-
1. Data: 2014-06-08 10:43:39
Temat: Opryskiwacz spalinowy
Od: Jacek <J...@o...pl>
Czy ktoś z Koleżanek/Kolegów miał okazję takie coś sprawdzić w praktyce,
albo przynajmniej widzieć w działaniu?
http://basspolska.com/opryskiwacz-spalinowy-14l-opry
skiwacz-plecakowy-opryskiwacz-sadowniczy.html
Przymierzam się do zakupu ze świadomością, że Bass Polska = made in
China. Chciałbym mieć sprzęt do oprysku wysokich drzew, do oprysku
przeciw komarom wszelkich krzaczorów, iglaków itp. a przy okazji do
jesiennego sprzątania liści.
Tak, wiem, że chemia to zło i żeby pryskać wieczorem, jak pszczoły nie
latają.
Jacek
-
2. Data: 2014-06-09 01:03:23
Temat: Re: Opryskiwacz spalinowy
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Sun, 08 Jun 2014 10:43:39 +0200, Jacek napisał(a):
> Chciałbym mieć sprzęt do oprysku wysokich drzew, do oprysku
> przeciw komarom wszelkich krzaczorów, iglaków itp.
To ja już wolę moje roje komarów po deszczach, niż trucie się na własne
życzenie i to we własnym ogrodzie...
Ile razy jesteś w stanie opryskać teren podczas przejściowych opadów np? -
po kazdym deszczyku od nowa?
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
-
3. Data: 2014-06-09 05:36:38
Temat: Re: Opryskiwacz spalinowy
Od: Jacek <J...@o...pl>
W dniu 2014-06-09 01:03, Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 08 Jun 2014 10:43:39 +0200, Jacek napisał(a):
>
>> Chciałbym mieć sprzęt do oprysku wysokich drzew, do oprysku
>> przeciw komarom wszelkich krzaczorów, iglaków itp.
>
> To ja już wolę moje roje komarów po deszczach, niż trucie się na własne
> życzenie i to we własnym ogrodzie...
> Ile razy jesteś w stanie opryskać teren podczas przejściowych opadów np? -
> po kazdym deszczyku od nowa?
>
Pytałem o opinie o opryskiwaczu, a nie o indywidualne gusta.
Jacek
-
4. Data: 2014-06-09 15:18:41
Temat: Re: Opryskiwacz spalinowy
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Mon, 09 Jun 2014 05:36:38 +0200, Jacek napisał(a):
> W dniu 2014-06-09 01:03, Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 08 Jun 2014 10:43:39 +0200, Jacek napisał(a):
>>
>>> Chciałbym mieć sprzęt do oprysku wysokich drzew, do oprysku
>>> przeciw komarom wszelkich krzaczorów, iglaków itp.
>>
>> To ja już wolę moje roje komarów po deszczach, niż trucie się na własne
>> życzenie i to we własnym ogrodzie...
>> Ile razy jesteś w stanie opryskać teren podczas przejściowych opadów np? -
>> po kazdym deszczyku od nowa?
>>
> Pytałem o opinie o opryskiwaczu, a nie o indywidualne gusta.
Gusta gustami, komary komarami, a nikt Ci nie odpowiedział, bo się
najpewniej wszyscy zastanawiają, co Ty takiego chcesz wlewać do
opryskiwacza, żeby... liście posprzątać. Pewnie kwas siarkowy.
Chłopie, nie licz na rady w tym względzie :->
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
-
5. Data: 2014-06-09 15:53:23
Temat: Re: Opryskiwacz spalinowy
Od: Jacek <J...@o...pl>
W dniu 2014-06-09 15:18, Ikselka pisze:
> Gusta gustami, komary komarami, a nikt Ci nie odpowiedział, bo się
> najpewniej wszyscy zastanawiają, co Ty takiego chcesz wlewać do
> opryskiwacza, żeby... liście posprzątać. Pewnie kwas siarkowy.
>
> Chłopie, nie licz na rady w tym względzie
Ja wiem, że baba zawsze ma ostatnie słowo i nie liczę, że tu będzie
inaczej. Do opryskiwacza będę wlewał na komary etofenproks, który dla
ludzi i ssaków jest mniej toksyczny od soli kuchennej NaCl. Ponieważ
jest on dla pszczół szkodliwy, więc pryskać będę po wieczór.
Co do sprzątania liści, to zamierzam wykorzystać niezwykle niebezpieczną
chemię na bazie węglowodorów:
https://www.youtube.com/watch?v=TgJ6EEum8Q0
Jacek
-
6. Data: 2014-06-09 16:16:19
Temat: Re: Opryskiwacz spalinowy
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Mon, 09 Jun 2014 15:53:23 +0200, Jacek napisał(a):
> Co do sprzątania liści, to zamierzam wykorzystać niezwykle niebezpieczną
> chemię na bazie węglowodorów:
> https://www.youtube.com/watch?v=TgJ6EEum8Q0
> Jacek
Skoro sprzątaniem nazywasz to, co tu pokazane...
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
-
7. Data: 2014-06-09 18:26:57
Temat: Re: Opryskiwacz spalinowy
Od: Jacek <J...@o...pl>
W dniu 2014-06-09 16:16, Ikselka pisze:
> Skoro sprzątaniem nazywasz to, co tu pokazane...
A jak Ty zamiatasz podłogę droga Babo, to też na początku przesuwasz
śmieci miotłą, a tylko na końcu zbierasz na szufelkę. Jeżeli masz jakąś
inną, nieznaną mi technikę, to chętnie się czegoś nauczę ;-)
Tutaj dmuchawa pełni rolę miotły, a jako szufelka mam taczkę i grabie
plus ręce.
Jacek
-
8. Data: 2014-06-09 18:39:16
Temat: Re: Opryskiwacz spalinowy
Od: "ZZZ" <n...@n...spam.com>
Użytkownik "Jacek" <J...@o...pl> napisał w wiadomości
news:5395bc53$0$2358$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2014-06-09 15:18, Ikselka pisze:
>> Gusta gustami, komary komarami, a nikt Ci nie odpowiedział, bo się
>> najpewniej wszyscy zastanawiają, co Ty takiego chcesz wlewać do
>> opryskiwacza, żeby... liście posprzątać. Pewnie kwas siarkowy.
>>
>> Chłopie, nie licz na rady w tym względzie
> Ja wiem, że baba zawsze ma ostatnie słowo i nie liczę, że tu będzie
> inaczej. Do opryskiwacza będę wlewał na komary etofenproks, który dla
> ludzi i ssaków jest mniej toksyczny od soli kuchennej NaCl. Ponieważ jest
> on dla pszczół szkodliwy, więc pryskać będę po wieczór.
> Co do sprzątania liści, to zamierzam wykorzystać niezwykle niebezpieczną
> chemię na bazie węglowodorów:
> https://www.youtube.com/watch?v=TgJ6EEum8Q0
> Jacek
Jak chcesz mieć spokój to nie podejmuj dyskusji z "wszystkowiedzącą"
i na dodatek "zawszelepiejwiedzącą".
Sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem.
A wracając do Twojego dylematu...
Pewnie nie bardzo dostajesz odpowiedzi bo mało jest użytkowników
takiego opryskiwacza. Trochę duży jak na mały ogródek, trochę mały
jak na małe gospodarstwo sadownicze/ogrodnicze.
Podzielę się swoim niewielkim doświadczeniem. Kilka razy używałem
tej wielkości opryskiwacza (innej co prawda firmy, ale wielkość zbiornika
i parametry silniczka podobne). Znajoma osoba niezbyt już silna fizycznie
prosiła mnie o opryskanie trawnika przeciw chwastom, a potem jeszcze
żywopłot różany przeciw mszycom.
I powiem Ci tak.. dość nieporęczne to było. Zapewne miał tu też wpływ
mój brak doświadczenia z takim sprzętem. Ale jest to dość ciężkie
(z napełnionym zbiornikiem 20-25kg zarzucić na plecy duuużo mniej
wygodnie niż turystyczny plecak), podmuch dawało dość potężny,
więc mocno trzeba uważać żeby przy okazji czegoś wrażliwego nie
opylić (jak opryskiwałem trawnik, to musiałem mocno uważać na wiele
rosnących na nim ozdobnych krzaczorów).
Żywopłot wysoki na prawie 2 metry to już była lekka ekwilibrystyka, żeby
dobrze trafić na górne jego partie. Trudno mi sobie wyobrazić opryskiwanie
tym drzewek. Wchodzić na drabinę? Mocno niewygodne z tym "plecakiem" .
Chyba że do tego jest jakaś wysoka na kilka metrów lanca (i druga osoba
do operowania nią w koronach drzew). Ja miałem egzemplarz z samą
rurą wylotową tak ok. 5cm średnicy. Chmura wylatywała z tego na 1-2m.
Oprysk nisko wychodził dobrze. Drzewkom nie dałby(m) rady.
Jak masz jakieś dodatkowe pytania, to dawaj.
ZZZ
-
9. Data: 2014-06-09 19:10:47
Temat: Re: Opryskiwacz spalinowy
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Mon, 09 Jun 2014 18:26:57 +0200, Jacek napisał(a):
> A jak Ty zamiatasz podłogę droga Babo, to też na początku przesuwasz
> śmieci miotłą, a tylko na końcu zbierasz na szufelkę. Jeżeli masz jakąś
> inną, nieznaną mi technikę, to chętnie się czegoś nauczę ;-)
Mam.
http://tiny.pl/q8t4s
Ale ta technika działa w przeciwnym kierunku, niż Twoja.
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
-
10. Data: 2014-06-09 20:42:25
Temat: Re: Opryskiwacz spalinowy
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Jacek napisał:
>> Skoro sprzątaniem nazywasz to, co tu pokazane...
> A jak Ty zamiatasz podłogę droga Babo, to też na początku przesuwasz
> śmieci miotłą, a tylko na końcu zbierasz na szufelkę. Jeżeli masz jakąś
> inną, nieznaną mi technikę, to chętnie się czegoś nauczę ;-)
> Tutaj dmuchawa pełni rolę miotły, a jako szufelka mam taczkę i grabie
> plus ręce.
Da się na takiej miotle dolecieć na Łysą Górę (albo chociaż w okolice)?
--
Jarek