Witam!

Jak już kilka razy wspominałem w mieszkaniu gdzie mam nieszczęście mieszkać
(ale już niedługo) z rur zamiast wody leci straszny syf - dużo drobnego
piasku/mułu lub coś podobnego po każdej awarii pobliskiej magistrali. A że
awarie zdarzają się dość często to systematycznie muszę wymieniać głowice w
bateriach i czyścić filtry.

Niestety zaworki przy bateriach są albo zapieczone albo nieszczelne więc
musze zamykać zawór główny. Obawiam się, że za którymś razem on też zacznie
przepuszczać, a jego wymiana byłaby bardzo kłopotliwa (właścicielka mieszka
poza granicami kraju) a my nie mamy żadnych upoważnień, więc nic z
administracją nie jesteśmy w stanie załatwić.

Właśnie przy okazji wymiany wodomierza mam okazję coś zmienić w instalacji.
Chciałbym dołożyć drugi zawór (za wodomierzem) aby móc zamykać instalację
nie używając tego głównego. I tu pojawia się pytanie czy taka zasuwa (aukcja
przypadkowa) jest lepsza niż zawór kulowy tzn. Po pierwsze czy jest
odporniejsza na syf i po drugie czy się nie zapieka/zastaje w jednym
położeniu jak zawór kulowy. Z konstrukcji wynika, że wymaga mniejszej siły
do zamknięcia nawet jak dawno nieużywana, ale mogę się mylić.

http://allegro.pl/zawor-typu-zasuwa-1-2x1-2-kurier-s
olidny-i2622668997.html

A jeśli nie to, to co warto dać z założeniem, że nawet jak będzie dwa lata
nieużywane to i tak zadziała.

Pozdrawiam
Ergie