Witam
Mam do zazbrojenia płytę, jej długość to 15m, pręty są długości 12m
Przez środek tej płyty idzie ściana nośna z wieńcem pod spodem.
Płyta ma zbrojenie fi10mm co 20cm od końca do końca, lecz podzielone na
dwa fragmenty, od jednego końca do ściany ~8m i reszta ~7m - to tak w
uproszczeniu(nie ma tam żadnej dylatacji - jeden monolit).
Generalnie idzie mi o to że jak bym ciął te pręty na takie długości 7 i
8m to mam bardzo dużo odpadów, które nie miał bym gdzie zużyć.
I tak sobie myślę żeby to zrobić na zasadzie jak się panele układa,
czyli daje jeden pręt 12m, w całości, bez cięcia pod ścianą, docinam
brakujący fragment z odpowiednim zakładem( 40 * średnica pręta - dobrze
to jest?) pozostały pręt daje znów na początek, dokładam następny pręt z
zakładką itd.
praktycznie nie zostaje mi żaden odpad, zbrojenie jest wykonane
jednolicie na całej długości płyty a łączenia prętów wychodzą w różnych
miejscach.

Można tak robić?

P.S. wiem że to pytanie do konstruktora albo kierownika, ale z jednym
jakoś się nie mogę skontaktować, a drugi mnie nie rozumie przez telefon
a nie jest w stanie przyjechać na budowę w tym momencie..