Sprawiłem sobie pirometr z wilgotnościomierzem (firmy voltcraft).
Urządzonko jest całkiem solidne i raczej mierzy dobrze. Testowałem na sobie, na
gotującej się wodzie, stopionym lodzie.

Temperatury zgadzały się z dokładnością do 0,5-2,5 stopnia dla zwyklych materialow.

Dla metalicznych powierzchni niestety pokazuje dziwne wyniki bo gorący czajnik jest
mierzony na jakieś 30-50 stopni - czajnik chromowany.

Ale do rzeczy.
Pobawiłem się nim trochę i zastanawiam się czy moje obserwacje pokrywają się z cudzym
doświadczeniem.

Mianowicie:
-metaliczne elementy są niepoprawnie mierzone.
-ten pirometr dosyć wczesnie sygnalizuje ryzyko wystąpienia pleśni. Przy wilgotnosci
na poziomie 60% i temperaturze poniżej 20 ryzyko jest na polowie skali. Przy 16
stopniach jest juz na maksie. Z tego co wiem to tylko te miejsca gdzie ryzyko jest w
okolicy 80-90% wskaznika rzeczywiscie pojawia sie plesn.
-do mierzenia ucieczki ciepla na zewnątrz nadaje się tak sobie (jako niby zamiennik
kamery termowizyjnej). Nie zawsze sciana która powinna być cieplejsza tak jest
mierzona. Lub różnice w temperaturze są na poziomie niepewnosci pomiaru.

Czy zna ktos jakieś ciekawe zastosowania takiego miernika?
Bo obmierzyłem w domu w sumie juz co sie da i teraz uzywam go jako
wilgotnościomierza.

A i na koniec jakby kogos interesowało. Urządzenie kosztowało 250zl (pazegro).

Pozdrawiam.