Podpalka lepsza chociaz dlugoczasowo wyjdzie drozej. Uklada sie kostki, podpala
zapalka podpalke i zapomina. Oczywiscie trzeba sie nauczyc podpalac brykiet. I taka
drobna uwaga. Palenie w piecu to nie zawody kto mniejsza iloscia podpalki podpali
brykiety a zawody w tym kto wiecej ciepla z brykietow wydusi. Spalanie brykietow w
piecu kaflowym jest mozliwe ale ze wzgledu na budowe komory spalania nie tak
efektywne jak w piecykach dedykowanych do spalania drewna. Z moich doswiadczen. Piec
brykietow moge spalic w godzine albo trzy brykiety w szesc godzin. W obydwu
przypadkach po dwoch godzinach w mieszkaniu mam taka sama temperature z tym ze przy
szybkim spalaniu po godzinie oczy wysychaja a po trzech temperatura gwaltownie spada.
Przy powolnym spalaniu odczuwalny spadek temperatury jest po pieciu szesciu
godzinach. Z piecem kaflowym charakterystyka bedzie inna bo u mnie jest slaba
akumulacja ale i tak przy nieumiejetnym spaleniu ponad polowe ciepla mozna wywalic w
komin.