eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 153

  • 111. Data: 2015-06-11 22:08:30
    Temat: Re: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
    Od: Budyń <b...@r...pl>

    W dniu czwartek, 11 czerwca 2015 21:42:00 UTC+2 użytkownik ikka napisał:
    > Żeby zakończyć jałową dyskusję - w przypadku zagrożenia mojego życia,

    tu nie dyskutuje i sie w jednym punkcie zgadzamy


    > przypadku gwałtu lub płodu z wadami letalnymi - uważam, że aborcja jest
    > moim prawem.

    a przypadki ponad to - czyli paniusia chce sie pozbyc problemu bo zaszalala na
    imprezie - dac jej prawo do zabicia dziecka?

    > To ja decyduję komu i kiedy przekażę moje geny.

    robisz to przeciez - seks nie jest obowiazkowy.

    > Nie wiem, czy znikoma, ale ten przypadek jest w mojej opinii poza
    > wszelką dyskusją. Kasa za gwałt? Co to za kretyństwo?
    > A ty zapłodniłbyś kogoś za kasę? Jak duża kwota by cię usatysfakcjonowała?

    mam niejasne wrazenie ze mylisz usluge z odszkodowaniem.

    > Mnie?

    Nie ciebie konkretnie, rozmawiamy ogólnie

    > >>> Nie urodzic nie mozesz, bo musialabys zabic. Dlatego
    > >>> proponowalem kontrakt jako odszkodowanie.
    >
    > Ależ mogę, oczywiście, że mogę nie urodzić. Jeśli bardzo by mi na tym
    > zależało znalazłabym sposób.

    Ja nie mówie o tym ze znajdziesz sposób zeby zabic tylko czy umozliwiac legalne
    zabijanie. Jesli tak to na jakich warunkach
    Zatem wrócmy do kryteriów:
    cytat z wczesniej do mastiego:
    Zatem jesli chcesz zeby lekarz mial prawo zabijac to musimy sobie okreslic ogólnie
    warunki dopuszczania mordowania. Jak dla mnie jednym z akceptowalnych warunków
    mogłaby byc kara smierci - to kwestia społecznych skutków i mozemy o tym pogadac.
    Piszesz: > grupa komórek nie wie, ze została zabita.
    zatem kryterium mogłoby być: świadomość - jest czy nie ma
    następne: ból - odczuwa czy nie
    dalej: kryteria ekonomiczne - dodatkowa osoba ciężarem - mozna zabic czy nie.
    mozemy isc dale: płeć - w indiach powszechna praktyka zabijania dziewczynek
    wygląd - chcę blondynke czy brunetkę, wysokoą czy niską
    zdrowie - downów usmiercamy? Moze brak konczyny wystarczy? Moze rozsczep wargi?
    komfort - wersja proponowana przez ikke - zabije bo chce.

    a ty dodalac gwalt i zagrozenie zycia

    okresl sie teraz - kiedy wg ciebie czlowiek moze zabijac czlowieka.



    b.


  • 112. Data: 2015-06-11 22:26:15
    Temat: Re: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
    Od: ikka <i...@n...pl>

    W dniu 2015-06-11 o 22:08, Budyń pisze:
    > W dniu czwartek, 11 czerwca 2015 21:42:00 UTC+2 użytkownik ikka
    > napisał:
    >> Żeby zakończyć jałową dyskusję - w przypadku zagrożenia mojego
    >> życia,
    >
    > tu nie dyskutuje i sie w jednym punkcie zgadzamy
    >
    >
    >> przypadku gwałtu lub płodu z wadami letalnymi - uważam, że aborcja
    >> jest moim prawem.
    >
    > a przypadki ponad to - czyli paniusia chce sie pozbyc problemu bo
    > zaszalala na imprezie - dac jej prawo do zabicia dziecka?

    Szaleństwo na imprezie nie mieści się w wymienionych przeze mnie
    przypadkach :)
    Jak zaszalała to jest pigułka po.

    >
    >> To ja decyduję komu i kiedy przekażę moje geny.
    >
    > robisz to przeciez - seks nie jest obowiazkowy.
    >

    Tak. Chyba, że to gwałt.

    >> Nie wiem, czy znikoma, ale ten przypadek jest w mojej opinii poza
    >> wszelką dyskusją. Kasa za gwałt? Co to za kretyństwo? A ty
    >> zapłodniłbyś kogoś za kasę? Jak duża kwota by cię
    >> usatysfakcjonowała?
    >
    > mam niejasne wrazenie ze mylisz usluge z odszkodowaniem.

    Usługę? Postulujesz, żeby donosić ciążę w zamian za kasę a tu nie o kasę
    chodzi.
    To wysiłek mojego ciała/emocji/psyche. To moje koszty. Nie zrównoważysz
    tego żadnymi pieniędzmi.

    >
    >> Mnie?
    >
    > Nie ciebie konkretnie, rozmawiamy ogólnie
    >
    >>>>> Nie urodzic nie mozesz, bo musialabys zabic. Dlatego
    >>>>> proponowalem kontrakt jako odszkodowanie.
    >>
    >> Ależ mogę, oczywiście, że mogę nie urodzić. Jeśli bardzo by mi na
    >> tym zależało znalazłabym sposób.
    >
    > Ja nie mówie o tym ze znajdziesz sposób zeby zabic tylko czy
    > umozliwiac legalne zabijanie. Jesli tak to na jakich warunkach Zatem
    > wrócmy do kryteriów: cytat z wczesniej do mastiego: Zatem jesli
    > chcesz zeby lekarz mial prawo zabijac to musimy sobie okreslic
    > ogólnie warunki dopuszczania mordowania. Jak dla mnie jednym z
    > akceptowalnych warunków mogłaby byc kara smierci - to kwestia
    > społecznych skutków i mozemy o tym pogadac. Piszesz: > grupa komórek
    > nie wie, ze została zabita. zatem kryterium mogłoby być: świadomość
    > -

    Ja tego nie napisałam. Ale tak, świadomość mogłaby być kryterium. Być
    może nie jedynym. Dość rozsądnie.

    > jest czy nie ma następne: ból - odczuwa czy nie dalej: kryteria

    Brak układu nerwowego... Tak, też mógłby być kryterium.

    > ekonomiczne - dodatkowa osoba ciężarem - mozna zabic czy nie. mozemy
    > isc dale: płeć - w indiach powszechna praktyka zabijania dziewczynek
    > wygląd - chcę blondynke czy brunetkę, wysokoą czy niską zdrowie -
    > downów usmiercamy? Moze brak konczyny wystarczy? Moze rozsczep wargi?
    > komfort - wersja proponowana przez ikke - zabije bo chce.

    Nie, ja nie optuję za tą wersją :)
    No więc zgodziłbyś się na rozdawnictwo twoich plemników? Oddałbyś swoje
    dzieci? Za kasę? :)

    >
    > a ty dodalac gwalt i zagrozenie zycia
    >
    > okresl sie teraz - kiedy wg ciebie czlowiek moze zabijac czlowieka.
    >


    W obronie własnej może. W obronie rodziny może.
    Grupa komórek to nie człowiek. To mógłby być człowiek. Ale jeszcze nie
    jest. Plemniki w gumce to nie człowiek. Ale któryś mógłby nim być.
    Używając gumki zabijasz człowieka.
    Plemniki na brzuchu kobiety to nie człowiek. Ale mógłby być.
    Zamordowałeś człowieka, bo wyszedłeś za wcześnie.
    Dochodzimy do granic absurdu.
    A wysiłek ciała w ciąży, hormony, emocje i psyche nigdy i tak nie będą
    twoje. Będą kobiety. Czemu chcesz za nią decydować o nie swoim
    ewentualnym potomstwie?
    Dziwaczny pomysł.




    --
    "widzę ją jako decyzję nierozłączną z wolnością osobistą
    matki. Dopóki płód nie może przeżyć poza jej ciałem, to do
    niej należy odpowiedzialność moralna i decyzja o jego
    przyszłości. Ilustruję to przykładem ojca, którego syn
    potrzebuje przeszczepu nerki. Ojciec może być dawcą i to
    jest moralnie słuszne. A co, jeśli nie chce? Zmusimy go?
    Kościół mówi: nie. Moje pytanie brzmi: dlaczego w tym
    wypadku szanujemy jego wolę i decyzję dotyczącą własnego
    ciała, a w przypadku kobiety w ciąży - nie? Człowiek,
    osoba ludzka, nie może być nigdy środkiem, by uratować
    kogoś innego."
    Teresa Forcades


  • 113. Data: 2015-06-11 23:26:15
    Temat: Re: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2015-06-11 o 21:35, Budyń pisze:
    > W dniu czwartek, 11 czerwca 2015 21:11:53 UTC+2 użytkownik ikka napisał:
    >> Panowie, nie mieszajcie do tego biblii, serio.
    >
    > i przytaczasz do tego tyle cytatów - po to zeby o nich rozmawiac?

    Po to zeby o nich nie rozmawiac. :-))

    Pozdro.. TK


  • 114. Data: 2015-06-11 23:38:31
    Temat: Re: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2015-06-11 o 21:41, ikka pisze:

    > Nie przeczę biologii. Ja decyduję kiedy i z kim się rozmnożę. To moje
    > prawo. Nie zgadzam się, aby ktokolwiek próbował mi je zabrać.
    > Ty możesz rozdawać swoje plemniki komu chcesz, jeśli wszystko ci jedno
    > co się z twoimi potomkami stanie.

    W takim razie Ciebie aborcja nie dotyczy. Wybierasz partnera i sie
    rozmnazasz. Z reszta sie przeciez nie rozmnazasz.

    > Nie chodzi tu o kasę, już ci tłumaczyłam. Ale jeśli miałabym urodzić
    > dziecko z wadami (vide chazan), to ma to wpływ na życie moje i mojej
    > rodziny.

    Vide Chazan to sie trzeba zapoznac z zagrozeniami tak samo jak przy
    paleniu i zbyt szybkiej jezdzie, a nie miec pretensje do swiata, ze
    ryzyko sie podjelo i cos nie wyszlo. Inny przypadek to czyjes zycie dla
    Twojej wygody. Sorry, ale Twoja wygoda to zbyt malo by decydowac czy
    ktos ma zyc czy nie.


    Pozdro.. TK


  • 115. Data: 2015-06-11 23:43:44
    Temat: Re: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
    Od: Budyń <b...@r...pl>

    W dniu czwartek, 11 czerwca 2015 22:26:16 UTC+2 użytkownik ikka napisał:
    > No więc zgodziłbyś się na rozdawnictwo twoich plemników? Oddałbyś swoje
    > dzieci? Za kasę? :)

    a plemnik to człowiek? drugi raz to piszesz, my mamy widac problemy w okresleniu
    problemu sporu.
    Ja mówię o mordowaniu ludzi - o czym ty - zaczynam miec watpliwosci.


    > W obronie własnej może. W obronie rodziny może.
    > Grupa komórek to nie człowiek.

    Biologia mówi ze zygota, czyli grupa komórek, to człowiek.

    >To mógłby być człowiek. Ale jeszcze nie
    > jest. Plemniki w gumce to nie człowiek. Ale któryś mógłby nim być.
    > Używając gumki zabijasz człowieka.

    No dobra. Wszystko jasne. Dostarczasz mi argumentu ze za aborcją optują głupie baby.
    Braki w zwyklej, podstawowej wiedzy biologicznej przeksztalasz w "wolnosciowe"
    teorie.
    Wez jakis podrecznik weterynarii (jako nieskazony ideologią) i poczytaj kiedy zaczyna
    sie ssak. Wtedy pogadamy.



    b.


  • 116. Data: 2015-06-12 10:20:23
    Temat: Re: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "ikka" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:mlcoa6$am6$...@n...news.atman.pl...

    > Żeby zakończyć jałową dyskusję - w przypadku zagrożenia mojego życia, w
    > przypadku gwałtu lub płodu z wadami letalnymi - uważam, że aborcja jest
    > moim prawem.
    > To ja decyduję komu i kiedy przekażę moje geny.

    A ojciec to co nie istniej czy może według Ciebie nie ma prawa decydować o
    życiu swojego dziecka?

    > Założę się, że ty również chciałbyś mieć kontrolę nad tym kto i kiedy
    > cię rozmnoży :)

    No to miałaś - w momencie poczęcia. A może chcesz aby kontrola się gała aż
    do tzw. "późnych aborcji" np. W wieku 6 lat gdy już stwierdzisz że dziecko
    ma nie tak charakter jakby się Tobie podobał?

    [ciach jakieś odpowiedzi nie do mnie]

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 117. Data: 2015-06-12 22:23:34
    Temat: Re: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
    Od: ikka <i...@n...pl>

    W dniu 2015-06-12 o 10:20, Ergie pisze:
    > Użytkownik "ikka" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:mlcoa6$am6$...@n...news.atman.pl...
    >
    >> Żeby zakończyć jałową dyskusję - w przypadku zagrożenia mojego
    >> życia, w przypadku gwałtu lub płodu z wadami letalnymi - uważam, że
    >> aborcja jest moim prawem. To ja decyduję komu i kiedy przekażę moje
    >> geny.
    >
    > A ojciec to co nie istniej czy może według Ciebie nie ma prawa
    > decydować o życiu swojego dziecka?

    Swojego? Uważam, że ma, jak najbardziej. Chyba, że jest to gwałciciel.
    Wtedy nie.

    >
    >> Założę się, że ty również chciałbyś mieć kontrolę nad tym kto i
    >> kiedy cię rozmnoży :)
    >
    > No to miałaś - w momencie poczęcia. A może chcesz aby kontrola się
    > gała aż do tzw. "późnych aborcji" np. W wieku 6 lat gdy już
    > stwierdzisz że dziecko ma nie tak charakter jakby się Tobie podobał?
    >
    > [ciach jakieś odpowiedzi nie do mnie]


    Nie, nie chcę. Chcę, żeby w tych trzech przypadkach, które są
    uwzględnione już w polskim prawie aborcja pozostała dostępna i dozwolona
    bez względu na urojenia panów, których to nie dotyczy.



    --
    "widzę ją jako decyzję nierozłączną z wolnością osobistą
    matki. Dopóki płód nie może przeżyć poza jej ciałem, to do
    niej należy odpowiedzialność moralna i decyzja o jego
    przyszłości. Ilustruję to przykładem ojca, którego syn
    potrzebuje przeszczepu nerki. Ojciec może być dawcą i to
    jest moralnie słuszne. A co, jeśli nie chce? Zmusimy go?
    Kościół mówi: nie. Moje pytanie brzmi: dlaczego w tym
    wypadku szanujemy jego wolę i decyzję dotyczącą własnego
    ciała, a w przypadku kobiety w ciąży - nie? Człowiek,
    osoba ludzka, nie może być nigdy środkiem, by uratować
    kogoś innego."
    Teresa Forcades


  • 118. Data: 2015-06-12 22:26:09
    Temat: Re: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
    Od: ikka <i...@n...pl>

    W dniu 2015-06-11 o 23:43, Budyń pisze:
    > W dniu czwartek, 11 czerwca 2015 22:26:16 UTC+2 użytkownik ikka
    > napisał:
    >> No więc zgodziłbyś się na rozdawnictwo twoich plemników? Oddałbyś
    >> swoje dzieci? Za kasę? :)
    >
    > a plemnik to człowiek? drugi raz to piszesz, my mamy widac problemy
    > w okresleniu problemu sporu. Ja mówię o mordowaniu ludzi - o czym ty
    > - zaczynam miec watpliwosci.
    >

    Cóż, fundamentaliści powiedzieliby, że tak. Nie bez powodu niektóre
    środowiska zakazują używania gumek.

    >
    >> W obronie własnej może. W obronie rodziny może. Grupa komórek to
    >> nie człowiek.
    >
    > Biologia mówi ze zygota, czyli grupa komórek, to człowiek.

    Bez świadomości i układu nerwowego. To nadal tylko grupa komórek.

    >
    >> To mógłby być człowiek. Ale jeszcze nie jest. Plemniki w gumce to
    >> nie człowiek. Ale któryś mógłby nim być. Używając gumki zabijasz
    >> człowieka.
    >
    > No dobra. Wszystko jasne. Dostarczasz mi argumentu ze za aborcją
    > optują głupie baby. Braki w zwyklej, podstawowej wiedzy biologicznej
    > przeksztalasz w "wolnosciowe" teorie. Wez jakis podrecznik
    > weterynarii (jako nieskazony ideologią) i poczytaj kiedy zaczyna sie
    > ssak. Wtedy pogadamy.
    >


    Lub kiedy mógłby się zacząć, gdybyś okrutnie mu nie przeszkodził...




    --
    "widzę ją jako decyzję nierozłączną z wolnością osobistą
    matki. Dopóki płód nie może przeżyć poza jej ciałem, to do
    niej należy odpowiedzialność moralna i decyzja o jego
    przyszłości. Ilustruję to przykładem ojca, którego syn
    potrzebuje przeszczepu nerki. Ojciec może być dawcą i to
    jest moralnie słuszne. A co, jeśli nie chce? Zmusimy go?
    Kościół mówi: nie. Moje pytanie brzmi: dlaczego w tym
    wypadku szanujemy jego wolę i decyzję dotyczącą własnego
    ciała, a w przypadku kobiety w ciąży - nie? Człowiek,
    osoba ludzka, nie może być nigdy środkiem, by uratować
    kogoś innego."
    Teresa Forcades


  • 119. Data: 2015-06-12 22:31:18
    Temat: Re: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
    Od: ikka <i...@n...pl>

    W dniu 2015-06-11 o 23:38, Maniek4 pisze:
    > W dniu 2015-06-11 o 21:41, ikka pisze:
    >
    >> Nie przeczę biologii. Ja decyduję kiedy i z kim się rozmnożę. To
    >> moje prawo. Nie zgadzam się, aby ktokolwiek próbował mi je zabrać.
    >> Ty możesz rozdawać swoje plemniki komu chcesz, jeśli wszystko ci
    >> jedno co się z twoimi potomkami stanie.
    >
    > W takim razie Ciebie aborcja nie dotyczy. Wybierasz partnera i sie
    > rozmnazasz. Z reszta sie przeciez nie rozmnazasz.
    >

    Na szczęście nie dotyczy. Jednak w wymienionych 3 przypadkach uważam, że
    jest moim prawem.

    >> Nie chodzi tu o kasę, już ci tłumaczyłam. Ale jeśli miałabym
    >> urodzić dziecko z wadami (vide chazan), to ma to wpływ na życie
    >> moje i mojej rodziny.
    >
    > Vide Chazan to sie trzeba zapoznac z zagrozeniami tak samo jak przy


    chazan nie pozwolił kobiecie na aborcję, mimo, że w tym przypadku było
    to jej prawo. Zwykły gnojek, który na starość się nawrócił i postanowił
    urządzać życie innym. Bez względu na to, jakie prawo obowiązuje w tym kraju.


    > paleniu i zbyt szybkiej jezdzie, a nie miec pretensje do swiata, ze
    > ryzyko sie podjelo i cos nie wyszlo. Inny przypadek to czyjes zycie
    > dla Twojej wygody. Sorry, ale Twoja wygoda to zbyt malo by decydowac
    > czy ktos ma zyc czy nie.
    >

    Sorry, to tylko twoje zdanie.



    --
    "widzę ją jako decyzję nierozłączną z wolnością osobistą
    matki. Dopóki płód nie może przeżyć poza jej ciałem, to do
    niej należy odpowiedzialność moralna i decyzja o jego
    przyszłości. Ilustruję to przykładem ojca, którego syn
    potrzebuje przeszczepu nerki. Ojciec może być dawcą i to
    jest moralnie słuszne. A co, jeśli nie chce? Zmusimy go?
    Kościół mówi: nie. Moje pytanie brzmi: dlaczego w tym
    wypadku szanujemy jego wolę i decyzję dotyczącą własnego
    ciała, a w przypadku kobiety w ciąży - nie? Człowiek,
    osoba ludzka, nie może być nigdy środkiem, by uratować
    kogoś innego."
    Teresa Forcades


  • 120. Data: 2015-06-13 09:12:27
    Temat: Re: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
    Od: Budyń <b...@r...pl>

    W dniu piątek, 12 czerwca 2015 22:26:10 UTC+2 użytkownik ikka napisał:
    > > a plemnik to człowiek? drugi raz to piszesz, my mamy widac problemy
    > > w okresleniu problemu sporu. Ja mówię o mordowaniu ludzi - o czym ty
    > > - zaczynam miec watpliwosci.
    >
    > Cóż, fundamentaliści powiedzieliby, że tak. Nie bez powodu niektóre
    > środowiska zakazują używania gumek.

    to ja jestem katolickim fundamentalistą - opowiadasz takie pierdoly ze w kabarecie
    mozna cytowac. Tyle wiesz o fundamentalistach ile o biologii.


    > >> W obronie własnej może. W obronie rodziny może. Grupa komórek to
    > >> nie człowiek.
    > > Biologia mówi ze zygota, czyli grupa komórek, to człowiek.
    >
    > Bez świadomości i układu nerwowego. To nadal tylko grupa komórek.

    plemnik to czlowiek, a chwile grupa komorek z pełnym DNA to nie czlowiek , potem
    zapewne ta grupa komorek to juz jest czlowiek - chyba ze zechcesz go zabic.
    Niezbadane sa wyroki feministek...


    > "widzę ją jako decyzję nierozłączną z wolnością osobistą
    > matki. Dopóki płód nie może przeżyć poza jej ciałem, to do
    > niej należy odpowiedzialność moralna i decyzja o jego
    > przyszłości. Ilustruję to przykładem ojca, którego syn
    > potrzebuje przeszczepu nerki. Ojciec może być dawcą i to
    > jest moralnie słuszne. A co, jeśli nie chce? Zmusimy go?
    > Kościół mówi: nie. Moje pytanie brzmi: dlaczego w tym
    > wypadku szanujemy jego wolę i decyzję dotyczącą własnego
    > ciała, a w przypadku kobiety w ciąży - nie? Człowiek,
    > osoba ludzka, nie może być nigdy środkiem, by uratować
    > kogoś innego."
    > Teresa Forcades

    cytat jest nielogiczny i niespójny - kompromituj sie dalej - to tylko pokazuje jak
    niewiele rozumiesz :/




    b.

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1