-
21. Data: 2013-12-30 00:54:46
Temat: Re: Czy czopuch powinien być letni?
Od: uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2013-12-29 17:31, Old Green :) pisze:
> W artykule <52baabb1$0$2366$65785112@news.neostrada.pl> uzytkownik napisal(a):
>
>
>
>> Dam radę, nawet na kilka sekund, a jak w grę będą wchodziły odpowiednio
>> duże pieniądze to dam radę nawet wsadzić i na godzinę. Idziesz o zakład?
>> Oczywiście zakładam, że czajnik jest odpowiednio duży i ma duży otwór,
>> aby włożyć rękę.
>> Wszak nie pisałeś, że chodzi o gołą rękę :)
>> Na kilka-kilkanaście sekund do wrzątku to wystarczy tylko gruba,
>> ocieplona i gumowana rękawica. Akurat nawet mam takie, które używam
>> podczas rozpalania w kotle retortowym. Dzięki tym rękawicom mogę wkładać
>> rękę wprost w ogień, nakładając do retorty zrębki drewna lub ekogroszek
>> podczas rozpalania kotła. :)
> Głupot ewidentnych i trzepania bezsensownego ozorem nie skomentuję.
> Ty masz jakieś lat dwadziescia i kilka???? Na tyle to mielenie ozorem oceniam..
> Jakieś takie to chłopięce te wywody......
Nie są bardziej głupie od Twoich. Wybacz, ale napiszę wprost. Trzeba być
naprawdę niedouczonym i czuć się niedowartościowanym, aby pisać takie
pierdoły jak Ty.
Natomiast ujmowanie mi połowy lat tylko dlatego, że nie rozumiesz co
napisałem, jest po prostu śmieszne :)
>
>> A teraz skoro jesteś taki "cwaniak" to napisz nam przy jakich
>> ciśnieniach atmosferycznych woda uzyska punkt wrzenia odpowiednio przy
>> 95 i 140 stopni Celsjusza?
> Jakieś 84kPa i 361kPa.
Tylko jak widać brakuje Ci wiedzy, abyś wiedział, że 3,7 bara
(ciśnienie przy którym temperatura wrzenia wody wyniesie 140 stopni
Celsjusza) na Ziemi nie uzyskasz naturalnie w atmosferze, a tylko i
wyłącznie w głębinie morskiej i niektórych jezior, na głębokości ok.
28m. Tak więc powoływanie się na temperaturę wrzenia wody 140 stopni
Celsjusza świadczy tylko i wyłącznie o Twojej niewiedzy.
>> Napisz też, gdzie można uzyskać takie ciśnienia atmosferyczne na Ziemi w
>> sposób naturalny?
> Nie wiem, nie chce sie mi szukać, powiem więcej- nie jestem ciekaw.
> Przelicz sobie cisnienia na metry słupa powietrza i bedziesz wiedział.
Właśnie dlatego, że Tobie się nie chce poznawać wiedzy to piszesz takie
głupoty
>> Wytłumacz też dlaczego to co napisałeś jest bajdorzeniem i dlaczego
>> każdy człowiek może wejść goły do sauny w której jest temperatura 110
>> stopni Celsjusza i może dotknąć gołą dłonią czopucha, w którym
>> przepływają spaliny o temperaturze 140-150 stopni Celsjusza nie ulegając
>> poparzeniu, a jak wsadzi rękę do wrzącej wody o temperaturze bliskiej
>> 100 stopni Celsjusza to w pół sekundy ulegnie poparzeniu?
> Ty masz patent na tłumaczenie infantylne prostych i oczywistych zjawisk
> fizycznych.
> (np. temperatura czopucha jest srednią z temp.spalin i powietrza ;)
Jak widać nie jest to takie proste i oczywiste dla każdego, a z całą
pewnością nie jest to takie oczywiste dla Ciebie skoro naśmiewasz się z
tego co napisałem, że gołą ręka jestem w stanie dotknąć czopucha, w
którym płynął spaliny o temperaturze 140 stopni Celsjusza i proponujesz
wsadzenie ręki do wrzącej wody, co dobitnie świadczy o tym, że nie masz
pojęcia.
> Podeprzyj się termodynamiką ( to taka nauka o cieple,
> jego przenikaniu przez przegrody,
> wymianie ciepła pomiędzy róznymi ośrodkami o różnych współczynnikach
> przenikania.
> także, o ich cieple własciwym. O przemianach termodynamicznych,
> pracy maszyn cieplnych itp...np. silników samochodowych ale tez i
> turbin parowych.
> Układ i-s dla pary wodnej tez ci w tym pomoze.
>
> Przydatne też bedzie głebokie zapoznanie się z
> "Termodynamika stosowaną" Stanisława Ochęduszki.
>
> "Termodynamikę techniczną" dr inż.Bohdana Stefanowskiego,
> Wyd. Mieczysław Fuksiewicz i SKA z 1949r. mogę ci sam pożyczyć :)
> A jest to dzieło przecudnej urody. Polecam.
>
> ;)
Dla zrozumienia, dlaczego się nie poparzymy dotykając czopucha, w którym
przepływają spaliny o temperaturze 140 stopni Celsjusza nie trzeba
przywoływać całej literatury na temat termodynamiki i szeregu wzorów. W
zupełności wystarczy proste tłumaczenie:
"/W tym właśnie rzecz, że powierzchnia czopucha jest zimniejsza od
spalin, ponieważ znajduje się pomiędzy gorącymi spalinami, a zimnym
powietrzem, a przewodnictwo powietrza i spalin jest dużo mniejsze niż
stali, z której jest wykonany czopuch. Dlatego też czopuch ma
temperaturę gdzieś po środku pomiędzy temperaturą spalin, a temperaturą
powietrza. Nawet jak się przyłoży rękę i trzyma to do ręki dociera
uśredniona temperatura, bo stal jest lepszym przewodnikiem ciepła. //
//Oczywiście wcześniej pisząc "temperatura czopucha" miałem na myśli
temperaturę spalin w czopuchu/."
To jest forum budowlane, a pytanie dotyczyło konkretnych odczuć (zimny,
ciepły, gorący, bardzo gorący) które towarzyszą określonym zakresom
temperatury spalin.
Wyskakiwanie w takiej sytuacji z teorią termodynamiki jest tu co
najmniej nie na miejscu, a przywoływanie literatury i sugerowanie komuś
niekompetencji, bez choćby najmniejszego podjęcia tematu, jest zwykłym
zarozumialstwem, świadczącym także o brakach w wiedzy.
>
> No to by było na tyle w temacie czopucha i
> dotykania jego powierzchni (przez kilka
> sekund ! )
> goła dłonia w temperaturze 140 st.C
Też myślę, że dalsza dyskusja z Tobą jest bezsensowna.
Różnica pomiędzy nami polega na tym, że ja to osobiście sprawdziłem i
wiem dlaczego tak jest.
-
22. Data: 2013-12-30 02:13:53
Temat: Re: Czy czopuch powinien być letni?
Od: Old Green <a...@a...pl>
W artykule <52c0b649$0$2186$65785112@news.neostrada.pl> uzytkownik napisal(a):
>>
>> No to by było na tyle w temacie czopucha i
>> dotykania jego powierzchni (przez kilka
>> sekund ! )
>> goła dłonia w temperaturze 140 st.C
> Też myślę, że dalsza dyskusja z Tobą jest bezsensowna.
> Różnica pomiędzy nami polega na tym, że ja to osobiście sprawdziłem i
> wiem dlaczego tak jest.
Rozumiem,że usatysfakcjonowany jestes moimi odpowiedziamI odnośnie ciśnień?
No, dobra. nabazgrałeś, nagryzmoliłeś, wiesz bo wiesz.
OK. Dziecko tez tyle samo wie co i ty.
wie,że gdy dotknie piekarnika, to sie poparzy.
Takie empiryczne doświadczenia. Jak to u budowlańców.
A ty dotknałeś wreszcie tego czopucha o temperaturze 140 st.c, na kilka sekund,
goła dłonia czy Nie???
Do reszty twych wynurzeń sie nie odniosę.
Z lenistwa. Jestem znacznie od ciebie starszy, i przez wiele lat
doswiadczajac takich wynurzeń w usenecie, jestem nimi znudzony.
Znudzony dyrdymałami.
Na tym zakańczam z toba te puste dywagacje. Mam cie za bufona.
Dostajesz -500.
To nie jest ublizanie, jak wiesz. Stwierdzenie jedynie stanu twego umysłu.
--
Pozdr. Zbig.Drwięga
gg1100100111000000111010
____________________________________________________
__________________
-
23. Data: 2013-12-30 09:39:54
Temat: Re: Czy czopuch powinien być letni?
Od: uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2013-12-30 02:13, Old Green pisze:
>>> No to by było na tyle w temacie czopucha i
>>> dotykania jego powierzchni (przez kilka
>>> sekund ! )
>>> goła dłonia w temperaturze 140 st.C
>> Też myślę, że dalsza dyskusja z Tobą jest bezsensowna.
>> Różnica pomiędzy nami polega na tym, że ja to osobiście sprawdziłem i
>> wiem dlaczego tak jest.
> Rozumiem,że usatysfakcjonowany jestes moimi odpowiedziamI odnośnie ciśnień?
>
> No, dobra. nabazgrałeś, nagryzmoliłeś, wiesz bo wiesz.
> OK. Dziecko tez tyle samo wie co i ty.
> wie,że gdy dotknie piekarnika, to sie poparzy.
> Takie empiryczne doświadczenia. Jak to u budowlańców.
Ale z Ciebie buractwo przemawia.
Po pierwsze nie jestem budowlańcem.
Po drugie piekarnik nagrzewa się do znacznie wyższych temperatur.
Po trzecie w piekarniku dochodzi jeszcze promieniowanie termiczne
rozgrzanych nierzadko do czerwoności grzałek, które bezpośrednio
nagrzewa każdą powierzchnię znacznie bardziej niż spaliny w czopuchu.
Po czwarte obecnie produkowane piekarniki często już posiadają specjalne
szyby, które nie parzą.
Po piąte jeżeli Twoje doświadczenia ograniczają się do tzw, prodiża to
weź pod uwagę, że w deklu znajduje się grzałka, która potrafi nagrzać
powierzchnię tego dekla nawet do 250-300 stopni Celsjusza i nijak się to
ma do tego o czym dyskutujemy.
>
> A ty dotknałeś wreszcie tego czopucha o temperaturze 140 st.c, na kilka sekund,
> goła dłonia czy Nie???
Ile razy mam się powtarzać?
Tak, dotykałem i to wielokrotnie zarówno u siebie jak i u ludzi.
Systematycznie dotykam, bo mam kocioł, który ma zamontowany w czopuchu
czujnik temperatury spalin, a pomiar wyświetlany jest na wyświetlaczu
sterownika kotła. Pomiar ten jest bardzo dokładny z użyciem czujnika
platynowego Pt-100 (o ile wiesz co to takiego).
Wiele takich kotłów także uruchamiałem u klientów, u których także
dotykałem czopuchy.
Sprawy dotyczące termodynamiki oraz metrologii (tj. pomiarów, nie mylić
z meteorologią, czyli nauką o chmurkach) znam nie tylko ze szkoły, ale
także od strony praktycznej, ponieważ przez 27 lat pracy zawodowej
pracowałem jako elektronik-automatyk w przemyśle. Początkowo na tzw.
utrzymaniu ruchu, a ostatnie ok. 17 lat w laboratoriach pomiarowych
termometrii, pirometrii oraz ciśnień, gdzie nadzorowałem pracownie
pomiarowe oraz pracownie napraw sprzętu pomiarowego. Także i samemu
wykonywałem pomiary, projektowałem i montowałem układy automatyki oraz
układy pomiarowe dla potrzeb wielu zakładów oraz wyższych uczelni.
Tak więc jak widzisz, termometria była moim "chlebem powszednim".
Dlatego też przestań pier....ć co Ty sobie o mnie wyobrażasz, a jeżeli
masz wątpliwości to pisz o tych wątpliwościach w sposób merytoryczny, a
nie osobowy tylko po to aby komuś dosrać, nie znając osoby, ani nie
wiedząc czym ta osoba się zajmuje, zajmowała i jakie ma wykształcenie.
Piszę po raz ostatni.
Temperatura spalin, a temperatura czopucha to "dwie różne bajki".
Powierzchnia czopucha nie ma takiej samej temperatury jak płynące w nim
spaliny, ponieważ blacha od wewnątrz omywana jest gorącymi spalinami, a
z zewnątrz chłodnym powietrzem. Ponieważ blacha czopucha znajduje się
pomiędzy dwoma ośrodkami o różnych temperaturach to temperatura jej
powierzchni zawiera się gdzieś po środku pomiędzy temperaturą spalin, a
temperaturą powietrza. Jaka jest ona faktycznie opisują to zbyt
skomplikowane wzory, uwzględniające dużą ilość parametrów, a samo
zagadnienie jest zbyt podatne na niewielkie zmiany tych parametrów, aby
je tu przytaczać. Dla zrozumienia zależności pomiędzy temperaturą
spalin, a odczuwaniem temperatury poprzez dotyk, te wszystkie dywagacje
są kompletnie tu niepotrzebne, aby zrozumieć, że temperatura powierzchni
czopucha jest znacznie chłodniejsza od przepływających w nim spalin i że
w tym przypadku nasze odczucia dotyku wprowadzają nas w błąd.
Autor wątku napisał, że ma temperaturę wody w kotle 65 stopni Celsjusza,
a czopuch jest letni i boi się, że temperatura spalin może być znacznie
niższa i się zawierać pomiędzy 40-45 stopniami Celsjusza. Dlatego mu
wytłumaczyłem, że przy 40-45 stopniach dotykając czopucha będzie on
letni, a przy temperaturze 70-80 stopni swobodnie można przyłożyć rękę
na dłuższy czas, zaś przy temperaturze spalin 140-150 stopniach
Celsjusza można jeszcze dotknąć czopucha na pół sekundy i się nie poparzyć.
Właśnie dlatego, że powierzchnia czopucha jest znacznie zimniejsza od
spalin.
Podobnie też jest w suchej saunie, w której jest 110 stopni Celsjusza, a
mimo wszystko da się wytrzymać nawet powyżej 10 minut. Tu co prawda
dochodzi jeszcze proces parowania potu, który ochładza powierzchnię
skóry, ale jednak w głównej mierze ma tu znaczenie przewodność cieplna
tkanki oraz płynów, które znajdują się w organizmie.
Nie ma w tym nic nadzwyczajnego i nie potrzeba tu mieć żadnych
nadprzyrodzonych mocy. Każdy może wejść do takiej sauny na kilka minut i
każdy może na pół sekundy dotknąć czopucha, w którym przepływają spaliny
o temperaturze 140-150 stopni Celsjusza, bo wynika to z praw fizyki.
Niestety nie da się bezkarnie wsadzić gołej ręki do wrzącej wody o
temperaturze bliskiej 100 stopni Celsjusza, głownie za sprawą dużego
ciepła właściwego wody oraz dużej przewodności cieplnej, które powodują,
że w kontakcie z ciałem, przekazywana jest mu zbyt duża ilość ciepła.
Tak więc proponowanie doświadczeń w formie zanurzania ręki we wrzątku,
świadczy tylko i wyłącznie o Twojej ignorancji i niemożliwości
zrozumienia zagadnienia, dlaczego odczucia przy dotyku czopucha są inne
niż wynikałoby to z rzeczywistej temperatury spalin odnoszonej
bezsensownie do temperatury wody w czajniku.
> Do reszty twych wynurzeń sie nie odniosę.
> Z lenistwa. Jestem znacznie od ciebie starszy, i przez wiele lat
> doswiadczajac takich wynurzeń w usenecie, jestem nimi znudzony.
> Znudzony dyrdymałami.
To znaczy ile znacznie starszy?
Poza tym, skąd wiesz ile ja mam lat?
Dla mnie znacznie starszy to jest ktoś po 70-tce.
Masz 50-tkę lub więcej, aby móc powiedzieć, że jesteś ode mnie choć
nieznacznie starszym?
> Na tym zakańczam z toba te puste dywagacje. Mam cie za bufona.
> Dostajesz -500.
> To nie jest ublizanie, jak wiesz. Stwierdzenie jedynie stanu twego umysłu.
To co piszesz, świadczy tylko i wyłącznie o Tobie.