Pomalowałem farbą strukturalną "piasek pustyni" tapetę papierową z
wytłoczonymi bąblami. Efekt jest bardzo dobry.
Zastanawiam się teraz, czy malując następne pomieszczenie stosować tapetę
jako podkład i wyrównanie ścian?

Ściany tynkowane xx lat temu, bruzdy i ubytki zalepione tynkiem maszynowym
Knauf MP75 (tym tanim za 22 zł).
Szpachlowanie gładzią gipsową lub polimerową Megaron.
Większe nierówności szpachlowania zdrapane na sucho szpachelką.

Teraz dylemat. Jak przygotować w miarę równą, ale nie idealną powierzchnię
pod farbę strukturalną. Szlifować męcząc się i kurzyć wszystko, czy
tapetować?

Szlifowanie
+ równo i trwale
- dużo roboty
- straszny kurz i syf
- niezdrowo bo trzeba to wdychać
- zmiana farby wymaga pracowitego zdrapywania
- po którym niekiedy trzeba znowu szlifować nierówności po zdrapywaniu
szpachelką

Tapeta
+ równo
+ mniej roboty niz przygotowanie powierzchni pod malowanie
+ czysto i bez kurzu
+ zmiana tapety to prosta sprawa
+ nie trzeba szpachlować po zmianie tapety
+ struktura tapety fajnie się komponuje ze strukturą farby
- czasem widać granice brytów
- odkleja się przy kolejnych malowaniach

Co poradzicie?

Aha płyty gipsowe odpadają.

--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/