-
111. Data: 2015-02-10 15:23:33
Temat: Re: Kurs franka
Od: KIKI <n...@e...il>
On 2015-02-10 10:03, Kris wrote:
> W dniu wtorek, 10 lutego 2015 08:55:28 UTC+1 użytkownik Adam napisał:
> Plichta siedzi m.in za to że nie miał złota a zebrane pieniądze obiecał lokować w
złoto(w skrócie) Banki pożyczały franki których nie miały.
No właśnie. Jest sprawa w ETS i w połowie roku będzie werdykt. Radzę się
powstrzymać z ruchami na oślep. ETS już nie jedno obalił na rzecz obywateli.
-
112. Data: 2015-02-10 16:01:13
Temat: Re: Kurs franka
Od: Maniek4 <r...@s...won>
W dniu 2015-02-10 o 10:03, Kris pisze:
> Plichta siedzi m.in za to że nie miał złota a zebrane pieniądze obiecał lokować w
złoto(w skrócie) Banki pożyczały franki których nie miały.
A nie mialy? Do tego by udzielac kredytow w obcej walucie podpisuje sie
umowy na szczeblu bankow centralnych i takie tez byly podpisane te kilka
lat temu.
Pozdro.. TK
-
113. Data: 2015-02-10 16:23:00
Temat: Re: Kurs franka
Od: masti <g...@t...hell>
Kris wrote:
> Banki pożyczały franki których nie miały.
banki zawsze pozyczają pieniądze, których nie mają. Jest wyznaczony
minimalny poziom kasy jaką mają mieć czyli współczynnik wypłacalności na
poziomie 12%
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
114. Data: 2015-02-10 16:27:54
Temat: Re: Kurs franka
Od: Kżyho <k...@c...pl>
W dniu 2015-02-10 o 08:55, Adam pisze:
> No maja - i wychodzilo im ze przy mniejszej racie kredytowej we franku zdolnosc
> jest, a w zlotowkach nie ma. Nie trzeba byc analitykiem zeby zrozumiec, ze
> jest sie wtedy na granicy zdolnosci i nawet niewielki wzrost kursu franka
> w stosunku do tych wyliczen spowoduje utrate tej zdolnosci. Banki nie biora
> na siebie ryzyka zmiany kursu tylko klient. Nie wiem gdzie tu banki winne.
> Ja dostalem bez problemu w 2008r kredyt w PLN wiec niech nikt nie bajdurzy,
> ze sie nie dalo i banki nie dawaly!
Z tą zdolnością to bzdura. Wszystko zależy od banku i jak sobie to sami
wyliczą lub co uznają, a co nie.
Biorąc kredyt z żoną w zeszłym roku rozstrzał zdolności kredytowej
między jednym a drugim bankiem mieliśmy dobrze ponad 300 tys. zł...
Jeżeli z tego jakiś Kowalski ma wyciągać jakieś wnioski, to jedynie
chyba takie, że zdolność jest taka, jak marketing danego banku akurat powie.
Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/
-
115. Data: 2015-02-10 17:01:31
Temat: Re: Kurs franka
Od: KIKI <n...@e...il>
On 2015-02-10 16:27, Kżyho wrote:
> W dniu 2015-02-10 o 08:55, Adam pisze:
> Z tą zdolnością to bzdura. Wszystko zależy od banku i jak sobie to sami
> wyliczą lub co uznają, a co nie.
A mnie wiele lat temu mówił facet od kredytów, chyba pośrednik w jakimś
oddziale. To było w połowie lat 2000.. Mówił, że ich to w ogóle wali czy
ktoś ma zdolność czy nie i jak nie ma to kazał wpisywać niestworzone
rzeczy we wnioski. Liczyła się dla niego prowizja od pozytywnie
udzielonego kredytu.
-
116. Data: 2015-02-10 18:08:36
Temat: Re: Kurs franka
Od: janusz_k <J...@o...pl>
W dniu 2015-02-10 o 02:13, k...@g...com pisze:
> W dniu wtorek, 10 lutego 2015 01:55:48 UTC+1 użytkownik dolniak napisał:
>> W dniu poniedziałek, 9 lutego 2015 19:19:30 UTC+1 użytkownik Adam napisał:
>>
>>> Kompletnie nic to nie zmienia w stosunku do tego, ze masz swoj mozg i
>>
>> Mam i używam.Ty też powinienes swój ćwiczyć.
>> Przeczytaj c a l y mój post,ze zrozumieniem.
>>
>> Nie narzekam,że wziąlem kredyt frankowy.
>> Nie mówię,że jest droższy od zlotowego.
>> I nie mam klopotów ze splatą.(tego nie pisalem)
>>
>> Twierdze natomiast,że caly system oferowania takich kredytów z
>> zalożenia byl -no,nie oszustwem.Ale nieuczciwością na pewno.Banki
>> mają lepsze narzędzia do prognozowania.Klient banku nie jest analitykim bankowym.
>> Mimo to prognozuję że to banki dostaną pomoc,nie kredytobiorcy.
>> I t o boli. Oraz kilka setek ponad program.
>> pozdro.dolniak
>
> Banki nie dostaną bo niby jak rząd miałby im dać kasę?
Nie piernicz, cały czas dostają kasę, przypomnę że są kredyty dla
młodych małżeństw a teraz rodzina na swoim i państwo czyli my wszyscy
dopłacamy do tych kredytów i to od dawna, tak dokładnie to dopłacamy bankom.
--
Pozdr
Janusz_K
-
117. Data: 2015-02-10 19:06:43
Temat: Re: Kurs franka
Od: k...@g...com
W dniu wtorek, 10 lutego 2015 18:08:38 UTC+1 użytkownik janusz_k napisał:
> W dniu 2015-02-10 o 02:13, k...@g...com pisze:
> > W dniu wtorek, 10 lutego 2015 01:55:48 UTC+1 użytkownik dolniak napisał:
> >> W dniu poniedziałek, 9 lutego 2015 19:19:30 UTC+1 użytkownik Adam napisał:
> >>
> >>> Kompletnie nic to nie zmienia w stosunku do tego, ze masz swoj mozg i
> >>
> >> Mam i używam.Ty też powinienes swój ćwiczyć.
> >> Przeczytaj c a l y mój post,ze zrozumieniem.
> >>
> >> Nie narzekam,że wziąlem kredyt frankowy.
> >> Nie mówię,że jest droższy od zlotowego.
> >> I nie mam klopotów ze splatą.(tego nie pisalem)
> >>
> >> Twierdze natomiast,że caly system oferowania takich kredytów z
> >> zalożenia byl -no,nie oszustwem.Ale nieuczciwością na pewno.Banki
> >> mają lepsze narzędzia do prognozowania.Klient banku nie jest analitykim
bankowym.
> >> Mimo to prognozuję że to banki dostaną pomoc,nie kredytobiorcy.
> >> I t o boli. Oraz kilka setek ponad program.
> >> pozdro.dolniak
> >
> > Banki nie dostaną bo niby jak rząd miałby im dać kasę?
> Nie piernicz, cały czas dostają kasę, przypomnę że są kredyty dla
> młodych małżeństw a teraz rodzina na swoim i państwo czyli my wszyscy
> dopłacamy do tych kredytów i to od dawna, tak dokładnie to dopłacamy bankom.
>
>
> --
> Pozdr
>
> Janusz_K
Ale to są jakieś dotacje celowe mające uzasadnienie ekonomiczne i społeczne. Rzad
stwierdzi że ostrzegał żeby nie brać w walucie w której się nie zarabia. I w tym
przypadku nie skłamie. Rząd nie ma żadnego interesu w dokładaniu do banków. Nikomu
nikt ręki nie wykręcał żeby podpisał że bierze kredyt we Frankach. Na onanecie
dzisiaj informacja że komornik zabiera samochód komuś kto wziął kredyt we Frankach.
Wziął na mieszkanie i mieszkanie już mu zabrał. Co prawda facet nie zapłacił raty i
to było powodem wypowiedzenia kredytu. Na razie frankowicze dużej krzywdy jeszcze nie
mają. Ale na jakąś super pomoc państwa żeby mieli lżej bym nie liczył.
-
118. Data: 2015-02-10 20:56:21
Temat: Re: Kurs franka
Od: Adam <a...@g...com>
W dniu wtorek, 10 lutego 2015 16:27:55 UTC+1 użytkownik Kżyho napisał:
> Z tą zdolnością to bzdura. Wszystko zależy od banku i jak sobie to sami
> wyliczą lub co uznają, a co nie.
> Biorąc kredyt z żoną w zeszłym roku rozstrzał zdolności kredytowej
> między jednym a drugim bankiem mieliśmy dobrze ponad 300 tys. zł...
> Jeżeli z tego jakiś Kowalski ma wyciągać jakieś wnioski, to jedynie
> chyba takie, że zdolność jest taka, jak marketing danego banku akurat powie.
Nawet jezeli tak jest to nie wyobrazam sobie zeby kowalski ufal wszystkiemu,
co bank mu powie :-) W kazdym banku (a bylem w kilku) dostawalem wydruk
z dokladna propozycja harmonogramu splat. Jezeli ktos bral w CHF to wydruk
obejmowal kwote miesiecznej raty w CHF i przeliczone na dany dzien na PLN.
Ile wody zamiast mozgu trzeba miec zeby nie potrafic na tej podstawie
wyciagnac SWOICH wnioskow i zdecydowac czy stac nas na kredyt czy nie? Czy
podejmujemy ryzyko walutowe, czy szukamy innego banku (skoro ten nie daje
w PLN)? :)
Ile trzeba miec IQ i jak bardzo trzeba byc ubezwlasnowolnionym zeby zaufac
posrednikowi bankowemu, ktory mowi, ze ten kredyt bedzie dla nas najlepszy,
skoro widzimy, ze wzrost kursu franka rozwali nam budzet i przestanie nas
stac na ten kredyt?
Dorosli ludzie, a zachowali sie jak bezbronne dzieci. A teraz po raz drugi
pokazuja swoja bezsilnosc i robia z siebie ofiary wielkich korporacji :-)
To wlasnie dlatego w Polsce panuje i jeszcze dlugo bedzie panowac socjalizm
- bo wiekszosc ludzi to idioci ktorzy CHCA zeby panstwo wszystko zrobilo
ZA NICH, bo sami sa zbyt glupi zeby podejmowac przemyslane decyzje :)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
119. Data: 2015-02-10 21:50:26
Temat: Re: Kurs franka
Od: k...@g...com
W dniu wtorek, 10 lutego 2015 20:56:22 UTC+1 użytkownik Adam napisał:
> W dniu wtorek, 10 lutego 2015 16:27:55 UTC+1 użytkownik Kżyho napisał:
>
> > Z tą zdolnością to bzdura. Wszystko zależy od banku i jak sobie to sami
> > wyliczą lub co uznają, a co nie.
> > Biorąc kredyt z żoną w zeszłym roku rozstrzał zdolności kredytowej
> > między jednym a drugim bankiem mieliśmy dobrze ponad 300 tys. zł...
> > Jeżeli z tego jakiś Kowalski ma wyciągać jakieś wnioski, to jedynie
> > chyba takie, że zdolność jest taka, jak marketing danego banku akurat powie.
>
> Nawet jezeli tak jest to nie wyobrazam sobie zeby kowalski ufal wszystkiemu,
> co bank mu powie :-) W kazdym banku (a bylem w kilku) dostawalem wydruk
> z dokladna propozycja harmonogramu splat. Jezeli ktos bral w CHF to wydruk
> obejmowal kwote miesiecznej raty w CHF i przeliczone na dany dzien na PLN.
>
> Ile wody zamiast mozgu trzeba miec zeby nie potrafic na tej podstawie
> wyciagnac SWOICH wnioskow i zdecydowac czy stac nas na kredyt czy nie? Czy
> podejmujemy ryzyko walutowe, czy szukamy innego banku (skoro ten nie daje
> w PLN)? :)
>
> Ile trzeba miec IQ i jak bardzo trzeba byc ubezwlasnowolnionym zeby zaufac
> posrednikowi bankowemu, ktory mowi, ze ten kredyt bedzie dla nas najlepszy,
> skoro widzimy, ze wzrost kursu franka rozwali nam budzet i przestanie nas
> stac na ten kredyt?
>
> Dorosli ludzie, a zachowali sie jak bezbronne dzieci. A teraz po raz drugi
> pokazuja swoja bezsilnosc i robia z siebie ofiary wielkich korporacji :-)
> To wlasnie dlatego w Polsce panuje i jeszcze dlugo bedzie panowac socjalizm
> - bo wiekszosc ludzi to idioci ktorzy CHCA zeby panstwo wszystko zrobilo
> ZA NICH, bo sami sa zbyt glupi zeby podejmowac przemyslane decyzje :)
> pozdr.
>
> --
> Adam Sz.
Rację masz. Ale ludzi gubi chciwość. Prawdziwego oszusta można poznać po tym że ma
wyglansowane buty, jest dobrze ubrany i zawsze proponuje interes na którym to on
straci. I od kilku tysięcy lat ludzie się na to dają nabrać. Jak ktoś idzie do pięciu
banków i mu odmawiają kredytu i nagle w szóstym ktoś twierdzi że w tamtych się mylili
to powinno się włączyć światełko ostrzegawcze że gdzieś jest haczyk. Banki to
instytucje dla których czas robienia interesów ma drugorzędne znaczenie. To tak jak
na Dyzmie. Rząd skupi nadwyżkę zboża i zapłaci obligacjami z dalekim terminem wykupu.
W przeciągu kilku lat musi się trafić gorszy rok w rolnictwie i wtedy rząd zarobi.