-
181. Data: 2010-09-25 13:31:47
Temat: Re: Dom za 20 000 zł
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Sat, 25 Sep 2010 08:26:58 +0200, M napisał(a):
> W dniu 2010-09-25 00:43, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 24 Sep 2010 23:00:32 +0200, M napisał(a):
>>
>>> W dniu 2010-09-24 21:44, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Fri, 24 Sep 2010 21:44:23 +0200, janusz_kk1 napisał(a):
>>>>
>>>>> Dnia 24-09-2010 o 13:13:38 Jan Werbiński<j...@t...bez.mai.la>
>>>>> napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Użytkownik "Ikselka"<i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>>>>> news:1it2w6zcb90tp$.weagti7ks1kh$.dlg@40tude.net...
>>>>>>> Dnia Fri, 24 Sep 2010 10:14:29 +0200, Jan Werbiński napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>>> a jak się ma trzy łazienki to trochę ich idzie. I akurat żonie
>>>>>>>>> podobają
>>>>>>>>
>>>>>>>> Znaczy się jest OK budować dom z trzema łazienkami przy użyciu kredytu
>>>>>>>> spłacanego 30 lat???
>>>>>>>
>>>>>>> Jeśli już brać kredyt, to właśnie na dom, a nie na "komunę" blokową. W
>>>>>>
>>>>>> Czemu nie brać od razu kredytu na dwa domy i trzy samochody? Przecież
>>>>>> drugi domek nad morzem to praktyczna rzecz.
>>>>>>
>>>>>>> końcu płaci się za coś, co jest w całości twoje wraz z całością gruntu.
>>>>>>
>>>>>> Dopiero po 30 latach. Do tego czasu właścicielem jest bank.
>>>>> Nieprawda, ja jestem właścicielem, a bank tylko siedzi na hipotece,
>>>>> a to nie to samo co bank właściciel.
>>>>>>
>>>>
>>>> Przestań spłacać kredyt, to się dowiesz, kto jest właścicielem.
>>>
>>> Właściciel nieruchomości to jest ta osoba, która jest wpisana w Księdze
>>> Wieczystej. Hipoteka i własność to 2 różne rzeczy.
>>>
>>> Gdybyś użyła czasu przyszłego, to co innego.
>>>
>>> M.
>>
>> Jesli siedzisz u kogoś wkieszeni, to ten ktoś jest właścicielem
>> wszytskiego, co masz. Nie "będzie", ale "jest".
>> Wpis w KW to najmniejszy problem dla banku, kiedy figuruje tam zadłużenie
>> wobec banku. A figuruje, kiedy masz kredyt.
>
> Nie. Kodeks cywilny mówi coś innego. Owszem możesz zdefiniować ikselkowy
> zestaw pojęć i ikselkową własność - jednak nie ma to nic wspólnego z
> własnością i posiadaniem.
>
> Inna jest sytuacja z samochodami na kredyt/w leasingu. Tam rzeczywiście
> właścicielem może być ktoś inny. Tak więc IMHO mieszasz rzeczy, a
> powszechnie znanym pojęciom przypisujesz własne (inne niż powszechne)
> znaczenie.
>
> M.
Własne czyli praktyczne.
-
182. Data: 2010-09-25 13:32:39
Temat: Re: Dom za 20 000 zł
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Sat, 25 Sep 2010 10:12:05 +0200, janusz_kk1 napisał(a):
> Dopuki placę kredyt jestem właścicielem, mogę np:dom sprzedać, a bank nie.
I wtedy już nie masz domu, lecz ma go bank - bo ze sprzedaży spłącasz
kredyt.
-
183. Data: 2010-09-25 13:33:56
Temat: Re: Dom za 20 000 zł
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Sat, 25 Sep 2010 12:22:40 +0200, Jan Werbiński napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:gcp05thbeqwm.hdsewyisah94$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 24 Sep 2010 15:34:46 +0200, Krzysiek napisał(a):
>>
>>> W dniu 2010-09-23 18:26, robercik-us pisze:
>>>> Użytkownik janusz_kk1 napisał:
>>>>
>>>>> Jasne i za te 250 to se możesz zrobić stan surowy zamknięty,
>>>>> a wtedy wydatki to się dopiero zaczynają.
>>>>>
>>>>
>>>> Chyba jak budujesz dom o powierzchni 350 m2... :-)))
>>>
>>> siostra postawiła dom w stanie surowym zamkniętym za ok. 100 tys. zł.
>>> Dwa lata temu to było.
>>
>> Może. Stam surowy zamknięty do tzw. "wykończeniówki" ma się tak, jak 1 do
>> 2,5 i więcej.
>
> Załóżmy jednak, że ktoś się szarpnął na stan zamknięty i chce jakość
> mieszkać. Da sie w tani sposób przystosować taki budynek do mieszkania nie
> wydając więcej jak kilka tys zł i przenosząc co się da ze starego
> mieszkania.
> A to ze w nowym wszyscy chcą nowe i eleganckie, to też oczywiste.
Oczywiście. My najpierw zamieszkaliśmy w 2 pokojach na piętrze, bez wody i
c.o. Byle na swoim. I nie żałujemy. Mieszkaliśmy tak ze 3 lata.
-
184. Data: 2010-09-25 13:53:18
Temat: Re: Dom za 20 000 zł
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik Ikselka napisał:
> Dnia Sat, 25 Sep 2010 10:12:05 +0200, janusz_kk1 napisał(a):
>
>> Dopuki placę kredyt jestem właścicielem, mogę np:dom sprzedać, a bank nie.
>
> I wtedy już nie masz domu, lecz ma go bank - bo ze sprzedaży spłącasz
> kredyt.
>
Spłacasz część pozostałą do spłaty.... czyli jak zechcesz sprzedać dom
po spłacie 90 proc zadłużenia, to w zasadzie jeszcze na tym duuużo
zarobisz - o ile oczywiście wybudowany został rozsądnym kosztem :-)))
Zauważę tylko, że te 90 proc zadłużenia możesz mieć spłacone nie po 28
latach, tylko... na przykład po 10-ciu :-)))
-
185. Data: 2010-09-25 13:55:54
Temat: Re: Dom za 20 000 zł
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik Ikselka napisał:
>> Że zapytam... a kiedy go skończyłaś budować i się wprowadziłaś...?
>
> 20 lat temu. To ma jakiekolwiek znaczenie?
Tak... i to kardynalne :-)))
W 'tamtych czasach budowało się nie tylko przy użyciu innych
technologii, ale również inaczej planując wszystko, co związane z budową
:-))).
Budowa wtedy, a budowa teraz..., to dwie zupełnie różne rzeczy :-))).
pozdr
robercik-us
-
186. Data: 2010-09-25 14:03:53
Temat: Re: Dom za 20 000 zł
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik Ikselka napisał:
>> A może miałaś po prostu pecha..., a ja jakimś szczęściarzem jestem...? :-)
>>
>
> Raczej budujesz z gorszych materiałów. Po prostu. Albo maly domek.
>
No cóż... skoro wiesz lepiej... to już nie mogę dłużej dyskutować :-)))
Zapewniam Cię jednak, że ani dom do małych nie należy - link do zdjęć
już zamieszczałem - ani nie wybieram najtańszych materiałów - dla mnie w
domu najważniejsze jest to, czego nie widać, zatem nie oszczędzałem na
instalacjach, ani na elementach konstrukcyjnych... Jak już mam
oszczędzać, to najprędzej właśnie na wykończeniu - i tu skłonny jestem
zastosować tańsze materiały.
Ale... skoro wiesz lepiej... :-) Twoja sprawa.
-
187. Data: 2010-09-25 14:22:28
Temat: Re: Dom za 20 000 zł
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik Ikselka napisał:
>> A to ze w nowym wszyscy chcą nowe i eleganckie, to też oczywiste.
>
> Oczywiście. My najpierw zamieszkaliśmy w 2 pokojach na piętrze, bez wody i
> c.o. Byle na swoim. I nie żałujemy. Mieszkaliśmy tak ze 3 lata.
>
No i widzisz jaką masz wiedzę na temat dzisiejszego budowania...
Dziś rozmawiałem s kierbudem - facet pracował kiedyś w nadzorze
budowlanym, to taki rodzaj policji - pytałem go, co jeszcze muszę
zrobić, żeby odebrać budynek i...
Muszą być ściany co najmniej potynkowane, podłogi - w pomieszczeniach
mieszkalnych, mówił, wylewki nie wystarczą, musi coś być - choćby
wykładzina dywanowa, w kuchni musi być minimum osprzętu, żeby można było
z kuchni skorzystać, w łazience musi być wykończenie - na podłogach i
ścianach okładziny dostosowane do użytkowania przy zwiększonej
wilgotności, pełna armatura - nie ważne czy taka za 200 tys, czy za 250
złotych - łazienka ma być zdatna do użytkowania zgodnie z przeznaczeniem.
Żadnych niezabezpieczonych kabli, otwartych puszek elektrycznych, pełna
instalacja grzewcza, wod-kan, odbiory kominiarskie, odbiory inst
elektrycznej, wykonanie inwentaryzacji geodezyjnej powykonawczej...
Na pewno gdybyś miała teraz dom w takim stanie o jakim piszesz, że
zamieszkałaś, to w żadnym wypadku nie pozwolono by Ci w nim zamieszkać...
I tyle wiesz o budowaniu teraz :-))) to nawiązując do innej Twojej
wypowiedzi.
A że ludzie budując chcą, żeby się od razu zaprezentować i fundują sobie
wszystko co widoczne z najwyższych półek, to nie dziwne, że potem
wychodzi im, że koszt budowy sięga kilku tys za m2.
Wcale tak nie musi być... :-).
Znowu za sto tys, to minimalistycznie bardzo mały domek - max
kilkadziesiąt m2, ale to w wersji bardzo skromnej... myślę jednak, że
nie licząc kosztów zakupu działki, może się dać to zrobić - gdzieś na
prowincji :-)))
pozdr
robercik-us
-
188. Data: 2010-09-25 16:36:32
Temat: Re: Dom za 20 000 zł
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> napisał w
wiadomości news:c1.01.3MnlsQ$IsV@mike.oldfield.org.pl...
>>> Na szczęście Polska na warszawie i okolicach się nie kończy. Są miejsca,
>>> gdzie pociągi jeżdżą szybciej, a mieszkania są tańsze.
>>>
>>
>> Aha. A politycy są uczciwi i kompetentni.
>>
>> Tylko potem dzwoni budzik i trzeba się obudzić ;)
>
> A jednak dla Ciebie poza wszawą nie istnieje nic :D
> ___________ (R)
> /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
> ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
> _______/ /_ GG: 3524356
> ___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
Wiesz adasiu, nie wszyscy mają problemy, które zmuszają ich do wyprowadzenia
się na wiochę zabitą dechami np. taką jak Keszyca Leśna.
Niektórzy po prostu mają dobrze płatną pracę i są szanowanymi pracownikami
firm lub też prowadzą szanowaną, własną firmę i dlatego ich stać na
mieszkanie w Warszawie lub innym większym i droższym mieście. Ale żeby być
szanowanym pracownikiem nalezy dbać o swój wizerunek i nie robić sobie
smrodu.
-
189. Data: 2010-09-25 18:40:57
Temat: Re: Dom za 20 000 zł
Od: janusz_kk1 <j...@o...pl>
Dnia 25-09-2010 o 12:46:05 Jan Werbiński <j...@t...bez.mai.la>
napisał(a):
> Użytkownik "janusz_kk1" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:op.vjkw9ncb1cvm6g@linux-rj.dom...
> Andrzeju przestań się z koniem kopać, widzisz że ten człowiek nie rozumie
> co to jest kredyt i po co,
> on woli oszczędzać 10 lat na kurnik, mieszkając pod mostem, bo z
> rodzicami
> nie chce :)
> --------------------
>
> Jeżeli tylko takie alternatywy masz w swoim życiu, to współczuję.
To TY takie masz, to nie ja chciałem zbierać przez 10 lat tylko TY.
>
--
Pozdr
JanuszK
-
190. Data: 2010-09-25 18:44:45
Temat: Re: Dom za 20 000 zł
Od: janusz_kk1 <j...@o...pl>
Dnia 25-09-2010 o 15:32:39 Ikselka <i...@g...pl> napisał(a):
> Dnia Sat, 25 Sep 2010 10:12:05 +0200, janusz_kk1 napisał(a):
>
>> Dopuki placę kredyt jestem właścicielem, mogę np:dom sprzedać, a bank
>> nie.
>
> I wtedy już nie masz domu, lecz ma go bank - bo ze sprzedaży spłącasz
> kredyt.
Lepiej samemu sprzedać niż miałby to robić komornik.
A bank go nie ma, spłacam bank ze sprzedaży, zostaję co prawda bez domu
ale i bez długów, które niespłacane szybko rosną.
>
--
Pozdr
JanuszK