in <news:63165535$0$464$65785112@news.neostrada.pl>
user Lisciasty pisze tak:

> Dzisiaj młoda pierwszy raz do nowej szkoły miała iść sama, droga
> przez wioskę jakieś 2km. Mówię żonie, zerkaj dyskretnie z oddali
> jak tam idzie ta droga.

Jakoś to się fajnie nazywa hmm. Nie mogę sobie teraz przypomnieć.

kwoking ;)

Pamiętam jak 20 lat temu sąsiadka śledziła córkę i chowała sie za
drzewami. Cyrk Kometa :)

no ale trzeba mieć dzieci żeby te shizy zrozumieć.

np moja sąsiadka jak jej uciekł tylko pies to zemdlała
na własne oczy widziałem.

--
Piter

negocjatorzy ratują samobójców z dachów wieżowców
dlaczego nie ratują budujących domy

do góry

in <news:aa895fc1-611a-4d09-aeb6-928c7f633abdn@googlegr
oups.com>
user Majka pisze tak:

> Dziecko i jego bezpieczeństwo - czy używaliście jakiś aplikacji do
> śledzenia / monitorowania / sprawdzania / lokalizowania swoich
> dzieci? Co możecie polecić, co ma sens? "Gdzie Jest Dziecko"? Inne
> - jakie?

Daj sobie spokój. Co komu pisane.
Zobacz ćpun dopadł kobitę na chodniku, 10 metrów od szosy.

https://www.fakt.pl/wydarzenia/pijany-zabil-kobiete-
w-ciazy-straszne-sceny-tuz-po-wypadku-w-lubieni/6cbc
m3q


--
Piter

negocjatorzy ratują samobójców z dachów wieżowców
dlaczego nie ratują budujących domy

do góry

2022-09-05 o 22:13 +0200, heby napisał:
> On 05/09/2022 21:40, Majka wrote:
> > Inne - jakie?
>
> Google maps. Udostępnij lokalizację z telefonu dziecka sobie.

"Dziecko ma kilka lat". Serio kilkuletnie dzieci mają teraz komórki?

Dla kilkulatka, jeśli kto naprawdę tego potrzebuje, to raczej
widziałbym jakiś brelok geolokalizacyjny. Są takie breloki dla kotów, a
pięciolatek to to samo przecież co większy kot.


Mateusz

do góry

W dniu .09.2022 o 15:12 Mateusz Viste <m...@x...invalid> pisze:

> 2022-09-05 o 22:13 +0200, heby napisał:
>> On 05/09/2022 21:40, Majka wrote:
>> > Inne - jakie?
>>
>> Google maps. Udostępnij lokalizację z telefonu dziecka sobie.
>
> "Dziecko ma kilka lat". Serio kilkuletnie dzieci mają teraz komórki?

"Musi przejść z jednej szkoły do drugiej, do domu, a rodzice nie zawsze
mogą być z dzieckiem."

Szkoła jest chyba teraz od 6 lat.
Parę lat temu w pierwszej klasie może z jeden by się znalazł bez telefonu
i to też tylko dlatego, że już trzeci rozwalił w tym roku.

TG

do góry

On 06/09/2022 15:12, Mateusz Viste wrote:
>> Google maps. Udostępnij lokalizację z telefonu dziecka sobie.
> "Dziecko ma kilka lat". Serio kilkuletnie dzieci mają teraz komórki?

Tak.

Koszt telefonu ogarniajacego gogole maps obecnie jest zerowy. Leża na
śmietnikach.

> widziałbym jakiś brelok geolokalizacyjny. Są takie breloki dla kotów, a
> pięciolatek to to samo przecież co większy kot.

Wszyć AppleTag.

do góry

heby napisał:

>> "Dziecko ma kilka lat". Serio kilkuletnie dzieci mają teraz komórki?
>
> Tak.
>
> Koszt telefonu ogarniajacego gogole maps obecnie jest zerowy.

Mam wrażenie, że przedmówca (słusznie) skojarzył to z innego rodzaju kosztami:

https://weekend.gazeta.pl/weekend/7,181993,24565442,
zerowy-koszt-telefonu.html

--
Jarek

do góry

2022-09-06 o 15:26 +0200, heby napisał:
> On 06/09/2022 15:12, Mateusz Viste wrote:
> >> Google maps. Udostępnij lokalizację z telefonu dziecka sobie.
> > "Dziecko ma kilka lat". Serio kilkuletnie dzieci mają teraz
> > komórki?
>
> Tak.

No to nie wiedziałem. W mojej okolicy kilkuletnie dzieci są normalne i
żadnych telefonów nie mają. Być może w dużych miastach jest inaczej.

> Wszyć AppleTag.

Google podpowiada, że to działa via bluetooth, więc słabe rozwiązane do
geolokalizacji jeśli w pobliżu nie ma żadnego kompatybilnego smartfona.

Te kocie breloki o których pisałem to malutki odbiornik LoRa/SigFox z
akumulatorkiem na kilka tygodni. Waży to kilkanaście gramów i
przyczepia się do obróżki. Gdybym sam stresował się, że mi dzieci
uciekną, zgubią albo zostaną porwane, to pewno użyłbym właśnie tego.

Mateusz

do góry

On 06/09/2022 15:45, Jarosław Sokołowski wrote:
>> Koszt telefonu ogarniajacego gogole maps obecnie jest zerowy.
> Mam wrażenie, że przedmówca (słusznie) skojarzył to z innego rodzaju kosztami:
> https://weekend.gazeta.pl/weekend/7,181993,24565442,
zerowy-koszt-telefonu.html

Również uważam, że należy zakazać produkcji alkoholu bo niektórzy nie
znają umiaru.

do góry

On 06/09/2022 16:03, Mateusz Viste wrote:
>>> "Dziecko ma kilka lat". Serio kilkuletnie dzieci mają teraz
>>> komórki?
>> Tak.
> No to nie wiedziałem. W mojej okolicy kilkuletnie dzieci są normalne i
> żadnych telefonów nie mają. Być może w dużych miastach jest inaczej.

Wszędzie tak jest, choć może w miastach ten koncept jest silniej
widoczny. Może nie zaglądasz im do plecaków, może maja zakaz używania.
Ale posiadanie? Jak najbardziej, w przedszkolach.

Smartfon to dzisiaj to samo co majtki. Wypada mieć.

>> Wszyć AppleTag.
> Google podpowiada, że to działa via bluetooth, więc słabe rozwiązane do
> geolokalizacji jeśli w pobliżu nie ma żadnego kompatybilnego smartfona.

W poblizu jest ich masa. One nie maja być tam cały czas, tylko ktoś ze
smartfonem przechodzi obok i to wystarczy.

Będziesz zdumiony jak dobrze to działa w mieście i jak źle na wsi. Więc
zależy od tego gdzie owe dziecko ma sie gubić docelowo.

> Te kocie breloki o których pisałem to malutki odbiornik LoRa/SigFox z
> akumulatorkiem na kilka tygodni. Waży to kilkanaście gramów i
> przyczepia się do obróżki. Gdybym sam stresował się, że mi dzieci
> uciekną, zgubią albo zostaną porwane, to pewno użyłbym właśnie tego.

Zgadza się, ale telefon łatwiejszy, bo dziecko traktuje go jako swoją
własnośc, uzyteczną do innych rzeczy. I pilnuje. Może niekoniecznie
perfekcyjnie, ale zawsze bardziej niż "breloczka".

Ostatecznie są zegarki z GPS i sim. Nie wiem, czy przedszkolak z takim
zegarkiem nie wygląda bardziej żałośnie, niż z telefonem.

do góry

heby napisał:

>>> Koszt telefonu ogarniajacego gogole maps obecnie jest zerowy.
>> Mam wrażenie, że przedmówca (słusznie) skojarzył to z innego rodzaju kosztami:
>> https://weekend.gazeta.pl/weekend/7,181993,24565442,
zerowy-koszt-telefonu.html
>
> Również uważam, że należy zakazać produkcji alkoholu bo niektórzy nie
> znają umiaru.

W zasadzie to mnie ani trochę nie dziwi, że niektórzy mają tak głupie
pomysły. Na szczęście od nich nic nie zależy, a ci od których zależy,
nie maja nic przeciwko produkcji alkoholu i telefonów. Problem da się
rozwiązać w prostszy sposób -- w sklepach wiszą napisy, że "młodzieży
do lat 18 alkoholu nie sprzedajemy", co w skrócie opisuje stan prawny.

--
Jarek

do góry