-
131. Data: 2013-05-22 20:34:13
Temat: Re: Ile styropianu ?
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik "Jan Drawski" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:kniuda$djl$1@speranza.aioe.org...
> Czyli nie ma co kombinować, powinno się wymienić. Choć mogły polecieć
> ścieżki odpowiedzialne za napięcie na USB z jakimś filtrowaniem, może
> to nie mieć wpływu na działanie reszty płyty.
Dzisiaj nawet trafiłem taką płytę z procesorem i 2GB RAM-u na Alle... :)
Mam nadzieję, że będzie sprawna, jak gwarantuje sprzedawca.
Wymienię całość, bo szkoda życia na bzdury :)
Trochę dziwne, bo zasilanie USB niby jest. Natomiast problem jest z
podłączeniem niektórych urządzeń pod USB, które pobierają większy prąd
np. czytniki kart, bluetooth. Raz urządzenie działa, a innym razem nie.
Być może zasilanie przysiada.
>> Bywa, że czasami nic się nie dzieje z komputerem przez cały dzień, a
>> nawet kilka dni (obecnie działa od 4 godzin bezproblemowo), a czasami
>> wiesza się po kilka razy podczas startu lub co kilka minut przez cały
>> dzień. zisiaj rano miałem właśnie taką "jazdę" co 2-3 minuty, a nawet
>> co
>> kilkadzisiąt sekund i podczas startu po 2-3 razy.
>
> Osobiście obejrzałbym jeszcze jak wygląda zasilacz w środku, sprawdził
> (bios, soft) czy napięcia są w normie...
Zasilacz jest OK, sprawdzony z innym komputerem bardziej obciążonym.
Wsadzałem też do tego komputera dwa inne zasilacze i też się wieszał.
Kondensatory na płycie profilaktycznie wymienione. Stare pomierzyłem,
były dobre.
Zacząłem właśnie od sprawdzenia biosu, wymiany baterii biosu,
wyczyszczenia i odkurzenia radiatorów, włącznie z zasilaczem.
Komputer czyściutki, radiatory wyczyszczone, pasta pod radiatorami na
wszelki wypadek wymieniona (potrafią wysychać).
Styki wszystkich złącz, kart i RAM-u wyczyszczone.
Napięcia OK, zweryfikowane multimetrem.
System dwa razy stawiałem na nowo, zanim dokładnie obejrzałem płytę
główną i dostrzegłem uszkodzenia.
Poszczególne podzespoły posprawdzane.
Dziwny problem się stał z pamięcią RAM, którą na próbę wsadziłem z
innego komputera - uległa uszkodzeniu i po powrocie do komputera, z
którego ją wyciągnąłem, także i tamten komputer zaczał się wieszać.
RAM sprawdzałem dwoma programami ściągniętymi z netu, ale za każdym
razem podczas testu komputer się wieszał.
Możliwe, że uszkodzeniu uległ kontroler pamięci na płycie i któraś linia
może robić zwarcie, uszkadzając RAM.
Prawdopodobnie to nie USB wiesza komputer.
> Często mimo zmiany płyty na inną, o ile jest zgodność układów
> odpowiadających za obsługę procesora (np. obie płyty są na I845),
> udaje się "uratować" system. Takie były moje doświadczenia z systemami
> do XP, nie wiem jak jest z nowszymi.
> Przy takich operacjach warto jest zrobić obraz partycji np. Ghostem.
Rzadkie przypadki, żeby system ruszył na innej płycie, nawet z tymi
samymi chipsetami.
Tu oczywiście mam system XP, bo Win 7 nie trawię. Mam na laptopie
siódemkę i chętnie bym zrobił downgrade, ale niestety się nie da, bo XP
nie obsłuży nowych chipsetów i urządzeń (robiłem próby) :)
P.S.
Od połudznia komputer pracuje prawidłowo :)
-
132. Data: 2013-05-22 22:04:30
Temat: Re: Ile styropianu ?
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik "uzytkownik" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
news:519cd409$0$1210$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Maniek4" <r...@l...pl> napisał w wiadomości
> news:knifvu$pjj$1@usenet.news.interia.pl...
>
>> Rozpatrzmy wiec raczej powszechne warunki.
>> Kiedy cisnienie na zewnatrz spada to przewaznie wilgotnosc na zewnatrz
>> wzrasta.
>
> Względna czy bezwzględna?
>
> Jest podstawowa zależność:
> Jeżeli temperatura powietrza rośnie to ciśnienie maleje, wilgotność
> względna maleje, a bezwzględna zaczyna rosnąć.
> Jeżeli temperatura zaczyna spadać to ciśnienie rośnie, wilgotność względna
> rośnie, a bezwzględna zaczyna spadać.
Dobierz sobie. Mi juz od kilku postow troche sie nie chce tego analizowac.
Rzecz dla mnie oczywista, dla Ciebie nie.
>> Sila rzeczy to powietrze wewnatrz sciany nie bedzie jakos szczegolnie
>> bardziej wilgotne, wiec nie bedzie tez osuszania. Natomiast kiedy wzrasta
>> cisnienie to wg. Twojej teorii wilgoc powinna byc wtlaczana.
>
> Wtłaczane jest powietrze, które zawsze ma w sobie wilgoć.
>
>> Ja tu nie widze szczegolnego wplywu na wilgoc w scianie. Raczej sklanial
>> bym sie do stanu rownowagi. Poza tym wzrost cisnienia po deszczowej
>> pogodzie bedzie wtlaczal wiecej wilgoci. Pozniej spadek cisnienia
>> zabierze te wilgoc, ale na krotko, bo pozniej wilgotnosc wzrosnie.
>
> Co się będzie działo to dość złożony proces zależny od temperatur
> chwilowych i średnich, wilgotności powietrza oraz wahań ciśnienia.
No czyli nie tak oczywiste jakby sie na poczatku wydawalo.
>> Styropian o tyle polepszy sytuacje, ze podniesie temperature sciany i nie
>> bedzie tam punktu kondensacji.
>
> Za to pogorszy osuszanie dyfuzyjne oraz wentylowanie ściany od strony
> zawierającej niższą wilgotność.
Wlasciwie tylko zima, ale wtedy punkt rosy jest w samej scianie, wiec pewnie
jeszcze gorzej.
> Punkt kondensacji będzie, ale nie codziennie. On się tam będzie pojawiał
> okresowo. Rzecz w tym czy to okresowe pojawianie się kondensatu będzie
> usuwane na tyle szybko, żeby nie wyrządzić szkód, ani nie doprowadzić do
> zagrzybienia.
> Poza tym punkty rosy nie muszą się pojawiać jednocześnie we wszystkich
> ścianach i wszystkich miejscach.
No to oczywiste, ale do odprowadzania wilgoci sluzy jednak wentylacja.
Wilgoc w scianach w dluzszym okresie powinna byc w rownowadze z wilgotnoscia
powietrza wewnatrz.
>> Skoro sytuacje wilgoci w domu po ociepleniu zdarzaja sie, przewaznie po
>> wymianie rowniez okien, to sytuacji jak widzisz nie poprawia opisywany
>> przez Ciebie proces przed ociepleniem. Wilgoc byla przed ociepleniem jak
>> i po. Podstawowy problem to niedzialajaca wentylacja.
>
> Zostawmy wentylacje w spokoju i załóżmy, że jest ona na tym samym poziomie
> przed jak i po.
> Nie kwestionuję jej najważniejszej roli w osuszaniu domu. Nie dyskutujemy
> co jest lepsze czy grubsza warstwa styropianu czy wydajniejsza wentylacja.
> Dyskutujemy natomiast czy przy ścianie cieplejszej należy dać więcej
> ocieplenia, niż to co wynika z zamierzonego współczynnika izolacyjności
> ściany i ocieplenia oraz dlaczego tak, a nie inaczej.
OK, wiec zakladamy jak wynika z poprzednich tresci, ze parametry w nowym
domu dotyczacych sciany, oraz wentylacji sa na wlasciwym poziomie to nie ma
co o tym rozmawiac. Teraz stary jak mowisz gdzies tam dom docieplony
styropianem. Pytanie pomocnicze: dlaczego w nieocieplonych scianach znacznie
czesciej pojawia sie grzyb jak na ocieplonych? Pisales wczesniej, ze grzyb
pojawia sie na scianach z ktorych wilgoc ma utrudniona droge wydostania sie.
Przeczy temu zycie, bo grzyb rosnie na scianach z ktorych paradoksalnie ma
latwiej sie wydostac z obu stron. Wlasciwie na tym mozmaby skonczyc, bo
wnioski nasuwaja sie same co do przyczyn takiego stanu. Teraz taka sciane
docieplimy styropianem i zakladamy, ze w kwestii wentylacji nic nie
zmieniamy. Wentylacja starego domu to jak wiadomo rowniez nieszczelne okna.
I pewnie byloby wszystko dobrze, gdyby przy okazji styropianu nie wymieniano
okien na szczelne. W takie sytuacji nie mozna zakladac jednakowej
wentylacji, bo tego stanu po prostu nie ma. To, ze czesto, gesto woda
skrapla sie na oknach to nie skutek ocieplenia sciany, a zaburzony
wczesniejszy porzadek wentylacji. Okno jak wiadomo ma gorsze parametry
termiczne jak sciana, wiec gdyby bylo jak piszesz, ze wilgoc w normalnie
dzialajacym domu stanowilaby problem w scianie to jednak znacznie wczesniej
zobaczymy ja na oknach. Czy tak jest to niech sobie dyskutanci sami
odpowiedza. Czemu wiec mamy przejmowac sie wilgocia w scianie skoro tego
problemu nie widzimy na oknie? A jezeli widzimy to moze jednak nalezy zadbac
o wentylacjie, a nie doklejac kolejne warstry styropianu, bo w kwestii
wilgoci patrzac na okno dodatkowy styropian nic nie zmieni.
>>> Maniek, wskaż mi konkretnie które to teorie przeze mnie propagowane wg
>>> Ciebie są nikomu nieznane.
>>> Proszę nie pisz ogólnikami, tylko wskaż konkrety.
>>
>> Wplyw cisnienia atmosferycznego na wilgoc w scianie.
>
> Nie na wilgoć, ale na proces wymiany wilgotnego powietrza w ścianie.
To jest to samo tylko pisane inaczej. Skutkiem jest poziom wilgoci w
scianach. Jezeli mimo tej jak piszesz wymiany powietrza mamy wilgoc w
scianach nieocieplonych to ogolnie mowiac dziala to kiepsko.
> To czy ściana będzie zawilgacana to już jest zależność pomiędzy
> wilgotnością powietrza wnikającego w ścianę, oporem dyfuzyjnym ściany i
> rozkładem temperatur.
Opor dyfuzyjny ma tu mniejsze znaczenie, czego dowodem jest stosowanie
pustakow gipsowych w budowie scian.
>> Ale to sa dodatkowe czynniki norlanie nie wystepujace w takiej
>> intensywnosci.
>
> Każdy z tych czynników ma swój malutki udział i każdy z nich w połączeniu
> z innymi daje określone rezultaty.
Nie wystepuje normalnie, wiec jako przyklad nie moze byc rozpatrywany.
Pozdro.. TK