-
31. Data: 2009-10-16 07:21:03
Temat: Re: zakup dzialki - zadatek
Od: shaman <s...@p...wytnij.onet.pl>
CHlorek pisze:
>> Bo prawda jest taka, że tylko u notariusza taką umowę zawierać warto.
> bardzo mylące twierdzenie.
> trzeba po prostu ocenić ryzyko sytuacji i odnieść się odpowiednio do niego.
> i wtedy dopiero ustalac czy umowa zwykła z odpowiedniej wysokości zadatkiem
> czy u notariusza,która może byc obciązona dodatkowymi kosztami.
buahahaha... tak to sobie można meble zamawiać a nie działkę kupować.
Zawsze możesz iść do innego stolarza i dostać to samo. A wyszukanej z
trudem działeczki w dobrej lokalizacji i przystępnej cenie żaden zadatek
Ci nie zrekompensuje. Dlatego właśnie bez notarialnego potwierdzenia,
które stanowy tytuł egzekucyjny, umowa przedwstępne jest bez sensu.
Dodatkowe koszty notarialne są niczym w porównaniu z koniecznością
szukania nowej działku.
>> Umowa przedwstępna przydaje się tylko w sytuacji gdy jedna ze stron chce
>> się wycofać ze zobowiązania - a wtedy.....
> kolejne zdanie absurdalne - założeniem umowy przedwstępniej jest dokładnie
> odwrotnie- zabezpieczenie przed wycofaniem się jednej ze stron.
To co dla Ciebie absurdalne dla wszystkich pozostałych jest oczywiste.
Widać znasz tylko teorię i założenia.
PZDR
Shaman
-
32. Data: 2009-10-16 08:03:14
Temat: Re: zakup dzialki - zadatek
Od: "Boban" <b...@g...pl>
luki <l...@o...pl> napisał(a):
> Witam, jestem w trakcie podejmowania decyzji o zakupie konkretnej dzialki.
> Sprzedajacy chce 20% zadatku i nie zgadza sie na 10% co moim zdaniem
powinno by
> c
> wystarczajacym zabezpieczeniem dla niego ze nie wycofam sie z transakcji.
Może potrzebuje tychdodatkowych 10% teraz?
Jakkolwiek by nie było 20% _zadatku_ to moim zdaniem za dużu, niepotrzebne
zwiększanie ryzyka dla obydwu stron.
Ja kiedyś przy kupnie mieszkania przedpłacałem 20% ale tylko 10% było jako
zadatek a pozostałe 10% jako wpłata na poczet zapłaty ceny.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
33. Data: 2009-10-16 08:05:07
Temat: Re: zakup dzialki - zadatek
Od: spp <s...@o...pl>
Boban pisze:
> Jakkolwiek by nie było 20% _zadatku_ to moim zdaniem za dużu, niepotrzebne
> zwiększanie ryzyka dla obydwu stron.
Cóż, w takim razie podpisywanie umowy u notariusza tez jest zwiększaniem
ryzyka dla obu stron. :)
--
spp
-
34. Data: 2009-10-16 08:07:52
Temat: Re: zakup dzialki - zadatek
Od: "CHlorek" <s...@i...pl>
Użytkownik "shaman" <s...@p...wytnij.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hb96ir$8np$1@news.telbank.pl...
> CHlorek pisze:
>>> Bo prawda jest taka, że tylko u notariusza taką umowę zawierać warto.
>> bardzo mylące twierdzenie.
>> trzeba po prostu ocenić ryzyko sytuacji i odnieść się odpowiednio do
>> niego.
>> i wtedy dopiero ustalac czy umowa zwykła z odpowiedniej wysokości
>> zadatkiem czy u notariusza,która może byc obciązona dodatkowymi kosztami.
>
> buahahaha... tak to sobie można meble zamawiać a nie działkę kupować.
> Zawsze możesz iść do innego stolarza i dostać to samo. A wyszukanej z
> trudem działeczki w dobrej lokalizacji i przystępnej cenie żaden zadatek
> Ci nie zrekompensuje. Dlatego właśnie bez notarialnego potwierdzenia,
> które stanowy tytuł egzekucyjny, umowa przedwstępne jest bez sensu.
> Dodatkowe koszty notarialne są niczym w porównaniu z koniecznością
> szukania nowej działku.
>
>>> Umowa przedwstępna przydaje się tylko w sytuacji gdy jedna ze stron chce
>>> się wycofać ze zobowiązania - a wtedy.....
>> kolejne zdanie absurdalne - założeniem umowy przedwstępniej jest
>> dokładnie odwrotnie- zabezpieczenie przed wycofaniem się jednej ze
>> stron.
>
> To co dla Ciebie absurdalne dla wszystkich pozostałych jest oczywiste.
> Widać znasz tylko teorię i założenia.
Ludzie nie mają pojęcia o czym piszą.
I nawet nie chce mi się polemizować z anonimowym człowiekiem...chcesz - pisz
u notariusza. Możesz tam nawet umowę kupna samochodu zawierać.
Moge dodać - ze mam wieloletnie doświadczenie - praktyczne- z takimi
umowami. Zarówno cywilnymi jak i notarialnymi.
I tyle.
Po prostu nie wprowadzajcie ludzi w bład usiłując na siłę
udowodnić(przepchac) swoje zdanie.
-
35. Data: 2009-10-16 09:00:11
Temat: Re: zakup dzialki - zadatek
Od: shaman <s...@p...wytnij.onet.pl>
CHlorek pisze:
> Użytkownik "shaman" <s...@p...wytnij.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:hb96ir$8np$1@news.telbank.pl...
>>>> Umowa przedwstępna przydaje się tylko w sytuacji gdy jedna ze stron chce
>>>> się wycofać ze zobowiązania - a wtedy.....
>>> kolejne zdanie absurdalne - założeniem umowy przedwstępniej jest
>>> dokładnie odwrotnie- zabezpieczenie przed wycofaniem się jednej ze
>>> stron.
>> To co dla Ciebie absurdalne dla wszystkich pozostałych jest oczywiste.
>> Widać znasz tylko teorię i założenia.
> Ludzie nie mają pojęcia o czym piszą.
> I nawet nie chce mi się polemizować z anonimowym człowiekiem...chcesz - pisz
> u notariusza. Możesz tam nawet umowę kupna samochodu zawierać.
Nie polemizuj z człowiekiem tylko z faktami. Co zrobisz jak znajdzie się
ktoś gotów wyrównać właścicielowi podwójny zadatek i jeszcze dopłacić?
Oczywiście napiszesz, że zadatek trzeba dać w odpowiedniej wysokości,
ale zapominasz, że druga strona musi się na to zgodzić - a to
paradoksalnie nie zawsze jest łatwe.
> Moge dodać - ze mam wieloletnie doświadczenie - praktyczne- z takimi
> umowami. Zarówno cywilnymi jak i notarialnymi.
> I tyle.
> Po prostu nie wprowadzajcie ludzi w bład usiłując na siłę
> udowodnić(przepchac) swoje zdanie.
Możesz sobie mieć doświadczenie i wielowiekowe. I na nic nie przyda się
ono tym wszystkim, którzy z developerami nie podpisali umowy
przedwstępnej przed notariuszem i teraz płaczą.
PZDR
Shaman
-
36. Data: 2009-10-16 11:07:32
Temat: Re: zakup dzialki - zadatek
Od: "Boban" <b...@g...pl>
spp <s...@o...pl> napisał(a):
> > Jakkolwiek by nie było 20% _zadatku_ to moim zdaniem za dużu,
niepotrzebne
> > zwiększanie ryzyka dla obydwu stron.
>
> Cóż, w takim razie podpisywanie umowy u notariusza tez jest zwiększaniem
> ryzyka dla obu stron. :)
Nie zrozumiałeś.
Od umowy wstępnej do podpisanie akru notarialnego mija pewien czas, w którym
wiele może się zmienić wskutek czego podpisanie aktu notarialnego nie
dojdzie do skutku i któraś ze stron straci kwotę zadatku. Lepiej w takim
przypadku, aby ten zadatek był mniejszy niż większy. 10% w dostateczny
mobilizuje obydwie strony do zawarcia ostatecznej transakcji
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
37. Data: 2009-10-16 11:15:34
Temat: Re: zakup dzialki - zadatek
Od: spp <s...@o...pl>
Boban pisze:
>>> Jakkolwiek by nie było 20% _zadatku_ to moim zdaniem za dużu,
> niepotrzebne
>>> zwiększanie ryzyka dla obydwu stron.
>> Cóż, w takim razie podpisywanie umowy u notariusza tez jest zwiększaniem
>> ryzyka dla obu stron. :)
>
> Nie zrozumiałeś.
> Od umowy wstępnej do podpisanie akru notarialnego mija pewien czas, w którym
> wiele może się zmienić wskutek czego podpisanie aktu notarialnego nie
> dojdzie do skutku i któraś ze stron straci kwotę zadatku. Lepiej w takim
> przypadku, aby ten zadatek był mniejszy niż większy. 10% w dostateczny
> mobilizuje obydwie strony do zawarcia ostatecznej transakcji.
No właśnie, 'wiele wydarzy', w tym także 'jedna ze stron się rozmyśli'.
Dlatego wyższa kwota zadatku i notarialne podpisanie umowy bardziej
dyscyplinuje strony umowy. :)
--
spp
-
38. Data: 2009-10-16 12:17:12
Temat: Re: zakup dzialki - zadatek
Od: Krzemo <p...@g...com>
On 16 Paź, 11:00, shaman <s...@p...wytnij.onet.pl> wrote:
> Możesz sobie mieć doświadczenie i wielowiekowe. I na nic nie przyda się
> ono tym wszystkim, którzy z developerami nie podpisali umowy
> przedwstępnej przed notariuszem i teraz płaczą.
>
Znam wielu takich co podpisali przed notariuszem i teraz płaczą. Byli
nawet pokazywani w programie "UWAGA." Umowa "notarialna" nie jest
żadną świętością i spokojnie można ją zerwać. Trudniej natomiast wtedy
nie ponieść konsekwencji zapisanych w umowie, czyli uniknąć przepadku
wartości zabezpieczającej lub wypłaty kary umownej zapisanej w umowie.
Jedną z form zabezpieczeń jest "zadatek", co jednak nie uchroniło
ludzi przed deweloperem któremu bardziej opłacało się zerwać umowę i
sprzedać mieszkania na wolnym rynku (bo ich wartość rynkowa tak bardzo
poszła do góry).
Pozdrawiam,
Krzemo.
-
39. Data: 2009-10-16 12:26:04
Temat: Re: zakup dzialki - zadatek
Od: Krzemo <p...@g...com>
On 16 Paź, 13:15, spp <s...@o...pl> wrote:
> Boban pisze:
>
> >>> Jakkolwiek by nie było 20% _zadatku_ to moim zdaniem za dużu,
> > niepotrzebne
> >>> zwiększanie ryzyka dla obydwu stron.
> >> Cóż, w takim razie podpisywanie umowy u notariusza tez jest zwiększaniem
> >> ryzyka dla obu stron. :)
>
> > Nie zrozumiałeś.
> > Od umowy wstępnej do podpisanie akru notarialnego mija pewien czas, w którym
> > wiele może się zmienić wskutek czego podpisanie aktu notarialnego nie
> > dojdzie do skutku i któraś ze stron straci kwotę zadatku. Lepiej w takim
> > przypadku, aby ten zadatek był mniejszy niż większy. 10% w dostateczny
> > mobilizuje obydwie strony do zawarcia ostatecznej transakcji.
>
> No właśnie, 'wiele wydarzy', w tym także 'jedna ze stron się rozmyśli'.
> Dlatego wyższa kwota zadatku i notarialne podpisanie umowy bardziej
> dyscyplinuje strony umowy. :)
>
Zgadza się.
Z autopsji wiem też że sprzedający działkę nie bardzo się orientują w
różnicy pomiędzy "zadatkiem" i "zaliczką" i w przypadku podpisania
umowy bez notariusza zdarza się że sprzedający może się wykręcić
tłumacząc się nadmienionym brakiem zrozumienia. Przy umowie
notarialnej tak nie ma bo notariusz najpierw wyjaśnia (taki ma
obowiązek) obu stronom co oznacza "zadatek" i jakie są konsekwencje
(przynajmniej tak powinni to przeprowadzać, co w 90% się sprawdza).
Więc taki wykręt już nie działa. Oczywiście pozostaje jeszcze chwilowa
niepoczytalność....
;-)
Pozdrawiam,
Krzemo.
-
40. Data: 2009-10-16 13:13:10
Temat: Re: zakup dzialki - zadatek
Od: "Boban" <b...@g...pl>
spp <s...@o...pl> napisał(a):
> > Nie zrozumiałeś.
> > Od umowy wstępnej do podpisanie akru notarialnego mija pewien czas, w
którym
> > wiele może się zmienić wskutek czego podpisanie aktu notarialnego nie
> > dojdzie do skutku i któraś ze stron straci kwotę zadatku. Lepiej w takim
> > przypadku, aby ten zadatek był mniejszy niż większy. 10% w dostateczny
> > mobilizuje obydwie strony do zawarcia ostatecznej transakcji.
>
> No właśnie, 'wiele wydarzy', w tym także 'jedna ze stron się rozmyśli'.
> Dlatego wyższa kwota zadatku i notarialne podpisanie umowy bardziej
> dyscyplinuje strony umowy. :)
No właśnie przed rozmyśleniem chroni już 10% zadatku. W przypadku zaś
śmierci, kalectwa, straty pracy czy innego shithappensa większy zadatek
tylko zwiększa kłopoty.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/