eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

Ilość wypowiedzi w tym wątku: 427

  • 381. Data: 2020-08-14 15:51:55
    Temat: Re: Co wybrać?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Mateusz Viste napisał:

    >> A ja niechętnie. Z posiadania dochodów w najwyższym decylu nie
    >> wyciągam wniosku, że jestem mądrzejszy i mogę dyktować "politykę
    >> ogólną".
    >
    > Może nie mądrzejszy, ale z pewnością bardziej zmotywowany od kogoś,
    > kto lekką ręką zarządza czyimiś pieniędzmi.

    Niemądry, za to mocno zmotywowany -- najgorsze połączenie, jakie
    można sobie wyobrazić.

    > A zasięgnąć rady mądrzejszego od siebie można zawsze - prezesi
    > spółek robią to na co dzień.

    Nie dość, że muszę decydowac o rzeczach, o których nie chcę, to
    jeszcze do tego powinienem sobie zatrudnić sztab doradców. Do kitu
    z takimi prazami społecznymi. Niech "polityką ogólną" zajmie się
    ktoś pełnoetatowo.

    >>> Tak samo zresztą jest w każdej spółce - akcjonariusze nie zajmują
    >>> się duperelami, wybierają do tego zarząd, i jemu powierzają
    >>> murzyńską robotę. Co najwyżej przy naprawdę istotnych wydarzeniach
    >>> mogą przejąć na chwilę pałeczkę.
    >> Bardzo naiwne widzenie świata. W książkach tak piszą, więc rozumiem
    >> skąd to.
    >
    > Książek w tym temacie nie czytam, wolę Heinleina, Wula czy innego Lema.
    > Widzenie świata takie a nie inne wynika głównie z doświadczenia
    > własnego - w prowadzeniu spółek, jak i byciu tylko ich akcjonariuszem
    > (mniejszościowym lub nie).

    Zakładam, że w spółkach tych liczba akcjonariuszy nie zbliżyła się
    nawet do czterdziestu milionów. Poza tym to doświadczenia wynikające
    z "obserwacji uczestniczących", nie obejmujące nieznanych sobie spółek.
    Zbyt mało, by rozumieć świat. W sam raz tyle, by dawać rady innym.

    >> Ale dzisiaj dość licznie reprezentowany jest model spółki,
    >> w którym wynagrodzenie zarządu pochłania główną część zysku
    >> operacyjnego. A w tym zarządzie siedzą ludzie z pakietem
    >> kontrolnym akcji.
    >
    > Tak bywa głównie w startupach które nagle wystrzeliły. W przypadku
    > całego państwa taki pakiet kontrolny byłoby trudno zebrać - a
    > przynajmniej trudniej niż teraz.

    W niektórych państwach już sobie taki pakiet vo bardziej obrotni
    zorganizowali. A przy zastosowaniu kryteriów pitologicznych, w innych
    też by łatwo poszło. Gdy taki na przykład kopacz piłki ma dochód większy
    niż zsumowany fundusz płac jedynastu instytutów naukowo-badawczych.

    > Dziś pakiet kontrolny polega na przyznaniu odpowiednio wysokiej
    > dotacji z nieswoich pieniędzy na narzędzie propagandowe skierowane
    > do mas. Czy może być gorzej?

    Może.

    --
    Jarek


  • 382. Data: 2020-08-14 21:52:15
    Temat: Re: Co wybrać?
    Od: Kadar Oszmanski <o...@g...com>

    piątek, 14 sierpnia 2020 o 13:51:08 UTC+2 Jarosław Sokołowski napisał(a):
    > z całości. Mikrozarządzania nie lubię.

    Co to jest mikrozarządzanie?
    K.


  • 383. Data: 2020-08-14 23:23:16
    Temat: Re: Co wybrać?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Kadar Oszmanski zapytał:

    >> Mikrozarządzania nie lubię.
    >
    > Co to jest mikrozarządzanie?

    Jeden z lepszych sposobów na spowolnienie wszelkich prac.
    Gdy ktoś ma szczególny talent do mikrozarządzania, może
    robotę zastopować całkiem. Przychodzi taki i mówi, że
    terminy gonią, a widzę, że u was robota w lesie. Popatrz
    -- mówi dalej -- jak będziesz robił w ten sposób, to nigdy
    nie skończysz. Masz trzy zadania do zrobienia, każde zacząłeś.
    Zrób najpierw jedno, potem zajmiesz się drugim. A tego to
    w ogóle nie ruszaj, bo to dopiero na przyszły czwartek będzie
    potrzebne. Oczywiście on nie ma nawet pojęcia o specyfice prac,
    którymi zarządza. Bo on jest specjalistą od mikrozarządzania.
    Wybitnym.

    --
    Jarek


  • 384. Data: 2020-08-15 03:17:44
    Temat: Re: Co wybrać?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2020-08-14, Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
    > Pan Marcin Debowski napisał:
    >
    >>> Kolej żelazna, która sprawia, że krowy przestają dawac mleko, a anteny
    >>> od radia kryształkowego powodują brak jajek w kurniku. Naprawdę to nic
    >>> nowego. No i nie wybielajmy aż tak wieków dawnych. Przez długie stulecia
    >>> warstwy najniższe nie mądrzały wcale. Potem przyszła powszechan oświata,
    >>> która rzecz jasna cudów od razu nie zrobi.
    >>
    >> Ale to jakby trochę inaczej. To taka intelektualna rejterada, bo ci
    >> ludzie wcześniej akceptowali pokrewne zjawiska. Oni nie mieli nic
    >> przeciwko tej kolei żelaznej. Nic a nic, wręcz uznawali za bardzo
    >> pozyteczną. A tu nagle zaczeli protestować, bo wagon zrobił się
    >> dłuższy, czy coś.
    >
    > Istnieje coś takiego jak "limit zmian". Człowiek się cieszy z tego, że
    > był świadkiem wprowadzenia czegoś, co poprawiło jego życie. Polubił to
    > nowe całym sercem. Potem przychodzi kolejna technologia, "nowe" staje
    > się stare i trzeba o nim zapomnieć. Rodzi się wewnętrzny bunt. Pamięć
    > flash ma limit powiedzmy stu tysięcy zapisów. Człowiek degraduje się
    > już po kilku.

    Nie wiem czy to ten przypadek, bo to się jakby odbywa przynajmniej w
    obrębie 2ch pokoleń. Czyli, rodzice ach och, fajna ta kolej; ich dzieci,
    które narodzin kolei nie doświadczyły: długi wagon wpada w rezonansowe
    wibracje na metalowych torach co powoduje chorobę dwubiegunową
    mieszkańców przyległych wiosek.

    >> To co się dzieje w tzw. mediach społecznościowych można ewentualnie
    >> próbowac wyjaśnić kwestią dotępności i ekspozycji, ale też wydaje się,
    >> że odsetek kretynizmów jest nieporównywalnie większy, niż w nieco
    >> dawniejszych czasach na poziomie bardziej fizycznym. Miałby to być
    >> wyłącznie efekt ośmielenia brakiem tej bezpośredniej fizyczności?
    >
    > Kretynizmów jest tyle samo, tyle że mają większy zasięg. Niższy jest
    > też próg wejścia -- łatwiej się pochwalić swoją niewiedzą. Lema zawsze
    > uważałem za bystrego i przewidującego człowieka, ale dziwię mu się,
    > że dopiero gdy skorzystał z internetu, zrozumiał ilu idiotów jest na
    > świecie.

    Chyba tego nie rozstrzygniemy, bo nie bardzo jest jak, ale mam takie
    poczucie narastającej i wszechobecnej miałkości. Ale możesz mieć rację,
    że to efekt dostępności.

    Nb. cytat znam, ale nie sądzę aby Lem był jego autorem.

    > To jest inny temat. Wśród dawnych polityków można wskazać (subiektywnie)
    > wielu mężów stanu, którzy byli stuprocentowymi politykami -- w życiu nic
    > innego nie robili. Paderewski wycofał się z tej działki po roku działań
    > zawodowych jako premier.

    Ale to już będzie inaczej rozumiana polityka, niż ta obecna i mój
    wcześniejszy komentarz nie będzie prawdziwy. Polityka jako narzędzie do
    osiągnięcia pewnych celów: społecznie pożądanych vs. prywatnych (obecnie).

    --
    Marcin


  • 385. Data: 2020-08-15 04:06:58
    Temat: Re: Co wybrać?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2020-08-14, Mateusz Viste <m...@x...invalid> wrote:
    > 2020-08-14 o 10:21 GMT, Marcin Debowski napisał:
    >> Absurdalność, którą postrzegasz nie wynika z logiki, a wyłączie z
    >> tego, że tkwisz w pewnym wygodnym sobie konstrukcie społecznym. Tak
    >> jesteś uwarunkowany. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby nieco
    >> bardziej radykalni niż Ty następcy, głoszący takie a nie inne,
    >> czarno-białe postulaty, posuneli się o krok dalej.
    >
    > Tacy będą w stanie to zrobić niezależnie od tego, w jaki sposób odbywa
    > się głosowanie czy referendum. Obstawiam zresztą, że łatwiej im w
    > dzisiejszej demokracji, w której wygrywa tani populizm za poparciem
    > mas. W końcu NSDAP nie wzięło się znikąd.

    To jest taki suwak na tym samym potencjometrze. I Ty, i ja znajdujemy
    się na nim. NSDAP też się tam znajduje. To jest kwestia uwarunkowanie
    społecznego co jest dla kogo akceptowalne. Dlatego m.in. uważam, że
    powinno się zostawić zdrowy margines i nie sporwadzać tworu, którego
    elementem są żywe i czujące osoby do statusu trybika w spółce, bo jednak
    w takim układzie bliżej jest do NSDAP. MZ oczywiście.

    >> "Kasa decyduje, tak. Nie ja to wymyśliłem - tak działa współczesny
    >> świat." Z kogo to cytat?
    >
    > Jak najbardziej mój. Z naciskiem na "decyduje", a nie "prowadzi do
    > faszyzmu", jak to starasz się obrócić. Skoro płacę podatki, to
    > chciałbym mieć jakiś wpływ na to, na co idą - czy na wojsko, czy na
    > drogi, czy może na sierocińce. Korwinowska alternatywa to brak podatków

    Nikt nie odmawia tego wpływu, raczej protestuje przeciwko wypchnięciu na
    margines decydowania tych, którzy z jakiś powodów nie płacą w Polsce
    podatków. A protest bierze się z tego, że forsa nie jest jednak jedynym
    istotnym czynnikiem.

    --
    Marcin


  • 386. Data: 2020-08-15 04:20:05
    Temat: Re: Co wybrać?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2020-08-14, Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
    > Pan Kadar Oszmanski zapytał:
    >
    >>> Mikrozarządzania nie lubię.
    >>
    >> Co to jest mikrozarządzanie?
    >
    > Jeden z lepszych sposobów na spowolnienie wszelkich prac.
    > Gdy ktoś ma szczególny talent do mikrozarządzania, może
    > robotę zastopować całkiem. Przychodzi taki i mówi, że
    > terminy gonią, a widzę, że u was robota w lesie. Popatrz
    > -- mówi dalej -- jak będziesz robił w ten sposób, to nigdy
    > nie skończysz. Masz trzy zadania do zrobienia, każde zacząłeś.
    > Zrób najpierw jedno, potem zajmiesz się drugim. A tego to
    > w ogóle nie ruszaj, bo to dopiero na przyszły czwartek będzie
    > potrzebne. Oczywiście on nie ma nawet pojęcia o specyfice prac,
    > którymi zarządza. Bo on jest specjalistą od mikrozarządzania.
    > Wybitnym.

    Potem jest jeszcze Akt Drugi, w którym ten co pracę rzeczywiście
    wykonuje już sam palcem nie ruszy, póki mu specjalista od
    mikrozarządzania nie powie co i jak. Bo po prawdzie po co ma ruszać,
    skoro się nie zna i wszystko robił źle? To może wyglądać jak problem na
    styku zły szef-pracodawca, ale niestety długofalowo skutki bywają też
    opłakane. Tworzy się tak pokolenie pracowników, którzy nie wykazują
    żadnej inicjatywy. Są po prostu robotami. A ile to wysiłku, aby coś
    takiego odkręcić.

    --
    Marcin


  • 387. Data: 2020-08-15 04:41:53
    Temat: Re: Co wybrać?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2020-08-14, Mateusz Viste <m...@x...invalid> wrote:
    > 2020-08-14 o 14:54 +0200, Jarosław Sokołowski napisał:
    >> Bardzo naiwne widzenie świata. W książkach tak piszą, więc rozumiem
    >> skąd to.
    >
    > Książek w tym temacie nie czytam, wolę Heinleina, Wula czy innego Lema.
    > Widzenie świata takie a nie inne wynika głównie z doświadczenia
    > własnego - w prowadzeniu spółek, jak i byciu tylko ich akcjonariuszem
    > (mniejszościowym lub nie).

    To perspektywa osoby, która ma forsę, a to że ją ma jest jednak mocno
    uzależnione od warunków zastanych, czyli de facto jest w dużej mierze
    kwestią przypadku. Jest pochodną tego gdzie się ktoś urodził, wysilków
    jego rodziców, którym w momencie przejścia na emeryture odmawiasz już prawa
    do decydowania mimo, że często stworzyli oni warunki, aby ich dzieci
    mogły się finansowo do kasy panstwa dokładać.

    A może i przecież kogoś spotkać nieszczęście posiadania
    niepełnosprawnych dzieci, gdzie cały trud będzie szedł na ich obsługę a
    nie na pompowanie kasy. Jak można coś takiego marginalizować i nie
    widzieć jak krótkowzroczna jest to perspektywa?

    --
    Marcin


  • 388. Data: 2020-08-15 04:47:38
    Temat: Re: Co wybrać?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2020-08-14, Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
    > Pan Marcin Debowski napisał:
    >
    >> Zagadnienie pokrewne: Czy wspólczesne pokolenia, te niepamiętające już
    >> komunizmu mają nadal typowe kompleksy ludzi tamtych czasów (ten lepszy
    >> Zachód)? Powiedzmy pokolenie urodzone po 1990r? Łapię się na tym, że sam
    >> mam nadal takie kompleksy, a pamiętam jak ćwierć wieku temu wkurzyłem
    >> się w Holandii na Bogu ducha winnego pana z banku, który próbował mi
    >> wytłumaczyc działanie karty do bankomatu.
    >
    > Nie wiem co było typowym kompleksem ludzi tamtych czasów i czy akurat to.
    > Lepszy Zachód? Do mnie dość szybko dotarło, że wcale nie lepszy, tylko
    > nas tu odizolowano od reszty świata. W tym od rozwoju realizowanego przez
    > ludzi stamtąd, którego myśmy robić nie mogli. Nie mogli w senisie "nie
    > mogli", a nie "nie potrafili".

    Lepszy, nie rzecz jasna obiektywnie, bo szybko się takie przekonania
    weryfikowały, bardzej, że za PRLu był to jakiś wzór i obiekt porządania,
    ze wszystkimi tego konsekwencjami.

    --
    Marcin


  • 389. Data: 2020-08-15 08:21:30
    Temat: Re: Co wybrać?
    Od: budynPL <b...@g...com>

    W dniu piątek, 14 sierpnia 2020 05:28:02 UTC+2 użytkownik KIKI napisał:
    > On 13.08.2020 19:51, budynPL wrote:
    >
    > > a taka dyskusja w temacie pojawiła się na twitterze:
    > > ktos tam:
    > > Ciekawe badanie z najbardziej "równościowego" kraju - Szwecji. 36% z nich miało
    > > poważne myśli samobójcze.
    >
    > Ale to chyba oczywiste i to nie wynika z dyskryminacji ale z cech
    > osobniczych.

    negatywne cechy osobnicze (skłonnosc do depresji itp) można wzmacniać durnym
    wychowaniem lub osłabiać.


    b.


  • 390. Data: 2020-08-15 08:26:24
    Temat: Re: Co wybrać?
    Od: budynPL <b...@g...com>

    W dniu piątek, 14 sierpnia 2020 05:55:17 UTC+2 użytkownik KIKI napisał:
    > On 14.08.2020 05:27, KIKI wrote:
    > > On 13.08.2020 19:51, budynPL wrote:
    > >
    > >> a taka dyskusja w temacie pojawiła się na twitterze:
    > >> ktos tam:
    > >> Ciekawe badanie z najbardziej "równościowego" kraju - Szwecji. 36% z nich miało
    > >> poważne myśli samobójcze.
    >
    > Ale np. wśród księży istnieje duża nadreprezentacja homoseksualistów i
    > pedofilów. Co ciekawe, księża nie popełniają samobójstw z tego powodu.

    a skąd wiesz? Z tvn-u? zapytanie "Ksiądz popełnił samobójstwo" wyrzuca sporo
    przypadków - ale przyczyny są zwykle nieznane.

    > Ich problem dyskryminacji omija, to oni dyskryminują. Przynajmniej nie
    > słychać o samobójstwach. Widocznie nadreligijność, poczucie powołania
    > idzie w parze ze skłonnościami homoseksualnymi albo pedofilskimi.
    > Statystycznie tak wychodzi, bez wnikania w szegóły.

    Wyciągnąłeś wnioski bez posiadania danych. Statystycznie
    to często używana metoda :-)


    b.

strony : 1 ... 20 ... 30 ... 38 . [ 39 ] . 40 ... 43


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1