-
11. Data: 2014-08-31 23:16:51
Temat: Re: szelki do chodzenia po dachu
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik k...@g...com napisał:
> Wspinacz idzie na własną odpowiedzialność i może gumy ze spranych majtek używać,
nic nikomu do tego. Pasy i uprzęże są przeznaczone dla robotników najemnych. Drobna
różnica z prawnego punktu widzenia.
Ja pisałem o tej drugiej prawnej różnicy. Jak prowadząc działalność
gospodarczą wyślę pracownika bez kompletu badań i szkoleń do pracy na
wysokości i bez stosownego, atestowanego sprzętu asekuracyjnego to mi
PIP z dupy jesień... Sam mogę się gumą od majtek asekurować - dopóki
nie spadnę, PIP mnie może w pompkę! Ale jak spadnę - to Zalotny Uśmiech
Słonia pokaże mi gest Kozakiewicza (czyli gdzie babcia koszyk nosiła),
pozostali ubezpieczyciele podążą jego śladem - ani zasiłku, ani
odszkodowania wypadkowego...
I właśnie dlatego sprzęt powinien posiadać stosowne atesty, nawet jak
sam PIP się przyczepić nie może.
--
Darek
-
12. Data: 2014-08-31 23:27:50
Temat: Re: szelki do chodzenia po dachu
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik Marcin N napisał:
> W dniu 2014-08-30 14:06, "Dariusz K. Ładziak" pisze:
>
>> Jak szelki asekuracyjne to koniecznie z zaczepem tylnym. Do asekuracji
>> służy zaczep tylny, przednie zaczepy sa bardziej zaczepami roboczymi -
>
> Zaczep tylny ma jedną straszną wadę. Gdy faktycznie odpadniesz, to
> wisisz na nim bezradnie i bez pomocy osób trzecich nic nie zdziałasz.
A wyobrażasz sobie wyjmowanie gościa ze studni na zaczepie przednim?
Założeniem pracy na wysokości jest, że na dole czeka co najmniej jeden
przeszkolony w pracy na wysokości - jak oceni że mnie sam zdejmie to
idzie i zdejmuje, jak oceni że mu zabawek albo drugiej pary rąk brakuje
- dzwoni po strażaków. Dwadzieścia minut później jest duża ekipa z kupą
sprzętu - zdejmą mnie tak czy inaczej. A ze studni za przedni zaczep i
ta duża ekipa może mieć problem. Z zaczepu przedniego ciut łatwiej się
ewakuuje odpadniętego ze ściany (a przede wszystkim sam odpadnięty ma
jeszcze możliwość samoewakuacji - zaczep tylny tego w zupełności nie
umożliwia) ale z ciasnych przestrzeni lepiej się gościa wyjmuje za
zaczep tylny. Ponadto ryzyko uszkodzenia kręgosłupa przy współczynniku
odpadnięcia radykalnie większym od jedności jest znacząco mniejsze przy
użyciu zaczepu tylnego.
>
> Zdecydowanie polecam zaczep przedni, który w razie czego daje możliwości
> wykaraskania się z opresji.
Jak jesteś sam - oczywiście. Ale mówimy o warunkach przemysłowych a nie
o wspinaczce. Przypominam - ósemka przemysłowa waży tyle co cztery albo
i pięć ósemek wspinaczkowych... O przekrojach liny i małpy nie wspominając.
--
Darek