Witajcie.

Fachmajster przymierza się do wyceny robocizny za fundament - po
pierwszych przymiarkach wycenił mi, ale jak sobie wszystko wyjaśniliśmy,
to on chciał wykopać fundament od poziomu gruntu do głębokości ław,
wrzucić tam zbrojenie i to zalać betonem, a to, co ponad grunt chciał
zaszalować - spadek ok 80 cm na całym domu.

W końcu, kiedy się dogadaliśmy, że mi nie o coś takiego chodzi, on musi
sobie jeszcze raz to wycenić i teraz...

Fundamentu będzie ok 80 mb, ława 50 cm szeroka, zagłębiona 120 cm pod
poziomem gruntu, ale tam gdzie spada teren wysokość ściany fundamentowej
będzie maks ok 220 cm. Ściana fund lana o szer 25 cm i będzie jej ze 130
m2 - to trzeba wyszalować.
Potem trzeba budynek zdrenować i zasypać z zewnątrz jakimś żwirem -
liczę, że ze sto kubików i wypełnić w środku fundament, bo będzie spory
wykop - tu może być ze dwieście kubików. To całe zasypywanie będzie
potem zagęszczane i na to ma być wylany chudziak.
Rury drenarskiej będzie z pięćdziesiąt mb.

Teraz moje pytanie:
Czy jak krzyknie mi za robociznę 10 - 12 tys, to będzie przyzwoita cena?
Rejon - południowe kresy - nowosądecczyzna.

w wersji z fundamentami lanymi w grunt wyliczył robotę na 7,5 tys.

pozdrawiam
robercik-us