-
41. Data: 2010-10-21 23:08:01
Temat: Re: Glizdy jedza dach
Od: Jaroslaw Berezowski <p...@g...pl>
Dnia Thu, 21 Oct 2010 21:49:29 +0200, Maniek4 napisał(a):
> Watkotworcy wlasnie o to chodzilo, robala owalnego ksztaltu, koloru
> bialego, bez konczyn i poruszajacego sie ruchem robaczkowym do przodu.
> Skoro reszta swiata zrozumiala to wnioskuje, ze Jaroslaw B. wieczorami
> nieco sie nudzi i udaje greka,
No przecie pisze, ze sie czepiam :)
> bo przeciez uposledzony nie jest, czego wyraz dal nie raz. :-)
Myslalem, co ten padajacy za oknem deszcz taki ciezki, a to chyba
wazelina sie leje z nieba :)
--
Jaroslaw "jaros" Berezowski
-
42. Data: 2010-10-22 09:14:22
Temat: Re: Glizdy jedza dach
Od: rrr <r...@o...rrr.pl>
Użytkownik Maniek4 napisał:
> Użytkownik "M"<M...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:i9q20u$25m$1@node1.news.atman.pl...
>> W dniu 2010-10-21 19:20, Jaroslaw Berezowski pisze:
>>> Dnia Mon, 18 Oct 2010 21:06:15 +0200, M napisał(a):
>>>
>>>> Nie masz racji
>>>>
>>>> http://www.sjp.pl/co/glizda
>>>>
>>>> Akurat mianem glizdy określa się dżdżownicę a nie szkodnika więźby -
>>>> jednak wszyscy zrozumieli :-)
>>> A tak, czepiam sie :) A glizd nie ma, moze watkotworcy chodzilo o
>>> glizdawce? :)
>>
>> Mniema, że wątkotwórcy chodziło o potoczne pojęcie robala (glizdy) :-)
>
> Watkotworcy wlasnie o to chodzilo, robala owalnego ksztaltu, koloru bialego,
> bez konczyn i poruszajacego sie ruchem robaczkowym do przodu. Skoro reszta
> swiata zrozumiala to wnioskuje, ze Jaroslaw B. wieczorami nieco sie nudzi i
> udaje greka, bo przeciez uposledzony nie jest, czego wyraz dal nie raz. :-)
>
> Pozdro.. TK
>
>
A ja poprę pana JB. W szkole nauczycielka wbijała do głowy, że nie ma
glizdy jest albo glista albo dżdżownica. I takie słowo narusza mój
wewnętrzny spokój, tak zresztą jak i słowo "przyłącz". Aż oczy bolą.
Niby wykształceni ludzie, niby fizyka, matematyka i wzory co rusz są
przedstawiane, a słownik w odstawce.
pzdr.
rafał
-
43. Data: 2010-10-22 10:48:28
Temat: Re: Glizdy jedza dach
Od: "Tornad" <t...@h...com>
> >>>> Akurat mianem glizdy określa się dżdżownicę a nie szkodnika więźby -
>> > Watkotworcy wlasnie o to chodzilo, robala owalnego ksztaltu, koloru
bialego,
> > bez konczyn i poruszajacego sie ruchem robaczkowym do przodu. Skoro reszta
> > swiata zrozumiala to wnioskuje, ze Jaroslaw B. wieczorami nieco sie nudzi i
> > udaje greka, bo przeciez uposledzony nie jest, czego wyraz dal nie raz. :-)
> >
> > Pozdro.. TK
> A ja poprę pana JB. W szkole nauczycielka wbijała do głowy, że nie ma
> glizdy jest albo glista albo dżdżownica. I takie słowo narusza mój
> wewnętrzny spokój, tak zresztą jak i słowo "przyłącz". Aż oczy bolą.
> Niby wykształceni ludzie, niby fizyka, matematyka i wzory co rusz są
> przedstawiane, a słownik w odstawce.
>
> pzdr.
> rafał
A ja popre glizde. Pomijajac, iz jest to okreslenioe regionalne, czyli w
regionach uwazane za poprawne, to nazywanie glizdy glista uwazam za bledne. No
bo glista to robak, ktory jest jaki jest, zyje, kopuluje, rozmnaza sie, czasem
jest obojnakiem ale w sumie jest to zwierze pozyteczne.
Natomiast to co Maniek mial na mysli, nie moze byc glista lecz czyms innym,
co mozna ew. opisac jako forma przejsciowa owada. I te zarazy rzadko bywaja
pozyteczne, to sa wrecz grozni rozbojnicy, najczesciej pasozydy, krwiopijce i
owadzie drapiezniki. I ta ich forma przejsciowa nie dosc, ze to drewno czy
welne zre i przez kilka lat srutuja na sieczke, to jeszcze jest wrecz
obrzydliwa.
Nie dziwie sie zatem, ze w roznych regionach Polski nazywaja to-to roznie np.
slyszalem tez glizdwa. To "dwa" na koncu mialo wyrozniac ja od glisty tym, ze
jest to druga forema zyciowa owada, bo taki owad ma jej dwie; jedna w postaci
glizdwy a druga w postaci zuczka, chrzaszcza, muchy, czy innej pchly nawet.
Ta ostatnia to przecie typowy krwiopijaca. A jej gasielnice czyli glizdwy,
ktore dopiero tu w Hameryce godzinami ogladalem pod mikroskopem (by wuczaic
ich cykl zyciowy) to wrecz agresywne kreatury. Ale na swoj sposob fajnie sie
te pchle glizdy urzadzily; dlugo nie moglem wyczaic co te zarazy zra. W
ksiazkach pisza, ze zywia sie brudem. A to g..o prawda.
A Twoim zdaniem to co w ksiazce pisze to swiete. Nie wszedzie i nie zawsze
nawet w matematyce a juz w nowoczesnej, tak od sto lat fizyce, wrecz roi sie
od bledow i to takich technicznie ortograficznych.
Mnie ponadto tez wqrwia, ze np. jakis super, wzzystko najlepiej wiedzacy
polityk nie potrafi poprawnie odmienic slowa Rzeczpospolita. I odmieniaja ja
np. tej rzeczpospolitej, gdy tymczasaem sa to dwa slowa rzecz i pospolita
zlaczone nierozerwalnie razem jako nazwa panstwa, ktorego pospolstwo czyli
obywatele sa wlascicielami i decydentami...
W czasie kwitnacego socjalizmu (nie komunizmu) dodano jeszcze do tego ludowa.
I tylko nieliczni z Gomulka czy Jaruzelskim na czele potrafili te hybryde w
przemowieniach poprawnie odmieniac.
W koncu weszlo to do slownika, zapewne po linii i na bazie np. po telefonie
tow. sekretarza, jako forma rownowazna ze slowem rzeczypospolitej czyli
poprawna odmiana tejze, jak dwu wyrazow.
Tak, ze czesto to niedouczone pospolstwo potrafi wymoc, ze pewne slowa sa
uwazane za poprawne. Ja bym optowal za dwoma nazwami tych dlugich kreatur.
Czyli za niejako oddolna nie odgorna zmiana, scislej wprowadzenia nazwy glizda
lub glizdwa, jako nazwy owadziej formy przejsciowej.
Wiec wyluzujcie, szczegolnie tu na budowaniu, gdzie niekiedy aby robota
szybciej i sprawniej szla i przyklac sobie siarczyscie trzeba.
I gatulacje dla Tych, ktorym starczylo cierpliwosci na doczytanie tego do
konca.
Nich zyje glizdwa. Niech zyje:)
Pzdr.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
44. Data: 2010-10-22 11:54:44
Temat: Re: Glizdy jedza dach
Od: ŁC <a...@r...to>
Dnia Fri, 22 Oct 2010 11:14:22 +0200, rrr napisał(a):
> A ja poprę pana JB. W szkole nauczycielka wbijała do głowy, że nie ma
> glizdy jest albo glista albo dżdżownica. I takie słowo narusza mój
> wewnętrzny spokój, tak zresztą jak i słowo "przyłącz". Aż oczy bolą.
Oj, bolą, bolą. Możnaby zrobić listę nagminnych błędów :-/
> Niby wykształceni ludzie, niby fizyka, matematyka i wzory co rusz są
> przedstawiane, a słownik w odstawce.
Lenistwo.
--
ŁC
"Szczęście nie siurek, nie weźmiesz do ręki"
-
45. Data: 2010-10-22 17:50:24
Temat: Re: Glizdy jedza dach
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik "Jaroslaw Berezowski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hnt6p7-
>> bo przeciez uposledzony nie jest, czego wyraz dal nie raz. :-)
> Myslalem, co ten padajacy za oknem deszcz taki ciezki, a to chyba
> wazelina sie leje z nieba :)
Prawda obiektywna. Na oko, potrafisz budowac zdania, dotarles do usenetu,
inteligencji twarzy nie rozpoznam wirtualnie wiec to pomine. Zadna wazelina,
uposledzeni siedza na forach gdzie tylko www.kretynskie_problemy.pl,
www.rznijmnie.com
Pozdro.. TK
-
46. Data: 2010-10-22 18:06:31
Temat: Re: Glizdy jedza dach
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik "ŁC" <a...@r...to> napisał w wiadomości
news:1uhwjawhfglyk$.qndbuvkinyao$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 22 Oct 2010 11:14:22 +0200, rrr napisał(a):
>
>> A ja poprę pana JB. W szkole nauczycielka wbijała do głowy, że nie ma
>> glizdy jest albo glista albo dżdżownica. I takie słowo narusza mój
>> wewnętrzny spokój, tak zresztą jak i słowo "przyłącz". Aż oczy bolą.
>
> Oj, bolą, bolą. Możnaby zrobić listę nagminnych błędów :-/
>
>> Niby wykształceni ludzie, niby fizyka, matematyka i wzory co rusz są
>> przedstawiane, a słownik w odstawce.
>
> Lenistwo.
Czyli co, na Wasz uzytek powinienem zglebic nauke o robakach drzewnych i po
roku edukacji uscislic szanownemu gronu konkretne nazwy wyluskanych z wiezby
szkodnikow w tytule posta? Szanowna inteligencja grupowa nie potrafi
zrozumiec powszechnie uzywanych okreslen?
Pozdro.. TK
-
47. Data: 2010-10-25 18:58:14
Temat: Re: Glizdy jedza dach
Od: rrr <r...@o...rrr.pl>
Użytkownik Maniek4 napisał:
> Użytkownik "ŁC"<a...@r...to> napisał w wiadomości
> news:1uhwjawhfglyk$.qndbuvkinyao$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 22 Oct 2010 11:14:22 +0200, rrr napisał(a):
>>
>>> A ja poprę pana JB. W szkole nauczycielka wbijała do głowy, że nie ma
>>> glizdy jest albo glista albo dżdżownica. I takie słowo narusza mój
>>> wewnętrzny spokój, tak zresztą jak i słowo "przyłącz". Aż oczy bolą.
>>
>> Oj, bolą, bolą. Możnaby zrobić listę nagminnych błędów :-/
>>
>>> Niby wykształceni ludzie, niby fizyka, matematyka i wzory co rusz są
>>> przedstawiane, a słownik w odstawce.
>>
>> Lenistwo.
>
> Czyli co, na Wasz uzytek powinienem zglebic nauke o robakach drzewnych i po
> roku edukacji uscislic szanownemu gronu konkretne nazwy wyluskanych z wiezby
> szkodnikow w tytule posta? Szanowna inteligencja grupowa nie potrafi
> zrozumiec powszechnie uzywanych okreslen?
>
> Pozdro.. TK
>
>
Oczywiście, że nie, mogłeś napisać np robale zjadają dach. A co do
inteligencji grupowej to równie często na budowie padają ku..wy, ..uje,
czy pier...one ..uje, co nie znaczy, że mamy tak mówić :) Przecież
budowlaniec powinien powiedzieć, że coś się spier...iło a nie popsuło,
zaś my możemy mówić inaczej. Jak również przyznam ze wstydem, że mniej
mnie razi zwykła ..urwa niż przyłacz lub pobudowanie. Bo rzeczona
..urwa, może być środkiem podkreślającym ekspresję wypowiedzi, zaś
pozostałe to rażące błędy.
pzdr.
rafał
-
48. Data: 2010-10-25 20:38:10
Temat: Re: Glizdy jedza dach
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik "rrr" <r...@o...rrr.pl> napisał w wiadomości
news:ia4k05$lul$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik Maniek4 napisał:
> Oczywiście, że nie, mogłeś napisać np robale zjadają dach.
Moglem napisac robale, robaki, szkodniki, pasozyty czy co tam jeszcze.
Niestety uzylem glizdy tak jak co niektorzy mowia stara na swoja zone choc
nie koniecznie jest stara. W powszechnym uzytku bywaja rowniez potwory, moje
i nie tylko moje dzieci czasem o nich mowia choc nikt ich nie widzial. Sa
tez samochody zwane maluchami a Syrenke nazywalo sie skarpeta czy drynda. Po
drodze jezdza TIR'y i jakos ludzie wiedza o czym mowa. Dziwne, ze czepiacie
sie pojec uzywnych celowo bo jest smieszniej, lepiej widac i jest
zrozumiale. Mysle, ze czepiacie sie tak z nudow ale jezeli nie to w
marketingu kariery byscie nie zrobili.
Pozdro.. TK
-
49. Data: 2010-10-26 07:02:40
Temat: Re: Glizdy jedza dach
Od: ŁC <a...@r...to>
Dnia Mon, 25 Oct 2010 22:38:10 +0200, Maniek4 napisał(a):
> Moglem napisac robale, robaki, szkodniki, pasozyty czy co tam jeszcze.
> Niestety uzylem glizdy tak jak co niektorzy mowia stara na swoja zone choc
> nie koniecznie jest stara. W powszechnym uzytku bywaja rowniez potwory, moje
> i nie tylko moje dzieci czasem o nich mowia choc nikt ich nie widzial. Sa
> tez samochody zwane maluchami a Syrenke nazywalo sie skarpeta czy drynda. Po
> drodze jezdza TIR'y i jakos ludzie wiedza o czym mowa. Dziwne, ze czepiacie
> sie pojec uzywnych celowo bo jest smieszniej, lepiej widac i jest
> zrozumiale. Mysle, ze czepiacie sie tak z nudow ale jezeli nie to w
> marketingu kariery byscie nie zrobili.
Rozróżnij zwrócenie uwagi na "glizdę" i "przyłącz" czy "na prawdę".
--
ŁC
Idiota - osoba inteligentna w sposób alternatywny
-
50. Data: 2010-10-26 19:13:56
Temat: Re: Glizdy jedza dach
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik "ŁC" <a...@r...to> napisał w wiadomości
news:vrkz4resm8ve$.cdaed6ptxbfp$.dlg@40tude.net...
> Rozróżnij zwrócenie uwagi na "glizdę" i "przyłącz" czy "na prawdę".
Ja tam lubie "Rejs" i odglos paszcza. Rozumiem co piszecie i problemu z tego
nie robie, ale nie chce mi sie juz drazyc problemow bez znaczenia.
Pozwolcie, ze sie grzecznie oddale.
Pozdro.. TK