eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Orientacyjna wycena prac stan surowy->stan do wykończenia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 11. Data: 2010-12-28 10:45:29
    Temat: Re: Orientacyjna wycena prac stan surowy->stan do wykończenia
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 2010-12-28 11:29, 'Krzysztof' wrote:
    >> a) propozycja 72tyś jest rozsądna? Chodzi o odpowiedz: można pomyśleć,
    >> albo alboslutnie za drogo, nie żądam jakiegoś zgadywania.

    > Przy takim metrażu cena za wymienione przez Ciebie prace jest całkowicie
    > realna, choć ja bym walczył o zjechanie o parę tysięcy :)
    > Pytanie pomocnicze - dach dwuspadowy czy koperta?

    Dwuspadowy.

    > Bo jeśli to drugie, to nastaw się na trochę większe koszty ocieplenia
    > dachu.

    Akurat ocieplenie dachu *wydaje* mi się że jest latwe, najbardziej boje
    się wylewek. Instalacja elektryczna to 0 problemu, wodna/kanalizacyjna
    też. CO będe miał problem, ponieważ jest tam dużo elementów wymagających
    doświadczenia żeby to potem mialo szanse działać.

    Zastanawiam się więc nad podziałem prac: trochę ja (np. elektrykę mogę
    zrobić tak, jak żadna firma mi nie zrobi, właczając w to np sieć
    teleinformatyczną, mam mocno specyficzne potrzeby jak podział sieci na
    dwie - z podtrzymaniem i bez), trochę firma. Jesli wylewki wymagają 3
    osob i trochę sprzętu jak betoniarka, to może faktycznie nie warto się
    bawić.

    > I od razu uprzedzam - jeśli normalnie pracujesz na cały etat, masz
    > rodzinę, a chciałbyś to skończyć do wiosny i nie zejść przy tym na
    > zawał, to nie bierz się za to samodzielnie.

    Chciałbym sobie część domku wykonczyć samodzielnie mieszkając już w nim.
    Pył mi nie przeszkadza, zabawa przednia, dzieciaki będa miały zajęcie w
    noszeniu narzedzi ;)


  • 12. Data: 2010-12-28 11:03:16
    Temat: Re: Orientacyjna wycena prac stan surowy->stan do wykończenia
    Od: "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl>

    "Sebastian Biały" <h...@p...onet.pl> wrote:
    > Akurat ocieplenie dachu *wydaje* mi się że jest latwe, najbardziej boje
    > się wylewek. Instalacja elektryczna to 0 problemu, wodna/kanalizacyjna
    > też. CO będe miał problem, ponieważ jest tam dużo elementów wymagających
    > doświadczenia żeby to potem mialo szanse działać.
    > Zastanawiam się więc nad podziałem prac: trochę ja (np. elektrykę mogę
    > zrobić tak, jak żadna firma mi nie zrobi, właczając w to np sieć
    > teleinformatyczną, mam mocno specyficzne potrzeby jak podział sieci na
    > dwie - z podtrzymaniem i bez), trochę firma. Jesli wylewki wymagają 3 osob
    > i trochę sprzętu jak betoniarka, to może faktycznie nie warto się bawić.

    Wylewek się nie bój tylko je zleć dobrej ekipie z miksokretem. Wpadną na
    jeden dzień i zrobią Ci idealnie równe wylewki.
    Szkoda czasu, nerwów i zabawy w robienie ich samodzielnie.
    Jeśli robiłeś kiedykolwiek w domu instalację wod.-kan. to możesz sobie
    zrobić sam, ale jeśli to ma być pierwszy raz... zawołaj hydraulika. Podobnie
    z c.o. C.o. wcale nie jest takie trudne i jeśli poczytasz trochę, masz
    projekt tej instalacji (moc kotła, moce i rozmieszczenie grzejników) to
    zrobisz to sam. Ale zajmie Ci to z miesiąc albo dwa. A sprytny hydraulik
    rozprowadzi Ci co pexem w jeden lub dwa dni wraz z montażem grzejników.
    Ocieplenie dachu i zabudowę poddasza możesz spokojnie zrobić sam. Przyda się
    pomoc jednej lub lepiej dwóch osób.
    Na tym możesz sporo zaoszczędzić, ale nie wolno Ci oszczędzać na materiałach
    ani odpuszczać rygorów technologicznych. Inaczej wkrótce zobaczysz nieładne
    pęknięcia. No i polecam jednak zrobić to przed przeprowadzeniem się do domu.

    >
    >> I od razu uprzedzam - jeśli normalnie pracujesz na cały etat, masz
    >> rodzinę, a chciałbyś to skończyć do wiosny i nie zejść przy tym na
    >> zawał, to nie bierz się za to samodzielnie.
    >
    > Chciałbym sobie część domku wykonczyć samodzielnie mieszkając już w nim.
    > Pył mi nie przeszkadza, zabawa przednia, dzieciaki będa miały zajęcie w
    > noszeniu narzedzi ;)

    Ja potwierdzam to co napisał Krzysztof.
    Jeśli masz dzieci młodsze niż 15 lat to więcej będą przeszkadzać niż
    pomagać. Chyba, że to ma być wspólna zabawa, ale wówczas przeznacz na roboty
    4 razy więcej czasu niż gdybyś robił sam. Już to przerabiałem :)

    --
    Bartek



  • 13. Data: 2010-12-28 11:27:07
    Temat: Re: Orientacyjna wycena prac stan surowy->stan do wykonczenia
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 2010-12-28 12:03, Bartek wrote:
    > Wylewek sie nie bój tylko je zleae dobrej ekipie z miksokretem. Wpadn? na
    > jeden dzien i zrobi? Ci idealnie równe wylewki.

    OK. Będę wobec tego się orientował w kierunku najęcia firmy.

    > Je?li robi?e? kiedykolwiek w domu instalacje wod.-kan. to mo?esz sobie
    > zrobiae sam, ale je?li to ma byae pierwszy raz... zawo?aj hydraulika.

    Zamierzam robić Hepworth. Powinienem się w 1 dzień wyrobić z wodą ;)

    > Podobnie
    > z c.o. C.o. wcale nie jest takie trudne i je?li poczytasz troche, masz
    > projekt tej instalacji (moc kot?a, moce i rozmieszczenie grzejników) to
    > zrobisz to sam.

    Martwi mnie, ze trzeba dobierać masę elementów w doświadczenia a nie z
    terowii. Zakładam więc ze CO oddaje w ręce kogoś kto ma pojęcie.


  • 14. Data: 2010-12-28 12:33:51
    Temat: Re: Orientacyjna wycena prac stan surowy->stan do wykończenia
    Od: QbaB <q...@g...com>

    On 28 Gru, 09:57, Sebastian Biały <h...@p...onet.pl> wrote:
    > On 2010-12-28 08:18, QbaB wrote:
    >
    > > hydraulika ponad 32 tys !!! (tak tak niestety, tu sie najbardziej
    > > przejecha em) z czego robocizna ok 4 tys, a kocio kosztowa 6 tys.
    >
    > Mo esz rzuci haslem co by o takie drogie?

    Wszystko po trochu:
    Pierwsze zakupy to faktura na ponad 11 tys
    Pożniej trzeba bylo dokupic PEXa, jeszcze jedna pompę, dodatkową
    szafke i rozdzielacz, dodatkowy grzejnik.
    Poźniej znowu trochę miedzi, syropian z folią pod podłogówkę itd
    Generalnie mam 6 grzejników Kermi + łazienkowa drabinka. Podłogówka na
    ponad 60m2 rozdzielacz z pompą i zaworem termostatycznym. Zasobnik z 2
    wężownicami (myślalem o solarach ale mi przeszło) 250L.
    W tym oczywiście tez jest wod-kan.

    Pzdr
    QbaB


  • 15. Data: 2010-12-29 00:08:21
    Temat: Re: Orientacyjna wycena prac stan surowy->stan do wykończenia
    Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>

    On 28 Gru, 01:03, "Bartek" <b...@...atonet.pl> wrote:

    > Ile masz tych tynków i gładzi do położenia? Jeśli ok. 500m2 to same tynki +
    > gładzie będą kosztowały z 20 tys.

    Oj przesadziles chyba :) Jak chce gladzie to lepiej odrazu tynki
    gipsowe.. 25 pln * 500 = 12,5k pln. Za 24 pln u mnie robia piekne
    tynki CW + zatarte specjalna szpachla cementowa stabilla - odrazu do
    malowania, nie trzeba klasc gladzi. 24 pln * 500 = 12k pln.

    > Z 10 tys. instalacje,  z 10 tys. ocieplenie dachu, skosy i sufity (zakładam 200m2).
    > Wylewki + izolacja to
    > jakieś 4-5 tys. (zakładam 230m2 podłogi).

    A tu zas w druga strone - wylewki u mnie 30 pln (samo "wylanie", bez
    ulozenia styro - ale styro to samemu w 2-3 dni mozna polozyc). 230 *
    30 = 6900. Co do instalacji - pewnie cos kolo tego wyjdzie. To jednak
    daje w sumie ok 39 tys pln, a nie 72 - roznica to cale 33k pln -
    sporo ! :)

    > Tyle by to kosztowało "systemem gospodarczym" czyli jakiś tynkarz, jakiś
    > hydraulik, jakiś elektryk..

    He :) A skad wiesz ten wykonawca kogo wezmie.. Raczej chce najwiecej
    zarobic wiec na podwykonawcach bedzie oszczedzal jak sie da :-)

    > Moim zdaniem 70 tys. za to co wymieniłem to trochę za dużo, ale są różne
    > firmy. Miałem ofertę na zrobienie łazienki (zabudowa wanny, izolacje,
    > płytki, szpachlowanie, malowanie) na gotowo za 10 tys. Gdybym miał wówczas
    > tyle pieniędzy na tę łazienkę to bym tę firmę wziął, bo była niezła. Ale nie
    > miałem tyle kasy, udało mi się część prac zrobić samodzielnie, a płytki
    > położył glazurnik za 2800zł (nie "jakiś" glazurnik, ale niemal artysta).
    > Bardzo ciężko jednoznacznie określić czy to za dużo czy w sam raz. Mało na
    > pewno nie :)

    Ja swoje dwie lazienki zrobilem od A-Z sam, a plytki kladlem wtedy po
    raz pierwszy w zyciu :) Wyszlo pieknie - wszystkie kanty szlifowane na
    45st, odplyw liniowy, brodzik z plytek, troche malej mozaiki dookola
    luster, dwie umywalki, zgeberitowany kibel, do tego troche zabawy w
    rozne pierdolowate zabudowy lampeczek, LEDow i innych "bajerow" :) Jak
    sie ma IDEALNIE rowne sciany i posadzki - ukladanie plytek to pestka.
    Doswiadczenie przydaje sie dopiero jak katy nie sa prostymi, a
    odleglosci z jednej strony sciany i drugiej roznia sie o np. 5cm -
    wtedy rzeczywiscie doswiadczony plytkarz cos wykombinuje zeby tego
    widac nie bylo :) Oszczedzilem dobre 10-15 tys, a wydac musialem tylko
    ~600 pln na maszynke do ciecia i z 200-300 pln na akcesoria - gabka
    do fugowania, pace zebate i takie tam duperele ;-) Teraz moge sobie
    sam wykafelkowac w koncu garaz i piwnice :PP
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 16. Data: 2010-12-29 00:22:13
    Temat: Re: Orientacyjna wycena prac stan surowy->stan do wykończenia
    Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>

    On 28 Gru, 11:45, Sebastian Biały <h...@p...onet.pl> wrote:

    > Akurat ocieplenie dachu *wydaje* mi się że jest latwe, najbardziej boje

    Ocieplenie jest proste jak barszcz. Ale jest NIEPRZYJEMNE - bardzo
    nieprzyjemne, bardzo bardzo :) Roznie ludzie odczuwaja - ja mam
    alergie, uczulenie i cholera wie co jeszcze na welne. Moge z nia
    pracowac pare minut, potem wiecej klne niz pracuje ;) Masz dwuspad
    wiec masz *znacznie* uproszczona robote.

    > się wylewek.

    Wylewek nawet sie sam nie podejmuj - nic taniej nie wyjdzie, a
    spedzisz ciezkich kilka tygodni na bezsensownej robocie. Zamow ekipe z
    miksokretem - u mnie kasuja 30 pln / m2 z wszystkim (material, tasmy
    dylatacyjne, obmierzenie laserkiem, zatarcie mechaniczna zacieraczka).
    W ok 5 ludzi w jeden dzien potrafia polozyc do 300 m2 IDEALNIE rownych
    wylewek. Takich sam nie zrobisz za zadne skarby swiata :) Potem
    kladzenie na to paneli, kafli czy czegokolwiek innego to czysta
    poezja :-) Jak masz te ~250m2 podlog to zaplacisz ~7,5k pln.

    > Instalacja elektryczna to 0 problemu, wodna/kanalizacyjna
    > też. CO będe miał problem, ponieważ jest tam dużo elementów wymagających
    > doświadczenia żeby to potem mialo szanse działać.

    Jak nie miales stycznosci to CO rzeczywiscie lepiej zostaw
    hydraulikowi.. Ale dobrze znalezc jakiegos uczciwego, bo jak czytam
    ile tu coponiektorzy powydawali kasy na podzespoly to wlos sie jezy -
    wszystko mozna kupic znacznie taniej :)

    [...
    > dwie - z podtrzymaniem i bez), trochę firma. Jesli wylewki wymagają 3
    > osob i trochę sprzętu jak betoniarka, to może faktycznie nie warto się
    > bawić.

    Zadna betoniarka!! Tak to sie robilo wylewki w poprzedniej epoce ;)
    Teraz "wylewa" sie z miksokreta - takie urzadzonko za ~100-200 tysi co
    robi i pompuje "beton" o konsystencji wilgotnego piasku, ktory po
    ulozeniu zaciera sie specjalna mechaniczna zacieraczka (taki talerz,
    helikopterek) - za kolejne pare tysi :) Dzieki malej zawartosci
    wilgoci taka wylewka w czasie wysychania praktycznie wogole nie ma
    skurczu - tj. nie pojawiaja sie na niej "gory doliny" tylko zostaje
    juz na wieki rowniotka :)

    > Chciałbym sobie część domku wykonczyć samodzielnie mieszkając już w nim.
    > Pył mi nie przeszkadza, zabawa przednia, dzieciaki będa miały zajęcie w
    > noszeniu narzedzi ;)

    Ja tak robie i troche mnie to juz wkurza ;) Ale spoko, biorac pod
    uwage ze oszczedzam w ten sposob pareset tys pln (bo robie praktycznie
    wszystko sam - mowa o instalacjach i calej wykonczeniowce) -
    satysfakcja z roboty jest wieksza, niz sily jakie trzeba w to
    wlozyc :) Aktualnie mam juz praktycznie caly parter skonczony, a z
    gora i dolem mi sie nie spieszy - jeszcze tak z rok spokojnej roboty
    co drugi, trzeci dzien po te pare godzin pracy i bedzie wszystko
    gotowe :-)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 17. Data: 2010-12-29 11:23:30
    Temat: Re: Orientacyjna wycena prac stan surowy->stan do wykończenia
    Od: "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl>

    "Adam Szendzielorz" <a...@g...com> wrote:

    > > Ile masz tych tynków i gładzi do położenia? Jeśli ok. 500m2 to same
    > > tynki +
    > > gładzie będą kosztowały z 20 tys.
    >
    > Oj przesadziles chyba :) Jak chce gladzie to lepiej odrazu tynki
    > gipsowe.. 25 pln * 500 = 12,5k pln. Za 24 pln u mnie robia piekne
    > tynki CW + zatarte specjalna szpachla cementowa stabilla - odrazu do
    > malowania, nie trzeba klasc gladzi. 24 pln * 500 = 12k pln.

    Nie lepiej tylko taniej... :)
    Niektórzy (w tym ja) nie są zwolennikami tynków gipsowych.

    > > Z 10 tys. instalacje, z 10 tys. ocieplenie dachu, skosy i sufity
    > > (zakładam 200m2).
    > > Wylewki + izolacja to
    > > jakieś 4-5 tys. (zakładam 230m2 podłogi).
    >
    > A tu zas w druga strone - wylewki u mnie 30 pln (samo "wylanie", bez
    > ulozenia styro - ale styro to samemu w 2-3 dni mozna polozyc). 230 *

    Ale to chyba cena z materiałem? Bo my tu o robociźnie.

    > > Tyle by to kosztowało "systemem gospodarczym" czyli jakiś tynkarz, jakiś
    > > hydraulik, jakiś elektryk..
    >
    > He :) A skad wiesz ten wykonawca kogo wezmie.. Raczej chce najwiecej
    > zarobic wiec na podwykonawcach bedzie oszczedzal jak sie da :-)

    Na rynku jest wiele solidnych firm, które zajmują się takimi robotami. Może
    wylewki w tym przypadku są specyficzne, ale reszta prac to żaden problem.

    > > Moim zdaniem 70 tys. za to co wymieniłem to trochę za dużo, ale są różne
    > > firmy. Miałem ofertę na zrobienie łazienki (zabudowa wanny, izolacje,
    > > płytki, szpachlowanie, malowanie) na gotowo za 10 tys. Gdybym miał
    > > wówczas
    > > tyle pieniędzy na tę łazienkę to bym tę firmę wziął, bo była niezła. Ale
    > > nie
    > > miałem tyle kasy, udało mi się część prac zrobić samodzielnie, a płytki
    > > położył glazurnik za 2800zł (nie "jakiś" glazurnik, ale niemal artysta).
    > > Bardzo ciężko jednoznacznie określić czy to za dużo czy w sam raz. Mało
    > > na
    > > pewno nie :)

    > Ja swoje dwie lazienki zrobilem od A-Z sam, a plytki kladlem wtedy po
    > raz pierwszy w zyciu :) Wyszlo pieknie - wszystkie kanty szlifowane na
    > 45st, odplyw liniowy, brodzik z plytek, troche malej mozaiki dookola
    > luster, dwie umywalki, zgeberitowany kibel, do tego troche zabawy w
    > rozne pierdolowate zabudowy lampeczek, LEDow i innych "bajerow" :) Jak
    > sie ma IDEALNIE rowne sciany i posadzki - ukladanie plytek to pestka.
    > Doswiadczenie przydaje sie dopiero jak katy nie sa prostymi, a
    > odleglosci z jednej strony sciany i drugiej roznia sie o np. 5cm -
    > wtedy rzeczywiscie doswiadczony plytkarz cos wykombinuje zeby tego
    > widac nie bylo :) Oszczedzilem dobre 10-15 tys, a wydac musialem tylko
    > ~600 pln na maszynke do ciecia i z 200-300 pln na akcesoria - gabka
    > do fugowania, pace zebate i takie tam duperele ;-) Teraz moge sobie
    > sam wykafelkowac w koncu garaz i piwnice :PP

    Ja mam taką łazienkę, że kafelkowanie zajęłoby mi z pół roku.
    http://zapodaj.net/0764b94256b2.jpg.html
    Sam prysznic, gdzie jest 120cm ściana po łuku, to cięcie 70m kafli na 5cm
    paski i szlifowanie krawędzi papierem ściernym aby nie było poszczerbione.
    Taką maszynką za 600zł to byś na samo cięcie poświęcił 2 tygodnie i
    zmarnował z 50% materiału.
    Poza tym, fugowanie, silikonowanie... to niestety trzeba umieć zrobić aby
    było pięknie.
    A ładne klejenie kafli też wcale proste nie jest. Podłogę, proste
    powierzchnie łatwo zrobić. Ale zabudowy już nie.
    Ja sobie wykafelkowałem kotłownię, cokolik i podstopnice schodów, małą
    piwniczkę... i wystarczy :)

    --
    Bartek



  • 18. Data: 2010-12-29 11:44:47
    Temat: Re: Orientacyjna wycena prac stan surowy->stan do wykończenia
    Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>

    On 29 Gru, 12:23, "Bartek" <b...@...atonet.pl> wrote:

    > > Oj przesadziles chyba :) Jak chce gladzie to lepiej odrazu tynki
    > > gipsowe.. 25 pln * 500 = 12,5k pln. Za 24 pln u mnie robia piekne
    > > tynki CW + zatarte specjalna szpachla cementowa stabilla - odrazu do
    > > malowania, nie trzeba klasc gladzi. 24 pln * 500 = 12k pln.
    >
    > Nie lepiej tylko taniej... :)
    > Niektórzy (w tym ja) nie są zwolennikami tynków gipsowych.

    Tyle ze kladzenie gipsu na tynk CW to swietokradztwo ;) Jak juz to na
    tynk CW kladziemy gladz wapienna :-) Ja tez wole CW - mocniejsze:) Na
    nim mam szpachle cementowa - calosc jest b. mocna i twarda, a ew.
    ubytki po kuciu dziurek etc mozna spokojnie uzupelnic gipsem / gladzia
    - byle potem to miejsce zamalowac walkiem z dlugim wlosiem - struktura
    oryginalnego tynku i tej gladzi jest nie do odroznienia :)

    > > A tu zas w druga strone - wylewki u mnie 30 pln (samo "wylanie", bez
    > > ulozenia styro - ale styro to samemu w 2-3 dni mozna polozyc). 230 *
    >
    > Ale to chyba cena z materiałem? Bo my tu o robociźnie.

    Cooooooooooooooooooo ? To on chce zaplacic 70 tys. za sama robocizne
    tego etapu? Szalenstwo jakies :D IMHO sie mylisz - on pisze o cenie
    robocizny z materialami, zaznaczyl ze instalacja CO bez pieca i
    kaloryferow, a prad bez gniazdek (same kable w puszkach). W tym
    wypadku ocieplenie + KG na poddaszu rzeczywiscie bedzie troche
    drozsze. Ale instalacja CO? Bez pieca i kaloryferow to przeciez tylko
    pare wyprowadzonych rurek i rozdzielacz :-)

    > > > Tyle by to kosztowało "systemem gospodarczym" czyli jakiś tynkarz, jakiś
    > > > hydraulik, jakiś elektryk..
    >
    > > He :) A skad wiesz ten wykonawca kogo wezmie.. Raczej chce najwiecej
    > > zarobic wiec na podwykonawcach bedzie oszczedzal jak sie da :-)
    >
    > Na rynku jest wiele solidnych firm, które zajmują się takimi robotami. Może

    A wedlug Ciebie dostep do nich maja tylko wieksi wykonawcy ?:) Bo
    sprowadzasz budowe systemem gospodarczym do zatrudniania najwiekszych
    partaczy.. Przeciez budujac systemem gospodarczym oszczedzamy mnostwo
    pieniedzy, ktore mozemy wydac wlasnie na zatrudnienie najlepszych
    fachowcow z danej branzy :)

    > Ja mam taką łazienkę, że kafelkowanie zajęłoby mi z pół
    roku.http://zapodaj.net/0764b94256b2.jpg.html

    Ja wiem, nie wyglada az tak skomplikowanie - ja mam wieksza :-) Tyle,
    ze u mnie plytki sa prosto, nie w karo, wiec bylo prosciej. Ale
    podloga to najmniejszy problem - podloge polozylem u siebie w jeden
    dzien. Ze scianami meczylem sie z ponad miesiac :)

    > Sam prysznic, gdzie jest 120cm ściana po łuku, to cięcie 70m kafli na 5cm
    > paski i szlifowanie krawędzi papierem ściernym aby nie było poszczerbione.

    No tu sie zgodze - z lukiem prawdopodobnie bym sobie nie poradzil
    (tzn. efekt moglby byc wielka niewiadoma :-) Choc mozaika (3x3cm na
    scianie 3x1m wyszedl pieknie :-) Na szczescie nie mam lukow - wszystko
    katy proste i wszystko kanciate, taki klockowaty "cubic-style" ;)

    > Taką maszynką za 600zł to byś na samo cięcie poświęcił 2 tygodnie i
    > zmarnował z 50% materiału.

    Zalezy od kafli. Te ktore ja mialem ciely sie jak noz maslo, bez
    strzepienia. Wiecej zalezy od dobrej tarczy niz samej maszynki. Moja w
    dodatku byla nowa, wiec wszystkie lozyska i inne ruchome elementy nie
    mialy luzow - z czasem w takiej taniej maszynce takowe sie pojawia i
    wtedy bedzie klopot ale to juz nie moj problem - nawet jak ja wyrzuce
    i kupie nowa bede dobrych pare tysiecy do przodu :-)

    > Poza tym, fugowanie, silikonowanie... to niestety trzeba umieć zrobić aby
    > było pięknie.

    "Silikonowac" sie nauczylem kladac kilkadziesiat metrow akrylu na
    stykach sufitow ze scianami. A fugowanie to prosta sprawa - ja sobie
    kupilem specjalna gabke (ma naciecia wzdloz i wszerz) za 50 pln i
    fugowanie z jej pomoca to pestka.

    > A ładne klejenie kafli też wcale proste nie jest. Podłogę, proste
    > powierzchnie łatwo zrobić. Ale zabudowy już nie.

    Mam tam troche zabudowy, mam poleczki w "kabinie" prysznicowej,
    obnizony nad umywalkami sufit z lampkami, duza wneke na cala sciane w
    kg.. Wszystko sie da zrobic ;-)

    > Ja sobie wykafelkowałem kotłownię, cokolik i podstopnice schodów, małą
    > piwniczkę... i wystarczy :)

    A stopnie z czego masz ?
    Ja sie wlasnie zastanawiam z czego zrobic schody do piwnicy i chyba z
    kafli takich samych co w wiatrolapie sa.. Byly dosc tanie (35 pln /
    m2) - sam material wyszedlby jakies ledwo 600-700 pln :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1