-
11. Data: 2009-12-21 14:11:20
Temat: Re: Okna dachowe - niechlujstwo roboli
Od: "quent" <x...@x...com>
Użytkownik "marko1a" <m...@l...de> napisał w wiadomości
news:hgnvur$ovh$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Takie okno to sobe mozna zamontowac ale w pomieszczeniu które będzie
> niegrzewane albo słabo ogrzewane.
> Okna dachowe mają wyjątkowe wymagania.
O czym Ty piszesz??
Przedstawiciel Fakro wybral dla mnie te okna bada na mojej budowie i wiedzac
jakie ma byc ich przeznaczenie.
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
-
12. Data: 2009-12-21 16:06:06
Temat: Re: Okna dachowe - niechlujstwo roboli
Od: "Papa Smurpfs" <P...@z...hujami.za.lasami>
Órzytkownik "marko1a" napisał:
> Proszę państwa. każdy cos tam marudzi. Jeden na lejącą się wodę,
> drugi na kratki trzeci na lód.
no właśnie, hamstwo i drobnomieszczaństwo z was wyłazi, wstyd, chcielibyście
mieć jeszcze ciepłą wodę oddzielnie a zimną oddzielnie!!!:O)
-
13. Data: 2009-12-21 16:09:02
Temat: Re: Okna dachowe - niechlujstwo roboli
Od: "Papa Smurpfs" <P...@z...hujami.za.lasami>
Órzytkownik "marko1a" napisał:
> Opinia dekarza brzmiała: Velux okna są słabiutkie jak na swoją cenę,
a jaką ci fachofcy mają opinię na temat wódki z banana?:O)
łaaahahahaha, przepraszam, nie mogłem sie powstszymać:O)
-
14. Data: 2009-12-21 20:14:04
Temat: Re: Okna dachowe - niechlujstwo roboli
Od: "marko1a" <m...@l...de>
Użytkownik "quent" <x...@x...com> napisał w wiadomości
news:4b2f8218$1@news.home.net.pl...
> Użytkownik "marko1a" <m...@l...de> napisał w wiadomości
> news:hgnvur$ovh$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Takie okno to sobe mozna zamontowac ale w pomieszczeniu które będzie
>> niegrzewane albo słabo ogrzewane.
>> Okna dachowe mają wyjątkowe wymagania.
>
> O czym Ty piszesz??
> Przedstawiciel Fakro wybral dla mnie te okna bada na mojej budowie i
> wiedzac jakie ma byc ich przeznaczenie.
A targowałeś się o cenę?
Marek
-
15. Data: 2009-12-25 09:55:42
Temat: Re: Okna dachowe - niechlujstwo roboli
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
quent pisze:
> Potwierdzam.
> Dlatego budowa to zwykle udreka. Najgorsze, ze mam to jeszcze przed soba :/
>
A słyszałeś może o czymś takim jak 'Prawo przyciągania' ? :-)))
Jak wmówisz sobie, że budowa to udręka, to rzeczywiście będzie dla
Ciebie udręką, bo nastawisz się na dostrzeganie samych minusów.
Jak uznasz jednak, że każdy problem, to nie problem, tylko wyzwanie, to
przez swoje podejście do tematu sprawa będzie dla Ciebie zupełnie czymś
innym, niz spodziewałeś się na początku ze swoim 'wisielczym' podejściem
:-).
Może popracuj najpierw nad samą świadomością czym tak na prawdę jest
budowa, a potem się za nią zabieraj :-))).
Dla mnie budowa, to czysta przyjemność, chociaż jestem dopiero na
początku :-) - zalałem stropy nad parterem - dom parterowy z poddaszem
użytkowym - ale nie uważam, żeby coś było udręką.
Udręką może być to, co nie od Ciebie zależy, w moim przypadku była to
cała papierkologia, która w sumie trwała blisko dwa lata. Reszta to już
bułka z masłem. Kwestia doboru ludzi :-).
Nie dramatyzuj. Nie jest tak źle :-D. Tysiące ludzi się budują i potem
mieszkają chwaląc sobie i będąc dumni, że powzięli taką właśnie decyzję :-).
pozdrawiam
robercik-us
-
16. Data: 2009-12-25 11:04:27
Temat: Re: Okna dachowe - niechlujstwo roboli
Od: Kudlaty <p...@g...com>
On Dec 25, 10:55 am, robercik-us <r...@p...onet.pl> wrote:
> quent pisze:
>
> > Potwierdzam.
> > Dlatego budowa to zwykle udreka. Najgorsze, ze mam to jeszcze przed soba :/
>
> A słyszałeś może o czymś takim jak 'Prawo przyciągania' ? :-)))
>
> Jak wmówisz sobie, że budowa to udręka, to rzeczywiście będzie dla
> Ciebie udręką, bo nastawisz się na dostrzeganie samych minusów.
> Jak uznasz jednak, że każdy problem, to nie problem, tylko wyzwanie, to
> przez swoje podejście do tematu sprawa będzie dla Ciebie zupełnie czymś
> innym, niz spodziewałeś się na początku ze swoim 'wisielczym' podejściem
> :-).
>
> Może popracuj najpierw nad samą świadomością czym tak na prawdę jest
> budowa, a potem się za nią zabieraj :-))).
> Dla mnie budowa, to czysta przyjemność, chociaż jestem dopiero na
> początku :-) - zalałem stropy nad parterem - dom parterowy z poddaszem
> użytkowym - ale nie uważam, żeby coś było udręką.
>
> Udręką może być to, co nie od Ciebie zależy, w moim przypadku była to
> cała papierkologia, która w sumie trwała blisko dwa lata. Reszta to już
> bułka z masłem. Kwestia doboru ludzi :-).
>
> Nie dramatyzuj. Nie jest tak źle :-D. Tysiące ludzi się budują i potem
> mieszkają chwaląc sobie i będąc dumni, że powzięli taką właśnie decyzję :-).
moje podejscie do tematu bylo pozytywne. I caly czas jest takie.
Wszystko jest tylko kwestia czasu. Moja inwestycja trwala 9 miesiecy
od kupna dzialki do zamieszkania. Gdybym budowal tak jak inni 3 lata
zapwne byloby fajnie. Kazda ekipa w innym terminie. Niestety nie
moglem sobie na to pozwolic. Czasami bylo 5 ekip na budynku. Moj czas
kontroli byl ograniczony. Dlatego pewne sprawy powierzylem w mysl -
zaufaj ekipie bo sa profesjonalistami.
Niestety zawiodlem sie na docieplaczach dachu. Reszta jest w
porzadku.
Udreka polegala na tym ze brak czasu z mojej strony a ekipy chcialy
jak zwykle isc na skroty. Dodatkowo jeszcze niektore tematy byly
pierwsze w moich wyzwaniach intelektualnych. Spieralem sie przewaznie
z wykonawca dachu odnosnie wentylacji polaci dachu, oraz
ociepleniowcami. Zapewne zrobili mi na zlosc i okna polaciowe zakryli
plytami g-k bez kontroli.
Dla innych dokladnosc +/- 1 cm to jest ok dla mnie niestety nie.
Jestem z branzy gdzie uzywa sie mikrometra i suwmiarki a nie peknietej
poziomicy i dlugosci buta.
Moje wymagania byly mozna powiedziec ponad przecietne. Pewne sprawy
rozumialem i przymykalem na nie oko a inne nie.Stad pojawialy sie
konflikty. Wykonawcy zawsze mowili my robimy tak wszystkim.Ale co to
mnie obchodzi. Ja chce inaczej i kropka. Brak zgody powodowalo ze
robili robote od niechcenia.
A jak musieli zrobic cos bardziej dokladnie to woleli to ukryc niz
summiennie wypelnic swoje obowiazki wg mich wskazowek.
Co tu sie dziwic. Robotnicy to przewaznie ludzie z przypadku ich
podejscie techniczne do spraw jest slabiutkie. Operowanie cos, sin,
tg, lub zwyklym pitagorasem jest wyzwaniem intelektulanm
przekraczajacym ich IQ.
Wystarczy przejsc se na egzamin czeladniczy z branzy budowalnej jak
koles nie zna tabliczki mnozenia. Aco tu mowic o wybudowaniu bardziej
skomplikowanych zagadnien np schody.
Dlatego podejscie mentalne kazdy na poczatku swojej drogi ma pozytywne
ale pozniej przygasa jak widzi co sie wyprawia na jego budowie. Jak
material sie marnuje bo robol woli gwozdzie prostowac na cegle ktore
kosztuje 10 zl niz pojsc sobie 10 krokow dalej i tam wykonac zadanie.
Material nie ich, kasa nie ich.Robota ich i wtedy sie cenia i to jak.
Niektorzy zarabiaja na h wiecej niz nie jeden prof. zwyczajny z 20
habilitacjami. Normalne wariactwo.
-
17. Data: 2009-12-25 18:30:05
Temat: Re: Okna dachowe - niechlujstwo roboli
Od: mayky <m...@c...pl>
Kudlaty pisze:
> Okna fakro. temp wewnatrz 19 stopni. Na zwnatrz dzisiaj -12 w zeszlym
> roku chyba -5.
>
> Robole ukradli welne i zakryli plytami. Zima poddala probie jakosc
> robot.. Inwestor znowu oszukany.
> Dodatkowo pacany z FAKRO wstawiaja kratki wentylacyjne ktore pozniej i
> tak trzeba zaslepiac welna.
>
> Na nowych zdjeciach widac ze okna ocieplone i snieg sie trzyma. :-)
>
> http://picasaweb.google.com/pawel.prusinski/Dach?fea
t=directlink
Witaj
mam pytanie , projekt twojego domu to jakis gotowiec ???
czy mogłbym zobaczyć rzuty z wymiarami ????
jak toto wyglada w srodku ??
pozdrawiam
Mayky
-
18. Data: 2009-12-25 19:48:47
Temat: Re: Okna dachowe - niechlujstwo roboli
Od: "Kris" <k...@w...pl>
Użytkownik "Kudlaty" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:68509aae-e9db-4969-b2a1-540d6e214f24@a21g2000yq
c.googlegroups.com...
.
podejscie techniczne do spraw jest slabiutkie. Operowanie cos, sin,
tg, lub zwyklym pitagorasem jest wyzwaniem intelektulanm
przekraczajacym ich IQ.
Dawno takich bzdur nie czytałem. Od budowlańca wymagasz cos fi czy
pitagorasa?
Tak sobie myśle ze niektórym inwestorom to czasami jakies bąbelki na głowe
szkodzą.
--
Pozdrawiam
Kris
-
19. Data: 2009-12-27 21:16:42
Temat: Re: Okna dachowe - niechlujstwo roboli
Od: Slawek <s...@g...com>
Kudłaty, trochę dziwi mnie Twoje podejście.
Znaczy widzę dom postawiłeś rozsądny, przemyślany, może na zdjęciach
nie wygląda za ciekawie ale to pewnie kwestia oświetlenia, otoczenia,
może jakieś detale czy kolorystyka, nieważne.
Ale
Wymagasz dokładności większej niż 10mm, a masz okno tarasowe niższe o
30cm od okien zwykłych, a połaciówki od elewacji ogrodowej idą w cały
świat. Nie wiem po co robić ściany do 1mm, skoro nie ma się
przemyślanej estetyki domu. I tak się jeszcze zastanawiałem, gdzie w
domu potrzebna jest dokładność powyżej 1cm, i wyszło mi że chyba tylko
rozstaw rur do baterii musi być z taką mniej więcej dokładnością, bo
wszystko inne albo się nadrabia tynkiem/ pianą, albo jest w ogóle
nieistotne. Czy znasz człowieka który zauważy że sufit w jednym rogu
jest wyżej o 2cm niż w drugim, skoro większość ludzi ma krzywo
powieszone obrazy i nawet tego nie dostrzega.
pzdr
-
20. Data: 2009-12-27 22:21:29
Temat: Re: Okna dachowe - niechlujstwo roboli
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik "Slawek" <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:8425a0ca-8394-4934-803b-
>Czy znasz człowieka który zauważy że sufit w jednym rogu
>jest wyżej o 2cm niż w drugim,
Ja znam wielu, nawet bardzo wielu, nawet Ty sie do nich zaliczysz jak
glazurnik ulozy Ci glazure pod sufit.
Pozdro.. TK