-
1. Data: 2016-03-30 13:29:27
Temat: Dzika róża
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Czy ktoś trzyma w swoim ogrodzie krzewy dzikiej róży,
tej z której płatków kwiatowych robi się komfitury ?
Jak sobie radzicie z rozrastaniem się krzewu poza
wyznaczony mu obszar, np. za siatkę do sąsiada :-)))
-
2. Data: 2016-03-30 15:30:57
Temat: Re: Dzika róża
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Wed, 30 Mar 2016 06:29:27 -0500, Pszemol napisał(a):
> Czy ktoś trzyma w swoim ogrodzie krzewy dzikiej róży,
> tej z której płatków kwiatowych robi się komfitury ?
KoNfitury (od: konfitować) robi się z tzw Róży pomarszczonej (Rosa rugosa),
a nie z dzikiej.
> Jak sobie radzicie z rozrastaniem się krzewu poza
> wyznaczony mu obszar, np. za siatkę do sąsiada :-)))
Sadzimy na środku swojej działki oraz przy ogrodzeniu graniczącym z
nieuprawnym terenem.
33-]
-
3. Data: 2016-03-30 16:50:51
Temat: Re: Dzika róża
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Pszemol napisał:
> Czy ktoś trzyma w swoim ogrodzie krzewy dzikiej róży,
> tej z której płatków kwiatowych robi się komfitury ?
>
> Jak sobie radzicie z rozrastaniem się krzewu poza
> wyznaczony mu obszar, np. za siatkę do sąsiada :-)))
Literatura przedmiotu wspomina, że całkiem nieźle radzi
sobie w ciemnej smreczynie. Daleko lepiej nawet, niżli
limba próchniejąca, co ją toczą pleśnie.
Jarek
--
"Mnie się zdarzyło, że z ogródka sąsiada wyrósł po mojej stronie płotu melon
tak olbrzymi, tak monstrualny, tak rekordowy, że wprowadził w zdumienie mnóstwo
publicystów, poetów, a nawet profesorów uniwersytetu, którzy nie mogli zrozumieć,
w jaki sposób tak gigantyczny płód mógł się przecisnąć między tyczkami płotu.
Po jakimś czasie zaczął ów melon wyglądac poniekąd bezwstydnie, więc odcięliśmy
go i za karę zjedli."
-
4. Data: 2016-03-30 22:12:29
Temat: Re: Dzika róża
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Wed, 30 Mar 2016 16:50:51 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
> Pan Pszemol napisał:
>
>> Czy ktoś trzyma w swoim ogrodzie krzewy dzikiej róży,
>> tej z której płatków kwiatowych robi się komfitury ?
>>
>> Jak sobie radzicie z rozrastaniem się krzewu poza
>> wyznaczony mu obszar, np. za siatkę do sąsiada :-)))
>
> Literatura przedmiotu wspomina, że całkiem nieźle radzi
> sobie w ciemnej smreczynie. Daleko lepiej nawet, niżli
> limba próchniejąca, co ją toczą pleśnie.
>
> Jarek
LOL
-
5. Data: 2016-03-31 01:42:24
Temat: Re: Dzika róża
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:rio1a28x7cfc$.111s5auamv395$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 30 Mar 2016 06:29:27 -0500, Pszemol napisał(a):
>
>> Czy ktoś trzyma w swoim ogrodzie krzewy dzikiej róży,
>> tej z której płatków kwiatowych robi się komfitury ?
>
> KoNfitury (od: konfitować) robi się z tzw Róży pomarszczonej
> (Rosa rugosa), a nie z dzikiej.
A komfitury z dzikiej róży będą niesmaczne, czy jak? :-)
>> Jak sobie radzicie z rozrastaniem się krzewu poza
>> wyznaczony mu obszar, np. za siatkę do sąsiada :-)))
>
> Sadzimy na środku swojej działki oraz przy ogrodzeniu
> graniczącym z nieuprawnym terenem.
>
> 33-]
Czyli raczej średnio radzisz sobie...
-
6. Data: 2016-03-31 08:00:43
Temat: Re: Dzika róża
Od: bbjk <b...@p...pl>
W dniu 16-03-30 o 16:50, Jarosław Sokołowski pisze:
> Literatura przedmiotu wspomina, że całkiem nieźle radzi
> sobie w ciemnej smreczynie. Daleko lepiej nawet, niżli
> limba próchniejąca, co ją toczą pleśnie.
No właśnie chyba sobie średnio radzi, kilka lat temu specjalnie
obszukiwałam pod tym hasłem Niżni i Wyżni, ale nijakiej róży nie
znalazłam, tylko jarzębinki. Może i gdzieś była, dokąd nie dotarłam, ani
wzrok nie sięgnął, a może to licencja tylko. Pomijając, że tatrzańskie
róże nie są pąsowo-krwawe, tylko różowe raczej.
--
B, prozaiczna
-
7. Data: 2016-03-31 11:43:53
Temat: Re: Dzika róża
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pani Basia napisała:
>> Literatura przedmiotu wspomina, że całkiem nieźle radzi
>> sobie w ciemnej smreczynie. Daleko lepiej nawet, niżli
>> limba próchniejąca, co ją toczą pleśnie.
>
> No właśnie chyba sobie średnio radzi, kilka lat temu specjalnie
> obszukiwałam pod tym hasłem Niżni i Wyżni, ale nijakiej róży nie
> znalazłam, tylko jarzębinki. Może i gdzieś była, dokąd nie dotarłam,
> ani wzrok nie sięgnął, a może to licencja tylko. Pomijając, że
> tatrzańskiek róże nie są pąsowo-krwawe, tylko różowe raczej.
Gdy o konkretne fakty idzie, życiu dać trzeba pierwszeństwo przed
literaturą, choćby najbardziej fachową. Ale ta rację ma w tym na
pewno, że wszystko przemija. Po tamtej limbie też pewnie śladu
już nie ma. Pleśnie zrobily swoje, dokończyły to, co tchnienie
burzy rozpoczęło.
Moja praktyka z tamtejszymi różami jest taka, że nigdy nie wiadomo,
kiedy się na nie trafi. Może gdyby obejść dokładnie wszystkie te
ciemnosmreczyńskie skoruśniaki, to by i krzew kolczasty się odnalazł?
A że różowy, nie krwawy? Dość będzie na zachodzące słońce poczekać.
Jarek
--
Sadźmy przyjacielu róże,
Długo jeszcze, długo światu
Szumieć będą śnieżne burze
Sadźmy je przyszłemu latu
-
8. Data: 2016-03-31 16:16:10
Temat: Re: Dzika róża
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Wed, 30 Mar 2016 18:42:24 -0500, Pszemol napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:rio1a28x7cfc$.111s5auamv395$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 30 Mar 2016 06:29:27 -0500, Pszemol napisał(a):
>>
>>> Czy ktoś trzyma w swoim ogrodzie krzewy dzikiej róży,
>>> tej z której płatków kwiatowych robi się komfitury ?
>>
>> KoNfitury (od: konfitować) robi się z tzw Róży pomarszczonej
>> (Rosa rugosa), a nie z dzikiej.
>
> A komfitury z dzikiej róży będą niesmaczne, czy jak? :-)
BEZsmaczne i BEZzapachowe, tudzież BEZbarwne.
Chyba że zrobisz z owoców. Wątpię jednak, czy przekrawanie każdego owocka
na pół i ręczne oczyszczanie wnętrza z kłujących "włosków" bawiłoby Cię
dostatecznie.
Efekt smakowy i estetyczny jednak wart pracy i przekracza najśmielsze
oczekiwania. Wiem, bo RAZ zrobiłam - a była to moja pierwsza konfitura w
życiu, jeszcze w panieńskich czasach, kiedy skarpa graniczna posiadłości
moich Rodziców porośnięta była dziką różą, obsypaną owocami każdej jesieni.
A wino jakie!
>
>>> Jak sobie radzicie z rozrastaniem się krzewu poza
>>> wyznaczony mu obszar, np. za siatkę do sąsiada :-)))
>>
>> Sadzimy na środku swojej działki oraz przy ogrodzeniu
>> graniczącym z nieuprawnym terenem.
>>
>> 33-]
>
> Czyli raczej średnio radzisz sobie...
Nie, bardzo dobrze sobie radzę. Nie sztuka ogrodzić wszystko krawężnikiem i
w kij związać...
http://www.poezja.org/utwor-5833.html
-
9. Data: 2016-03-31 18:02:57
Temat: Re: Dzika róża
Od: "Pomidor" <n...@s...pl>
Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ndgd5q$4fg$...@d...me...
Czy ktoś trzyma w swoim ogrodzie krzewy dzikiej róży,
tej z której płatków kwiatowych robi się komfitury ?
Jak sobie radzicie z rozrastaniem się krzewu poza
wyznaczony mu obszar, np. za siatkę do sąsiada :-)))
----------------------------------
U mnie z tej róży jest zrobiony żywopłot.
Oddziela dwie części ogrodu.
Tnę nożycami według umownej linii. Czasem jeden
raz w roku czasem dwa razy. Jak mi przeszkadza i mam zapał :)
Znosi bezproblemowo (ma ok. 2m wysokości i metr szerokości).
Jest już dość wiekowa (kilkanaście lat ?) jeśli to może
mieć znaczenie. Nie wiem.
P
-
10. Data: 2016-03-31 21:10:30
Temat: Re: Dzika róża
Od: Pszemol <P...@P...com>
"Pomidor" <n...@s...pl> wrote:
> Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:ndgd5q$4fg$...@d...me...
>
> Czy ktoś trzyma w swoim ogrodzie krzewy dzikiej róży,
> tej z której płatków kwiatowych robi się komfitury ?
>
> Jak sobie radzicie z rozrastaniem się krzewu poza
> wyznaczony mu obszar, np. za siatkę do sąsiada :-)))
> ----------------------------------
>
> U mnie z tej róży jest zrobiony żywopłot.
> Oddziela dwie części ogrodu.
> Tnę nożycami według umownej linii. Czasem jeden
> raz w roku czasem dwa razy. Jak mi przeszkadza i mam zapał :)
> Znosi bezproblemowo (ma ok. 2m wysokości i metr szerokości).
> Jest już dość wiekowa (kilkanaście lat ?) jeśli to może
> mieć znaczenie. Nie wiem.
Fajny i pachnący żywopłot.
Moja babcia taki miała między domem i asfaltową drogą.
Niestety szybko róża opanowała całe poletko między domem a drogą.
Pamiętam z dzieciństwa jak chowaliśmy się pod kolczastymi gałęziami tej
róży i obserwowali stamtąd świat :-)
Nie masz problemu z rozłogami jakie roślina wypuszcza od korzenia? Nie
rośnie Ci ten żywopłot na boki? :-)