-
241. Data: 2019-12-29 20:16:27
Temat: Re: Fotowoltaika u mnie... brak sensu?
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 29.12.2019 o 14:05, Adam Sz. pisze:
> JAKO KONSUMENT płaci. Czyli jak KAŻDY w naszym kraju.
No przecież o tym od początku piszemy. Każdy z nas płaci VAT, to Ty
zrobiłeś z siebie wielkiego darczyńce.
> Ty i Kris jesteście po prostu zasranymi socjalistami. TFU!
Tak, na państwowych posadach, utrzymywanych dzięki takim filantropom jak Ty.
> Nie pozdrawiam, bo tylko się wkurwiłem.
A ja wręcz przeciwnie.
-
242. Data: 2019-12-29 20:30:51
Temat: Re: Fotowoltaika u mnie... brak sensu?
Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>
2019-12-29 o 05:05 -0800, Adam Sz. napisał:
> Bez DG i mojej pracy nie byłoby tego podatku w budżecie.
Klient nie kupi usługi od ciebie, to kupi od innego. VAT będzie ten
sam. No chyba, że twoja usługa jest jedyna w swoim rodzaju i zupełnie
bezkonkurencyjna. Ja nie znam takich usług.
> A dodatkowo jak przedsiębiorca zarobił 50k pln i wszystko wyda na
> przyjemności to odda z tego kolejne 9,5k w vacie.
Nie odda, od tego przecież zaczął się cały wątek - ten zły
przedsiębiorca-(tfu)-kapitalista sprytnie sobie te wszelkie
przyjemności powrzuca w koszty a księgowy pomoże ubrać to tak, aby dało
się odzyskać VAT.
Mateusz
-
243. Data: 2019-12-29 20:32:33
Temat: Re: Fotowoltaika u mnie... brak sensu?
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 29.12.2019 o 16:33, ddddddddddddd pisze:
> przecież widać, że on nigdy działalności nie miał i uważa, że wszystko
> kupujesz na firmę. Przecież jak masz firmę, to na pewno jesteś oszust,
> więc VATu nie płacisz w ogóle, w przeciwieństwie do wyzyskiwanej
> kasjerki z biedronki
Odwróconej strony Księżyca też nie widziałem, ale wierzę że istnieje.
Przez kilkanaście lat pracowałem w dwóch firmach, które świadczyły
usługi dla innych, głównie firm. Miałem wgląd w różnorodne papiery mojej
oraz tych innych firm, co nieco wiem.
> mi po 14 latach działalności znudziło się i wyjechałem[...]
> teraz w prawdzie pracuję na etacie[...]
> Teraz to ze spokojem czytam wypociny takiego nadira, już mnie to nie
> denerwuje :)
Urzekła mnie Twoja historia.
-
244. Data: 2019-12-29 21:04:44
Temat: Re: Fotowoltaika u mnie... brak sensu?
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 29.12.2019 o 19:59, Budzik pisze:
> Ale odpowiedz jest jasna. Oprocz tego ze płaci go tak samo jak kasjerka
> (jako konsument - bo to przeciez konsument płaci go w najwiekszej czesci)
> to jeszcze płaci go jako osoba wytwarzajaca coś.
Jako "osoba wytwarzająca coś" albo odzyskuje, albo wpuszcza w koszty, na
ile się da, ten podatek. A jako "konsument" ma w bonusie odblokowane
powyższe możliwości. Co prawda nie ma obowiązku z nich korzystać, ale
mało znam takich przedsiębiorców, którzy nie korzystają z tych bonusów,
a jednak sporo ich znam.
I żeby było jasne, nie mam do nich pretensji, to wina rządzących, że
mamy takie prawo jakie mamy. Gdybym prowadzi własną działalność i miał
takie możliwości pewnie też bym kombinował. Natomiast nie wypisywałbym
po internetach jaki to ze mnie filantrop, a jaki ten czy inny rząd, to
złodziej.
-
245. Data: 2019-12-29 21:59:58
Temat: Re: Fotowoltaika u mnie... brak sensu?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Mateusz Viste m...@x...invalid ...
>> A dodatkowo jak przedsiębiorca zarobił 50k pln i wszystko wyda na
>> przyjemności to odda z tego kolejne 9,5k w vacie.
>
> Nie odda, od tego przecież zaczął się cały wątek - ten zły
> przedsiębiorca-(tfu)-kapitalista sprytnie sobie te wszelkie
> przyjemności powrzuca w koszty a księgowy pomoże ubrać to tak, aby dało
> się odzyskać VAT.
Mateusz, gdyby tak było to nic by mu nie zostało a przeciez nie o to
chodzi zeby sztuczne koszty produkowac.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Ludzie nie mają problemów, tylko sobie sami je stwarzają"
-
246. Data: 2019-12-29 22:27:28
Temat: Re: Fotowoltaika u mnie... brak sensu?
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
On 29.12.2019 17:57, Tomasz Gorbaczuk wrote:
> Mam nadzieję, że jak trafi mi się coś poważnego to wystarczy tego co
> zapłaciłem.
Nie ma znaczenia ile zapłacimy do systemu, tylko to czy za poprzedni
miesiąc wpłynęła składka.
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
247. Data: 2019-12-29 23:59:58
Temat: Re: Fotowoltaika u mnie... brak sensu?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Mateusz Bogusz m...@o...pl ...
>> Mam nadzieję, że jak trafi mi się coś poważnego to wystarczy tego co
>> zapłaciłem.
>
> Nie ma znaczenia ile zapłacimy do systemu, tylko to czy za poprzedni
> miesiąc wpłynęła składka.
>
W przypadku leczenia to raczej czy podlegamy ubezpieczeniu (mozna sie
przeciez ubezpieczyc bez płacenia składki...)
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jestem mały Talibanek, mam granatów cały dzbanek, nuklearną walizeczkę
i wąglika probóweczkę. Raz, dwa, trzy, dziś Allacha spotkasz Ty !
-
248. Data: 2019-12-30 09:52:30
Temat: Re: Fotowoltaika u mnie... brak sensu?
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2019-12-28 o 23:16, nadir pisze:
> W dniu 2019-12-28 o 17:59, Budzik pisze:
>
>> Ze jestes chory i masz l4 to powiadamiasz zus nie płacac za ten okres
>> czesci składek i dostajac jakies mini swiadczenie.
>
> Dobra inaczej.
> Co grozi osobie prowadzącej DG, która jest chora lub czuje się słabo i
> postanowi, że dziś nie pracuje? Nie idzie do lekarza, nie idzie do
> pracy, nikogo nie powiadamia, wyłącza telefon.
Jego firma nie zarobi 1/20 mies. przychodów
>
> Co grozi osobie zatrudnionej na umowie o pracę, gdy będzie chora lub
> poczuje się słabo i postanowi, że dziś nie pracuje. Nie idzie do
> lekarza, nie idzie do pracy, nikogo nie powiadamia, wyłącza telefon.
>
Żeby jeszcze podnieść temperaturę dyskusji, dodałbym jeszcze że mogłaby
w tym czasie jeszcze kogoś zamordować :P.
--
Pete
-
249. Data: 2019-12-30 09:54:53
Temat: Re: Fotowoltaika u mnie... brak sensu?
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2019-12-29 o 00:40, Kris pisze:
>> Ze jestes chory i masz l4 to >powiadamiasz zus nie płacac >za ten okres
>> czesci składek i dostajac >jakies mini swiadczenie.
>
> Mini składka mini świadczenie.
> Dziwi to Ciebie?
>
Zapędziłeś się, akurat zasiłek chorobowy ze sładką ZUS ma niewiele
wspólnego.
Jak zapewne wiesz, składka chorobowa jest dobrowolna. I jej koszt w
stosunku do całkowitej składki ZUS również wiesz jaki jest.
--
Pete
-
250. Data: 2019-12-30 10:04:02
Temat: Re: Fotowoltaika u mnie... brak sensu?
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2019-12-29 o 12:36, Kris pisze:
>> Rozmowa o DG vs praca na >etat i takie jej >porownywanie to troche jakby
>> porownywac dobrą pomidorową >z seksem z piekną i namietną >kobieta...
>> Obie rzeczy maja swoje plusy >i minusy
>
> Ano właśnie
> Adam minusy wykazuje a są i "plusy":
> -auto,projektor,tv można "na fakturę kupić" i w koszty wrzucić
Ale dlaczego tylko to?
Przecież można i chleb, wódę i obiad i co dusza zapragnie.
Całe życie tańsze o 40%
> -pracownokow można okraść zatrudniając na czarno czy do samozatrudnienia przymusić
Zapomniałem o pistoletach! Przecoież jako narzędzie dyscyplinujące
pracowników też można 'w koszty'
> -żona jak w ciążę zajdzie to można ją w swojej czy kolegi firmie fikcyjnie
zatrudnić z wysoką pensją żeby pożniej ZUS wypłacał chorobowe i inne zasiłki
Jak już zaszła to 'po ptokach'. Trzeba tak z rok wcześniej o tym myśleć.
I jeśli wysoka pensja, to zbierać dowody na rzeczywistą pracę żeby
fikcji zatrudnienia ZUS nie podważył.
> -mnostwo innych możliwości
>
Aż dziw, że wszyscy nie prowadzą DG.
--
Pete