eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieCzy deski tarasowe ...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 30

  • 11. Data: 2011-04-25 13:31:04
    Temat: Re: Czy deski tarasowe ...
    Od: Jakub Tarczewski <a...@o...eu>


    > Nie kalkulowalem tego od strony finansowej, tylko tak sie zastanawiam,
    > jesli maja byc deski narazone na deszcze to dobrze zeby jak nmajmniej
    > tej wody wchlanialy a co moze byc lepszym srodkiem hydrofobowym niz
    > olej.

    hydrofobowe akurat są dużo lepsze, np. różne preparaty silikonowe
    (rzadko używane do drewna, bo mają swoje wady, poza ceną). Do nasycania
    drewna z kolei skuteczniejsze i trwalsze są żywice takie jak paraloid,
    nie wspominając o epoksydach do głębokiej saturacji (takich jak WEST i
    podobne). A tak naprawdę porządny modrzew sam w sobie jest cholernie
    trwały, bez żadnych impregnatów, tyle że zmienia kolor od deszczu i
    światła... moim zdaniem na ładniejszy. Ale co kto lubi.


  • 12. Data: 2011-04-25 16:27:30
    Temat: Re: Czy deski tarasowe ...
    Od: ptoki <s...@g...com>

    On 25 Kwi, 15:31, Jakub Tarczewski <a...@o...eu> wrote:
    > > Nie kalkulowalem tego od strony finansowej, tylko tak sie zastanawiam,
    > > jesli maja byc deski narazone na deszcze to dobrze zeby jak nmajmniej
    > > tej wody wchlanialy a co moze byc lepszym srodkiem hydrofobowym niz
    > > olej.
    >
    > hydrofobowe akurat są dużo lepsze, np. różne preparaty silikonowe
    > (rzadko używane do drewna, bo mają swoje wady, poza ceną). Do nasycania
    > drewna z kolei skuteczniejsze i trwalsze są żywice takie jak paraloid,
    > nie wspominając o epoksydach do głębokiej saturacji (takich jak WEST i
    > podobne). A tak naprawdę porządny modrzew sam w sobie jest cholernie
    > trwały, bez żadnych impregnatów, tyle że zmienia kolor od deszczu i
    > światła... moim zdaniem na ładniejszy. Ale co kto lubi.

    Warto dodac ze modrzew jest najtrwalszy jesli nie jest strugany czy
    ciety ale jak jest lupany.
    Dodatkowo dla trwalosci desek istotne jest nie to ryflowanie od gory a
    te zazwyczaj dwa rowki od dolu. Dzieki nim woda latwiej skapuje z
    desek i nie rozplywa sie po spodzie deski.

    Z tym slizganiem sie desek nie ryflowanych to nie jest tak ze jak
    tylko deszcz spadnie to jest lodowisko. Tak sie robi jak deski sa
    naprawde zapuszczone.

    Ryflowane za to maja te wade ze szybciej sie scieraja i staja sie nie
    ryflowane :)


  • 13. Data: 2011-04-26 08:35:49
    Temat: Re: Czy deski tarasowe ...
    Od: Kadar <o...@g...com>


    > Ryflowane za to maja te wade ze szybciej sie scieraja i staja sie nie
    > ryflowane :)

    Do tego scieraja sie nierowno. W niektorych miejscach bardziej w
    innych mniej.
    Gdyby tak takie deski delikatnie ladnie wyprofilowac, zeby byly lekko
    wypukle, czy to nie byloby lepsze od ryflowania.

    KADAR


  • 14. Data: 2011-04-27 12:06:02
    Temat: Re: Czy deski tarasowe ...
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik Jakub Tarczewski napisał:
    >
    >> Gdybym takie deski zabezpieczyl olejem zwyklym (np. jadalnym) czy to
    >> tez bylby problem? Taki olej jak wniknie dobrze nie przepusci wody a i
    >> dla roznych owadow powinna to byc jakas bariera.
    >
    >
    > olej jadalny to pewnie będzie rzepakowy, bo oliwa z oliwek chyba jednak
    > za droga. W każdym razie nieschnący: zostanie wypłukany z desek przy
    > drugim, góra trzecim deszczu. Olej słonecznikowy jest półschnący, i jest
    > szansa że wytrzyma nieco dłużej, jeśli będzie miał czas trochę
    > stwardnieć (2-3 tygodnie na sucho przy słoneczku?) ale za to będzie się
    > lepił i brudził. Olej z pestek winogron też.
    > Moim skromnym zdaniem -nie kombinuj. Ludzkość przez parę tysięcy lat
    > zdołała dość dobrze rozpoznać problemy impregnacji drewna; jeśli bardzo
    > zależy Ci na oleju, użyj lnianego (jeszcze lepszy byłby drzewny -tzw.
    > tungowy, albo konopny, ale są drogie i trudno dostępne), a najlepiej
    > dobrego pokostu. Albo pogódź się ze współczesną chemią...

    Jeśli już pokostu to jak najbardziej "miekkiego" pokostu. Pokosty mocno
    portraktowane sykatywą szybko schna ale płytko penetrują - pokost wolno
    schnacy penetruje podobnie jak olej a schnie szybciej.
    Jest tesz szkoła wstępnej impregnacji olejem i dokończenia powierzchni
    dla szybszego zaschnięcia pokostem.

    --
    Darek


  • 15. Data: 2011-04-27 12:08:37
    Temat: Re: Czy deski tarasowe ...
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik Jakub Tarczewski napisał:
    >
    >>
    >>
    >> Oczywiscie myslalem o lnianym.
    >> Nie do konaca zalezy chodzi raczej o hydrofobowe wlasciwosci olejow.
    >> Cala ta chemi niby swietnie zabezpiecza ale woda na takich deskach
    >> lezy dlugo. Z takich olejowanych nawet latwiej te wode zebrac.
    >>
    > Aha. Niewątpliwie jest to lepszy pomysł niż lakierowanie powierzchniowe
    > twardym lakierem, który pęka przy pracy drewna i utrudnia wysychanie...
    > ale mimo wszystko polecałbym raczej pokost. Nie wsiąka tak głęboko jak
    > olej, ale jest dużo mniej wrażliwy na wypłukiwanie; pokostowanie trzeba
    > powtarzać dużo rzadziej niż olejowanie, co także finansowo się opłaci.

    Pokost tym się od olejów schnących różni że schnie szybciej - w końcu to
    też olej tyle że sykatywą potraktowany.
    A ultymatywna szkoła olejowania drewna przewiduje smarowanie z jednej
    strony aż olej z drugiej wyjdzie. Rozcieńczonym wolno wiążącym pokostem
    też się da.

    --
    Darek


  • 16. Data: 2011-04-27 12:46:52
    Temat: Re: Czy deski tarasowe ...
    Od: Jakub Tarczewski <a...@o...eu>


    > A ultymatywna szkoła olejowania drewna przewiduje smarowanie z jednej
    > strony aż olej z drugiej wyjdzie. Rozcieńczonym wolno wiążącym pokostem
    > też się da.
    >

    a próbowałeś? Przy półcalowej desce sosnowej trwa to ponad miesiąc (a
    czasem w ogóle się nie udaje). Jeśli chodzi o renowację/rekonstrukcję
    np. zabytkowej łodzi, to tylko kwestia cierpliwości. Jeśli chodzi o
    deski tarasowe, wydaje mi się lekką przesadą. Ale można oczywiście
    podejść do sprawy ambicjonalnie...


  • 17. Data: 2011-04-27 12:56:23
    Temat: Re: Czy deski tarasowe ...
    Od: Kadar <o...@g...com>

    > Jeśli już pokostu to jak najbardziej "miekkiego" pokostu. Pokosty mocno
    > portraktowane sykatywą szybko schna ale płytko penetrują - pokost wolno
    > schnacy penetruje podobnie jak olej a schnie szybciej.
    > Jest tesz szkoła wstępnej impregnacji olejem i dokończenia powierzchni
    > dla szybszego zaschnięcia pokostem.
    > Darek- Ukryj cytowany tekst -

    To juz cala technologia.
    Gdyby tak deske zanurzyc w pokoscie (oleju) i przetrzymac przez
    tydzien? daloby to cos?

    KADAR


  • 18. Data: 2011-04-27 13:11:02
    Temat: Re: Czy deski tarasowe ...
    Od: Jakub Tarczewski <a...@o...eu>


    >
    > To juz cala technologia.

    bo też właściwe używanie pokostu i oleju to stara i kiedyś całkiem
    wyrafinowana umiejętność...

    > Gdyby tak deske zanurzyc w pokoscie (oleju) i przetrzymac przez
    > tydzien? daloby to cos?
    >

    pewnie że tak, ale zużyłbyś na to od cholery oleju/pokostu (policz
    objętość minimalnej ilości cieczy...) a efekt byłby mocno nadmiarowy w
    stosunku do wymagań. No i żeby miało przewagę nad zwykłym smarowaniem
    powinno trwać dużo dłużej niż tydzień. Poza tym, musiałbyś zrobić
    szczelne koryto o długości deski... wydaje mi się, że nie warto.
    Oczywiście, jeśli chcesz się pobawić...


  • 19. Data: 2011-04-27 18:56:04
    Temat: Re: Czy deski tarasowe ...
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik Kadar napisał:
    >> Jeśli już pokostu to jak najbardziej "miekkiego" pokostu. Pokosty mocno
    >> portraktowane sykatywą szybko schna ale płytko penetrują - pokost wolno
    >> schnacy penetruje podobnie jak olej a schnie szybciej.
    >> Jest tesz szkoła wstępnej impregnacji olejem i dokończenia powierzchni
    >> dla szybszego zaschnięcia pokostem.
    >> Darek- Ukryj cytowany tekst -
    >
    > To juz cala technologia.
    > Gdyby tak deske zanurzyc w pokoscie (oleju) i przetrzymac przez
    > tydzien? daloby to cos?

    I gotować, i studzić, i gotować... Zanurzając w oleju odcinasz drogę
    powietrzu zawartemu w drewnie - i to powietrze nie pozwoli spenetrować
    (bez odpowiednio wysokiego ciśnienia) wnętrza kawałka drewna. Smarując
    tylko z jednej strony stopniowo wymieniasz w porach powietrze na olej.

    --
    Darek


  • 20. Data: 2011-04-27 19:26:44
    Temat: Re: Czy deski tarasowe ...
    Od: Kadar <o...@g...com>

    > I gotować, i studzić, i gotować... Zanurzając w oleju odcinasz drogę
    > powietrzu zawartemu w drewnie - i to powietrze nie pozwoli spenetrować
    > (bez odpowiednio wysokiego ciśnienia) wnętrza kawałka drewna. Smarując
    > tylko z jednej strony stopniowo wymieniasz w porach powietrze na olej
    > --
    > Darek

    Jesli to daje dobre efekty to moze jednak warto sie w to pobawic,
    chociaz trwaloby to dosyc dlugo.
    Z tym gotowaniem i studzeniem to nie bardzo rozumiem.

    KADAR

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1