-
11. Data: 2021-11-08 13:05:40
Temat: Re: Piec na groszek nie jest eko bo groszek nie jest eco, bo to pokruszony węgiel, aby podajnik pracował
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Hienryk napisał:
> Tak, tak, wiem że węgiel o którym mówimy powstał miliardy lat temu
Epoka karbońska była zaledwie trzysta milionów lat temu.
Jarek
--
Dzięcioł w drzewo, proszę, proszę,
A dziewczynie łzy jak groszek
Albo jak te perły,
Względnie kakao.
-
12. Data: 2021-11-08 13:08:32
Temat: Re: Piec na groszek nie jest eko bo groszek nie jest eco, bo to pokruszony węgiel, aby podajnik pracował
Od: WS <L...@c...pl>
poniedziałek, 8 listopada 2021 o 12:30:21 UTC+1 Hienryk napisał(a):
> > Ale mamy rozwiązanie ekologiczne, nazywane koksem:
> Spalania żadnego (węglowego) paliwa kopalnego nie można obecnie nazwać
> ekologicznym, bo wiąże się zawsze z wprowadzeniem nowego CO2 do atmosfery.
Dlaczego tylko węglowego? Z ropa, gazu to niby nie powstaje CO2?
-
13. Data: 2021-11-08 13:15:04
Temat: Re: Piec na groszek nie jest eko bo groszek nie jest eco, bo to pokruszony węgiel, aby podajnik pracował
Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>
2021-11-08 o 13:05 +0100, Jarosław Sokołowski napisał:
> Pan Hienryk napisał:
>
> > Tak, tak, wiem że węgiel o którym mówimy powstał miliardy lat temu
>
> Epoka karbońska była zaledwie trzysta milionów lat temu.
No właśnie. Ładną pocztówkę ktoś przysłał z tamtego czasu:
http://viste.fr/4m7ol
Więc z tą "ekologią" to ostra przesada. Będziemy palić węgiel, to
wrócimy po prostu do tamtego czasu. Tzn. nie my, ale planeta. I cykl
się powtórzy.
Mateusz
-
14. Data: 2021-11-08 13:35:44
Temat: Re: Piec na groszek nie jest eko bo groszek nie jest eco, bo to pokruszony węgiel, aby podajnik pracował
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Mateusz Viste napisał:
>> Epoka karbońska była zaledwie trzysta milionów lat temu.
>
> No właśnie. Ładną pocztówkę ktoś przysłał z tamtego czasu:
> http://viste.fr/4m7ol
Z najwcześniejszego dzieciństwa pamiętam, że bardzo mi się podobały
obrazki z tamtej epoki.
> Więc z tą "ekologią" to ostra przesada. Będziemy palić węgiel,
> to wrócimy po prostu do tamtego czasu. Tzn. nie my, ale planeta.
> I cykl się powtórzy.
Z odwracalnością cyklu jest słabo. Bo z jednej strony spaliliśmy już
większość tych lasów karbońskich, a z drugiej zawartość dwutlenku
węgla w atmosferze wzrosła niezauważalnie, jeśli porównać ją ze stanem
z epoki węglowej.
--
Jarek
-
15. Data: 2021-11-08 13:47:30
Temat: Re: Piec na groszek nie jest eko bo groszek nie jest eco, bo to pokruszony węgiel, aby podajnik pracował
Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>
2021-11-08 o 13:35 +0100, Jarosław Sokołowski napisał:
> Z najwcześniejszego dzieciństwa pamiętam, że bardzo mi się podobały
> obrazki z tamtej epoki.
Kiedyś było lepiej! Kto nie pamięta karbonu ten nie miał dzieciństwa.
> Z odwracalnością cyklu jest słabo. Bo z jednej strony spaliliśmy już
> większość tych lasów karbońskich, a z drugiej zawartość dwutlenku
> węgla w atmosferze wzrosła niezauważalnie, jeśli porównać ją ze stanem
> z epoki węglowej.
No tak, ale przecież jesteśmy w trakcie epoki lodowcowej. Skończy się,
to i temperatura wróci. I paprocie wielkości drzewa. I metrowe pająki.
Cierpliwości.
Mateusz
-
16. Data: 2021-11-08 13:52:29
Temat: Re: Piec na groszek nie jest eko bo groszek nie jest eco, bo to pokruszony węgiel, aby podajnik pracował
Od: Hienryk <z...@g...com>
W dniu 08.11.2021 o 13:08, WS pisze:
> poniedziałek, 8 listopada 2021 o 12:30:21 UTC+1 Hienryk napisał(a):
>>> Ale mamy rozwiązanie ekologiczne, nazywane koksem:
>> Spalania żadnego (węglowego) paliwa kopalnego nie można obecnie nazwać
>> ekologicznym, bo wiąże się zawsze z wprowadzeniem nowego CO2 do atmosfery.
>
> Dlaczego tylko węglowego? Z ropa, gazu to niby nie powstaje CO2?
>
Masz rację - uprościłem. Dla mnie oczywiste jest że gaz i ropa to paliwa
oparte o węgiel. Chciałem wykluczyć tylko rudy pierwiastków
promieniotwórczych :)
-
17. Data: 2021-11-08 13:56:18
Temat: Re: Piec na groszek nie jest eko bo groszek nie jest eco, bo to pokruszony węgiel, aby podajnik pracował
Od: Hienryk <z...@g...com>
W dniu 08.11.2021 o 13:05, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan Hienryk napisał:
>
>> Tak, tak, wiem że węgiel o którym mówimy powstał miliardy lat temu
>
> Epoka karbońska była zaledwie trzysta milionów lat temu.
>
> Jarek
>
Prawda to. Tak samo jak prawda, że węgiel powstał znacznie wcześniej. I
nie na Ziemi.
:P
-
18. Data: 2021-11-08 14:02:57
Temat: Re: Piec na groszek nie jest eko bo groszek nie jest eco, bo to pokruszony węgiel, aby podajnik pracował
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 08/11/2021 12:25, Hienryk wrote:
>> Nazwa "Eko" pochodziła raczej od metody spalania - piece na
>> ekogroszek, dzieki kilku sztuczkom z okolic budowy paleniska działają
>> (trochę) mniej trująco od zwykłych.
> A nie od EKOnomiczny ?
Może byc też ekonomiczny. Ale sądząc po cenach, ekonomiczny jest miał.
https://sjp.pl/eko
-
19. Data: 2021-11-08 14:25:57
Temat: Re: Piec na groszek nie jest eko bo groszek nie jest eco, bo to pokruszony węgiel, aby podajnik pracował
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 08/11/2021 12:01, Zenek Kapelinder wrote:
> Jak praca nad pompą ciepła?
Mozliwe że da się to połączyć. Kocioł na koks z odbiorem ciepła przez
hetpipes na peltiery zasilane z generatora na LPG.
-
20. Data: 2021-11-08 14:46:18
Temat: Re: Piec na groszek nie jest eko bo groszek nie jest eco, bo to pokruszony węgiel, aby podajnik pracował
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2021-11-08 o 01:23, a a pisze:
> Cala innowacja w piecach na groszek to podajnik i zasobnik, czyli wygoda,
Gdzie Ty widzisz wygodę w kotłach na ekogroszek?
Tak samo trzeba węgiel przynieść, wsypać, kocioł wyczyścić, komin
wyczyścić, popiół wynieść, upierdolone od sadzy, węgla i popiołu gacie
wyprać, wykąpać się i doszorować ręce od sadzy.
> ale żadna ekologia, bo spala ten węgiel, który spalaja piece kuchenne, kaflowe i
piece c.o. na węgiel.
W porównaniu do pieców kuchennych czy kaflowych to są superekologiczne,
superczyste i superwygodne.
> Brak elektrofiltru w piecu na groszek oznacza, że tyle pyłu zostaje wydmuchane
przez komin, ale w tradycujnym spalaniu
> a dodatkowo piec na groszek nie ma pętli spalinowej, znanej z piecy kaflowych,
zwiększającej sprawnośc pieca kaflowego i oczyszczającej spaliny z pyłów, lotnych
popiołów, gdyż zatrzymywane były w pętli spalinowej albo 2 równoległych i do komina
nie trafiały
To zaproponuj mądralo alternatywę.
> W piecach kaflowych paliło się z dużym dostępem powietrza, aby rozpalić węgiel do
białoścci, wypalic substancje lotne i sam węgiel jako pierwiastek, a nastepnie
zakreccić rozgrzany piec, aby utrzymal cieplo do rana.
> Czyli wszystko zalety palenia w piecu kaflowym zostały zaprzepaszczone.
A z kominów kłęby czarnego dymu leciały. W domu zimno, bo sprawność
pieca kaflowego góra 30%, czyli przeszło 2 razy więcej substancji
lotnych szło w kosmos niż z kotła na ekogroszek.
Syf i kurz w domu, wdychali domownicy.
> Nigdy nie powinn o się spalać w piecu z podajnikiem surowego węgla pokruszonego a
węgiel poddany procesopwi pirolizy, aby usunąć substancje lotne, a pozostawić czysty
pierwiastek węgiel
A gdzie kupisz węgiel ugotowany, skoro surowego nie wolno? :)
> Czyli powinniśmy palic groszkiem koksowym a nie kroszkiem węglowym.
>
> Z nie znanych przyczyn ( kaloryczność) cena koksu jest astronomiczna, jakkolwiek
węgiel koksujący jest względnie tani.
Bzdury piszesz.
Jak ponad przeszło 5 lat temu kupowałem bardzo dobry węgiel z kopalni,
którą zamknięto 5 lat temu z powodów politycznych
https://www.srk.com.pl/media/aktualnosci/O-co-chodzi
-z-Kazimierzem-Juliuszem/idn:68
to za węgiel z tej kopalni płaciłem 850-860zł za tonę. Węgiel ten miał
wartość opałową na poziomie 26-28MJ/kg. Spalał się tak, że kocioł się
czyściło raz lub dwa razy w sezonie. W kotle i w kominie zero sadzy i
zero smoły, a po spaleniu pół tony tego węgla wyjmowałem dwa kubły
popiołu o łącznej objętości ok. 35 litrów, a popiół prawie taki jak ten
z papierosa i prawie zerowa zawartością siarki.
Koks wtedy kosztował 1100zł za tonę. Zawsze był i jest droższy od węgla,
bo ma wyższą wartość opałową ok. 30MJ/kg. Tyle, że jest z nim tego typu
problem, że nie da się w ogóle nim palić w żadnych kotłach
podajnikowych. Ba.... trudno nawet nim palić w zwykłych kotłach
stalowych, a jedynie w kotłach przystosowanych do spalania koksu -
zazwyczaj żeliwnych, bo koks spala się w wyższej temperaturze, a poza
tym musi mieć stały dopływ tlenu.
Jak zamknięto tę kopalnię to zaczęto sprowadzać największe gówno z Rosji
i Czech. Obecnie większość polskich kopalni z węglem o wysokiej jakości
jest już pozamykane, a to czym obecnie handlują na składach to jest
gówno z Rosji i Czech.
> Ale można przecież w energetyce przemysłowej, [poddawać pokruszonmy węgiel
pirolizie, spalać substancje lotne w palenisku z elektrofiltrami
> a czystą frakcję węgla dostarczac do palenisk domowych i do piecy na groszek.
No popatrz, a Hitler w 1944r. w Policach produkował z polskiego węgla
paliwo do swoich samolotów, okrętów i czołgów.
> Nie będzie to czysty koks, bo nie produkowany z węgla koksując ego,
> ale będzie to para koks, pozbawiony ubstancji smolistych w procesie pirolizy.
>
> I to będzie dopiero paliwo eco, a nie żaden groszek, który jest pokruszonym węglem
>
> I spalanie para koksu w piecach kaflowych będzie ekologiczne, nie będzie generowało
dymu
Jak widać jesteś mocno niedoinformowany.
Wyszukaj sobie w necie i poczytaj na temat "błękitnego węgla".
> Błędem zatem jest likwidacja milionó piecy kaflowych, kuchennych na węgiel w
kamienicach, nie podłączonych do sieci ciepłowniczej, bo koszty ogrzewania wzrosną 3
krotnie , bo cena gazu czy prądu rośnie o 200%
To właśnie dzięki piecom kuchennym i kaflowym doszło do jednej z
największych tragedii ekologicznych w Londynie w 1952r., której skutkiem
było ok. 12 tysięcy ofiar śmiertelnych w ciągu zaledwie kilku tygodni.
Poczytaj sobie o "Wielkim smogu londyńskim".
W porównaniu do pieców kuchennych i kaflowych spalanie w kotłach
podajnikowych jest super czyste i super ekologiczne.
> Ogrzewanie gazem wymaga budowy centralnego ogrzewania, a ogrzewanie prądem, zakupu
grzałek, albo piecy akumulacyjnych, na nocną taryfe, który nie są juz produkowane od
lat.
Pierdzielisz od rzeczy. Elektryczne piece akumulacyjne są cały czas
produkowane i to nawet lepsze jak kiedyś, bo z tzw. rozładowaniem
dynamicznym. Polega to na tym, że zgromadzoną energię cieplną z II taryf
mogą oddać w dowolnej chwili i nie przegrzewają pomieszczeń, bo mają
wbudowany wentylator, który można sterować termostatem pokojowym. Czyli
zapewniają ogrzewanie z mniejszymi stratami, ale i tak mają więcej wad
niż zalet.
Mając centralne ogrzewanie możesz ogrzewać każdym rodzajem nośnika
energii: prądem, pompą ciepła, gazem, węglem, koksem, drewnem, pelletem,
biomasą, olejem, geotermią, a nawet reaktorem termojądrowym.
Najwięcej wad właśnie mają piece kuchenne i kaflowe: syf, smród,
zabójcze benzopireny, czad, bardzo niska sprawność energetyczna,
pracochłonne, brak możliwości regulacji temperatury w domu, przez co dom
jest przegrzewany, a efektywność ogrzewania maleje. Ponadto wysoka
temperatura pieca to bardzo duża konwekcja powietrza, dużo wzbijanego
kurzu wraz z powietrzem, bardzo suche powietrze, problemy ze śluzówkami,
alergie, astma.
Palenie w piecach kuchennych czy kaflowych powinno być całkowicie
zakazane. Osoby, które nie będą się chciały podporządkować to pod
pręgierz i kara chłosty, a w przypadku recydywy na szubienicę.
> Koksowanie węgla opałowego nie jest kosmiczną technologią i powinno zostac
wprowadzone od 30 lat
Gdybyś widział jak wygląda proces koksowniczy w koksowni to nie pisałbyś
głupot, że koks jest ekologiczny.
https://www.youtube.com/watch?v=W7IEvLMFZTI
https://www.youtube.com/watch?v=F4a-bD6CIA8
Obejrzyj sobie jak napierdala dym wymieszany z kwaśną parą wodną. Jak
wyglądają baterie koksownicze i jak napierdalają dymem.
> Ale lobbing piecy na groszek, zmonopolizował rynek
> i domy są ogrzewane tradycyjnym węglem smolistym, tyle, że pokruszonym do
granulacji, którą akceptuje podajnik
Żaden monopol tylko głosowanie portfelem. Obecnie tona węgla to koszt
1400-1600zł za tonę, a koksu 1600-1800zł za tonę.
Gdyby koks był tańszy od węgla to nikt by się nie palił węglem tylko
koksem. Koks jest droższy i będzie droższy, bo proces jego produkcji
jest energochłonny, czasochłonny i pracochłonny.
> Zamiast inwestować w miliony piecy na węgiel z podajnikami na groszek, co kosztuje
setki miliardów
> jedynym rozwiązaniem było koksowanie węgla opałowego i jego granulacja, aby
skoksowanie było efektywne.
>
> Taki skoksowany węgiel jest dopiero ekologiczny i spala się bezdymnie w piecach
kuchennych i kaflowych czy tradycyjnych piecach centralnego
> ogrzewania.,
W których palenie samym koksem nie jest możliwe.
> Ale Polska poszła w zlym kierunku i lkobbysci nazwali pokruszony węgiel eko
groszkiem, gdy on jedynie groszkiem a nie eko eko eko.
> Bo to nadal ten sam węgiel
A Ty jak zwykle próbujesz wynaleźć na nowo koło, bo palenie koksem już
było. Tylko jak zwykle brakuje Ci wiedzy.