-
41. Data: 2009-09-13 17:51:34
Temat: Re: świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
Od: ąćęłńóśźż <u...@w...eu>
Najwyraźniej rzuciło Ci się nie tylko na oczy, ale i na mózg.
Jedyne pytanie, na co najpierw.
JaC
-----
> Swoje doświadczenia opieram na świetlówkach E14 (gruszki) bo inne w domu to
nieporozumnienie.
-
42. Data: 2009-09-13 17:54:48
Temat: Re: świetlówki - jakie Wasze doświadczenia?
Od: ąćęłńóśźż <u...@w...eu>
Te na allegro są sprowadzone z Anglii zapewne, gdzie cena za trójpak wynosi 99 pensów
i możesz je kupić na ebay.co.uk za
równowartość 2 zł/szt.
JaC
-----
> niemniej jednak te same świetlówki w praktitekrze (itp) nadal kosztują 15-25 PLNów,
a na allegro 3.5... ;]
-
43. Data: 2009-09-13 19:21:53
Temat: Re: świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
Od: Miroo <m...@C...LETTERSpl>
Date: Sun, 13 Sep 2009 11:55:24 +0200, name: kogutek:
>> To przejdę na naftę, a świetlówek i tak nie kupię. Albo będę chodziła spać
>> z kurami :->
> Też metoda. Ja znam prostszą. Kup takie świetlówki. I niech wszyscy kupią.
> Świetlówka ma dwa lata gwarancji. Ma też limitowaną ilość włączeń. Przed upływem
> dwóch lat normalnie eksploatowana świetlówka nie ma prawa świecić tak jak nowa,
> o ile wytrzyma na przykład w łazience. Będzie mniej energooszczędna. To jest
> powód żeby ją reklamować. Wyobrażasz sobie minę producenta który po półtora roku
> całą produkcję jaką robi przeznacza na bezpłatne gwarancyjne wymiany. Zaraz się
> okaże że zwykle żarówki nie były takie złe.
Ciekawe kiedy będzie można już kupić na allegro "przepalacze do
świetlówek kompaktowych" :) Chyba w tym kierunku to będzie niestety
szło...
Pozdrawiam
Miroo
-
44. Data: 2009-09-13 20:49:29
Temat: Re: świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
Od: Wojciech Skrzypinski <u...@g...com>
kogutek pisze:
/ciach.../
> Też metoda. Ja znam prostszą. Kup takie świetlówki. I niech wszyscy kupią.
> Świetlówka ma dwa lata gwarancji. Ma też limitowaną ilość włączeń. Przed upływem
> dwóch lat normalnie eksploatowana świetlówka nie ma prawa świecić tak jak nowa,
> o ile wytrzyma na przykład w łazience. Będzie mniej energooszczędna.
Prosimy o dowody i wyniki badan, chocby przeprowadzonych we wlasnym
zakresie. Takie teorie moze wymyslac kazdy.
> To jest
> powód żeby ją reklamować. Wyobrażasz sobie minę producenta który po półtora roku
> całą produkcję jaką robi przeznacza na bezpłatne gwarancyjne wymiany. Zaraz się
> okaże że zwykle żarówki nie były takie złe.
Nie martw sie, przemyslowi uzytkownicy wpadli na ten pomysl cale wieki
temu - co rok bezplatna wymiana. Tyle, ze oni mieli podstawe do
reklamacji, bo cale partie swietlowek (swiecacych sie NON-STOP) byly
przepalone. I jakos producenci nie zbankrutowali :)
W.
-
45. Data: 2009-09-13 20:56:45
Temat: Re: świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
Od: Wojciech Skrzypinski <u...@g...com>
zkruk [Lodz] pisze:
> dziś pracuje ona w lampie stojącej - codziennie włączana z 2-3 razy
>
> zapala się z minimalnym opóźnieniem - jakieś 0.3s
>
> ale jak pisałem - kosztowała kupę kasy....
> może tu o to chodzi?
Dokladnie o to i nic innego. "Przygode" ze swietlowkami (w ksztalcie
zarowek lub okraglych) zaczynalem ladnych kilka lat temu, jak dotad
udalo sie zuzyc jedna czy dwie. W mieszkaniu mam 6 czy 7 swietlowek
(glownie P... - seria Softone czy jakos tak, ale i beda ze 2 O...) ktore :
a. swieca bialym/zoltym swiatlem
b. dzialaja intensywnie 3,5 roku, kilka godzin dziennie
c. dzialaja rowniez w lazience
d. swieca nadal tak samo i rozpalaja sie tyle samo
Zadna z nich sie nie przepalila. Ale ZADNA nie kosztowala ponizej 25-30
zl. Moze to spora inwestycja, ale i tak sie oplaca (trzeba umiec
liczyc..). Mysle, ze opor/ostra krytyka wynika z 2 rzeczy :
- ludzie kupuja badziewie po 3 zl liczac, ze zastapi
funkcjonalnie zarowki, a tak sie nie stanie
- zabrano mozliwosc wyboru zarowka-swietlowka, wiec trzeba sie
powyzywac na zlym systemie ;) wokol swietlowek powstanie
zaraz tysiac teorii spiskowych i legend - ze przy rozpalaniu
biora tyle pradu co spawarka, ze psuja wzrok dzieciom itd. :)
Swoja droga, przydalyby sie jakies solidne badania poszczegolnych
modeli. Sfinansowane przez UE oczywiscie.
Wojtek
-
46. Data: 2009-09-14 10:03:55
Temat: Re: świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
Od: ąćęłńóśźż <u...@w...eu>
agd-kuchenki-mikrofalowe...
;-)
JaC
-----
> Ciekawe kiedy będzie można już kupić na allegro "przepalacze do świetlówek
kompaktowych" :)
-
47. Data: 2009-09-14 11:02:13
Temat: Re: świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
Od: ąćęłńóśźż <u...@w...eu>
Podobnie całą tą chińszczyznę podopalałem w piwnicy.
Ale:
Bardzo niegdyś droga markowa Osram circular przepaliła sie po około roku (nowa za to,
nowszy cieńszy model świeci kilka lat);
Sporo innych markowych też się poprzepalało (m.in. jeszcze dawna technologia, takie
bardzo ciężkie były, a nowsze "elektroniczne"
wówczas kosmicznie drogie);
W ten weekend odchodząc od punktu z fakturami upusciełm dwie zarówki, poszło się
j.....ć 38 zł, a nie 1,98 zł, to duża różnica i
takie przypadki też trzeba uwzględniać - a to dziecko żarówkę pod sufitem zbije
rakietką czy piłką (i na dodatek będzie wtedy miało
rtęć w pokoju), a to dorosły będzie za szybko się rozbierał (obydwa przypadki z życia
;-)) a to ukradną (na klatce schodowej,
piwnicy czy w windzie)
JaC
-----
> "Przygode" ze swietlowkami (w ksztalcie zarowek lub okraglych) zaczynalem ladnych
kilka lat temu, jak dotad udalo sie zuzyc jedna
czy dwie.
-
48. Data: 2009-09-14 11:15:14
Temat: Re: świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
Od: XL <i...@g...pl>
Dnia Mon, 14 Sep 2009 13:02:13 +0200, ąćęłńóśźż napisał(a):
> Podobnie całą tą chińszczyznę podopalałem w piwnicy.
>
> Ale:
>
> Bardzo niegdyś droga markowa Osram circular przepaliła sie po około roku (nowa za
to, nowszy cieńszy model świeci kilka lat);
Moje drogie i tanie nie miały szans - na ich miejsce wróciły szybko zwykłe
żarówki, a one poszły do pudełka na "czarną" godzinę, bo nie dało się przy
nich czytać itp.
>
> Sporo innych markowych też się poprzepalało (m.in. jeszcze dawna technologia, takie
bardzo ciężkie były, a nowsze "elektroniczne"
> wówczas kosmicznie drogie);
>
> W ten weekend odchodząc od punktu z fakturami upusciełm dwie zarówki, poszło się
j.....ć 38 zł, a nie 1,98 zł, to duża różnica i
> takie przypadki też trzeba uwzględniać
Dokładnie.
> - a to dziecko żarówkę pod sufitem zbije rakietką czy piłką (i na dodatek będzie
wtedy miało
> rtęć w pokoju),
O, to jest najgorsze.
> a to dorosły będzie za szybko się rozbierał (obydwa przypadki z życia ;-))
He he - albo będzie rozbierany :-)
> a to ukradną (na klatce schodowej,
> piwnicy czy w windzie)
W domu swoim - odpada to, na szczęście.
--
Ikselka.
-
49. Data: 2009-09-14 12:17:31
Temat: Re: świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
Od: "kogutek" <k...@v...pl>
> > - a to dziecko żarówkę pod sufitem zbije rakietką czy piłką (i na dodatek
będzie wtedy miało
> > rtęć w pokoju),
>
> O, to jest najgorsze.
> --
>
> Ikselka.
>
Co jest najgorsze, to że zbije i się można skaleczyć, czy to że magiczne słowo
rtęć padło. Rtęć jest szkodliwa. Ale musi być spełnionych kilka warunków. Od
źródlanej wody też można wykitować, jak od razu wypić 20 litrów. To woda też
jest szkodliwa? Przestań zachowywać się jak walnięta ekolożka i zacznij myśleć
samodzielnie a nie powtarzaj populistyczne hasła. Wiele lat ludzie w zębach
nosili dużo więcej rtęci niż jest we wszystkich świetlówkach na Świecie i ze
starości poumierali. Dalej się takie plomby z rtęcią robi, co prawda niechętnie
bo dobre i tanie. Żarówki energooszczędne to dobre rozwiązanie. W końcu trzeba
było coś zrobić ze źródłem światła nie dostosowanym do wymogów życia w XXI
wieku. Świata po prostu nie stać na grzanie planety w upalne noce grzejnikami
które przy okazji świecą. Bo prądu nie ma i nie ma skąd go brać. Dobrze zrobili
że zabronili produkcji. Producenci zarobią i będą mieli na dalszy rozwój,
badania, wdrożenia nowych konstrukcji. Świetlówki przy okazji stanieją.
Świetlówka to dobre i ekologiczne źródło światła. Ma wadę. Jest to nowy typ
źródła światła. Na samych swoich babcia mówiła " jest tutaj jak w Krużewnikach,
żeby jeszcze elektryki nie było". Na to ze będzie więcej prądu można liczyć nie
wcześniej niż za 50 lat. Jak się ludzie nauczą energię termojądrową na prąd
przerabiać. Bo na razie tylko na bombki z grzybkiem potrafią. Te 50 lat trzeba
jakoś przeżyć. Sposobem jest oszczędzanie prądu gdzie się da.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
50. Data: 2009-09-14 14:13:14
Temat: Re: świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
Od: Jacek Skowroński <j...@v...pl>
PT kogutek scripsit:
> Co jest najgorsze, to że zbije i się można skaleczyć, czy to że magiczne słowo
> rtęć padło. Rtęć jest szkodliwa. Ale musi być spełnionych kilka warunków. Od
> źródlanej wody też można wykitować, jak od razu wypić 20 litrów. To woda też
> jest szkodliwa? Przestań zachowywać się jak walnięta ekolożka i zacznij myśleć
> samodzielnie a nie powtarzaj populistyczne hasła.
Problem jest w tym, że ta sama Unia, która kilka miesięcy temu zabroniła
sprzedaży termometrów rtęciowych z powodu narażenia zdrowia ludzi w przypadku
zbicia termometru teraz promuje urządzenia zawierające rtęć i potencjalnie tak
samo szkodliwe. Ta hipokryzja powoduje, że nie wierzę w żadne ekologiczne
motywacje wprowadzanych zmian z żarówkami.
--
Jacek Skowroński http://jacek.alauda.pl