On 13.05.2017 15:07, Lisciasty wrote:
> W dniu sobota, 13 maja 2017 12:38:52 UTC+2 użytkownik KIKI napisał:
>> I w domu 19' "My tak z żoną lubimy" :-)
>
> Żona niestety lubi ciepło. Jak pisałem nastawa na dzień 21,5
> a na noc 20,5. A że to głupi sterownik a podłogówka bezwładna
> to i czasem 22-23 potrafi być. Zresztą co za różnica, gazem nie palę,
> więc wysoka temperatura w chałupie mnie nie boli :>

Ja mam taką przy gazie i jest tanio.
W całym domu ok 22stc


--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

do góry

W dniu poniedziałek, 15 maja 2017 09:08:45 UTC+2 użytkownik WS napisał:
> Przy okazji wylatuje jeden kaloryfer z pokoju

Sprawdź, czy Ci w spółdzielni czy gdzie tam nie będą robić
problemu, myśmy się szarpali z pół roku, żeby z kuchni pozbyć się
kalafiora, za cholerę się nie udało. Ma być i ma być z licznikiem.
No to została taka proteza na 2 żeberka z dedykowanym licznikiem,
jak przychodzi Mietek do odczytu to stawy wygina w 10 punktach
żeby dostać się do zabudowanego kalafiora i przez dziurkę
w paździochu zrobić odczyt. Mówię mu że to jest zakręcone w cholerę
i tam na pewno jest 0, ale zawsze musi wleźć. No ale może tak lubi :P

L.

do góry

Dnia Fri, 12 May 2017 13:29:15 -0700 (PDT), Lisciasty napisał(a):

(...)

Grzejesz pewnie prądem? I mam rozumieć, że ogrzanie 300-metrowego domu
przez całą zimę koztowało cię jakieś 1200-1300 zł?


--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

do góry

On Monday, May 15, 2017 at 10:07:00 AM UTC+2, Lisciasty wrote:

> Sprawdź, czy Ci w spółdzielni czy gdzie tam nie będą robić
> problemu, myśmy się szarpali z pół roku, żeby z kuchni pozbyć się
> kalafiora, za cholerę się nie udało. Ma być i ma być z licznikiem.

mam oficjalna zgode spoldzielni, moge usunac jeden kal. z pokoju gdzie sa 2 szt,

> No to została taka proteza na 2 żeberka z dedykowanym licznikiem,
> jak przychodzi Mietek do odczytu to stawy wygina w 10 punktach
> żeby dostać się do zabudowanego kalafiora i przez dziurkę
> w paździochu zrobić odczyt. Mówię mu że to jest zakręcone w cholerę
> i tam na pewno jest 0, ale zawsze musi wleźć. No ale może tak lubi :P

U mnie podobnie bylo, ale te odparowujace cos wskazywaly (BTW ten demontowany nie
mial nawet glowicy, zeby go odkrecic, za to mial wieksze wskazanie niz ten drugi
spoooooooradycznie uzywany). Zeby wymienic rurke musieli wpychac sie za ~ 2m kaktusa
;)

do góry

W dniu poniedziałek, 15 maja 2017 11:27:03 UTC+2 użytkownik Maciek napisał:
> Grzejesz pewnie prądem? I mam rozumieć, że ogrzanie 300-metrowego domu
> przez całą zimę koztowało cię jakieś 1200-1300 zł?

Prądem to grzeję tak w 1/4, reszta energii idzie spod ziemi ;)
300 m2 jest do kupy z garażem, spiżarnią i kotłownią, które są
nieogrzewane ale w bryle. Garaż jest wentylowany dziurami,
reszta jest odcięta od garażu drzwiami (też póki co dziurawymi)
i wentylowana mechanicznie.

L.

do góry

Dnia Mon, 15 May 2017 02:37:28 -0700 (PDT), Lisciasty napisał(a):

> Prądem to grzeję tak w 1/4, reszta energii idzie spod ziemi ;)
> 300 m2 jest do kupy z garażem, spiżarnią i kotłownią, które są
> nieogrzewane ale w bryle. Garaż jest wentylowany dziurami,
> reszta jest odcięta od garażu drzwiami (też póki co dziurawymi)
> i wentylowana mechanicznie.

Masz tę pompę ciepła posadzoną na jakiejś geotermii czy może wtyki u Tych
Na Dole?
Bo kurde, ogrzewanie gazem domu o powierzchni 140 m2 wyszło mi tej zimy
prawie 3 x tyle co u ciebie.


--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

do góry

W dniu poniedziałek, 15 maja 2017 12:13:52 UTC+2 użytkownik Maciek napisał:
> Masz tę pompę ciepła posadzoną na jakiejś geotermii czy może wtyki u Tych
> Na Dole?

Eee 2 dziury po 100m w głąb, tam diabłów chyba jeszcze nie ma,
za płytko :]

> Bo kurde, ogrzewanie gazem domu o powierzchni 140 m2 wyszło mi tej zimy
> prawie 3 x tyle co u ciebie.

A jaki kocioł, tzn. jaka sprawność? Ile gazu poszło? I jaka to chata,
dobrze ocieplona i pilnowana? Jaka wentylacja?
No i pewnie wodę grzejesz tym gazem. Ja pisałem wyłącznie o grzaniu chaty,
na grzanie wody poszło jakieś 350kWh chyba, musiałbym zerknąć.

L.

do góry

W dniu 2017-05-14 o 22:23, Zenek Kapelinder pisze:
> Juz sie leczysz czy na razie wszyscy dookola psychiczni a tylko ty normalny?

Kogutek ty to jesteś "osinobus". Kur.... nie dość, że mechanik,
elektryk, elektronik, budowlaniec, chemik, fizyk, polityk, to jeszcze
znachor medycyny.

Jesteś najlepszy, najmądrzejszy, najbardziej zaradny i najbardziej
przebiegły. Znasz się na wszystkim najlepiej, także i na medycynie.
Lepiej niż profesorowie specjaliści, bo ci muszą zbadać, żeby postawić
diagnozę, a ty je stawiasz bez obejrzenia pacjenta i do tego zdalnie.

Tak naprawdę to jesteś zwykłym, starym, zakompleksioną zrzędą, który nic
w życiu nie osiągnął i nie umie się przyznać do swoich błędów :)

do góry

Dnia Mon, 15 May 2017 03:57:49 -0700 (PDT), Lisciasty napisał(a):

> A jaki kocioł, tzn. jaka sprawność?

Kondensacyjny Cerapur.

>Ile gazu poszło?

Nie mam pod ręką, ale w okresie mrozów (czyli 1,5 miesiąca) szło ok. 20
m3/dziennie.

>I jaka to chata
> dobrze ocieplona i pilnowana?

Niecałe 140 m2 powierzchni ogrzewanej. Kaloryfery purmo, bez podłogówek.
Parter z podd. użytkowym, bez piwnicy, garaż w bryle odizolowany, całości z
porothermu 40 cm oklejona 15 styro (na plackach), na poddaszu 30 cm wełny,
okna z pakietami Pilkington, chińskie drzwi do d***.

Jaka wentylacja?

Wentylacja grawitacyjna.

> No i pewnie wodę grzejesz tym gazem.

Tak, to jest jakieś 100-120 zł/mc

--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

do góry

W dniu poniedziałek, 15 maja 2017 20:39:07 UTC+2 użytkownik Maciek napisał:
> Nie mam pod ręką, ale w okresie mrozów (czyli 1,5 miesiąca) szło ok. 20
> m3/dziennie.

Gaz ma niby 11kWh z m3, o ile gaziarze nie kantują. Sprawność ogrzewania
pomieszczeń według tego Junkersa to 88%, cokolwiek by to nie było
daje nam 194kWh ciepła do chałupy na dobę, czyli 8kW mocy średniej,
to nie jest źle jak na średnio ocieploną chatę z wentylacją grawitacyjną.

Czyli patrząc na koszty samego grzania chaty, bez grzania wody do mycia dupska
ani gotowania na gazie (o ile gotujesz), to wychodzi jakieś 3 tys. na rok?

L.

do góry