eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

Ilość wypowiedzi w tym wątku: 208

  • 71. Data: 2010-05-23 19:32:40
    Temat: Re: Powódź
    Od: "William Bonawentura" <n...@m...nie.pl>


    Użytkownik "kiki" <k...@k...net> napisał w wiadomości
    news:htb6h3$ebn$1@opal.futuro.pl...
    >
    > "robercik-us" <r...@p...onet.pl> wrote in message
    > news:htaek4$jqd$1@news.onet.pl...
    >
    >> Tylko kto teraz pokryje koszty tych działań...? To byłoby jedyne chyba
    >> rozsądne wyjście, jednak wydatek gigantyczny.
    >> I to z kieszeni podatnika, bo skąd...
    >
    > Kościół ma dużo ziemi, niech sie podzieli z parafianami :-) Zamiast
    > obstawiać każdy pagórek pomnikami świętych niech oddadzą te pieniądze
    > potrzebującym.
    >

    Skoro to taka bogata instytucja to wyślij syna "za księdza".


  • 72. Data: 2010-05-23 19:48:49
    Temat: Re: Powódź
    Od: "Maniek4" <s...@c...chrl>


    Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:htag94$nd7$1@news.onet.pl...

    > Ale ale...
    >
    > Czy przed wydaniem kilkuset tysięcy złotych nie należy się głębiej
    > zastanowić nad okolicznościami takiego przedsięwzięcia?

    Ja tego nie neguje, ale pachnie mi to przesada i tyle. Raptem wszyscy tacy
    przewidujacy i bezbledni, tylko skad tyle pytan o prostsze sprawy?

    > Nie kto inny, jak właśnie inwestor jest OSTATECZNYM decydentem w sprawie
    > budowy. To on decyduje, czy budować, gdzie będzie budować, co i w jakim
    > standardzie... itd itp...
    >
    > To, że władza pozwoliła... jest to duży błąd! oczywiście... jednak
    > ostateczna decyzja ZAWSZE należała do inwestora. Nawet w przypadku, kiedy
    > kupował mieszkanie.
    >
    > Za błędne decyzje w cywilizowanym świecie odpowiada ten, kto je podjął....
    > To chyba trudne do zrozumienia nie jest... przynajmniej dla mnie.

    Nikt nikogo z odpowiedzialnosci tu nie zwalnia, ale jak masz znak drogowy
    ograniczenia predkosci to nie starasz sie jechac dwa razy szybciej? Ja sie
    pytam, co robia gminy wydajac tyle kasy o ktora Kiki tak sie martwi po to
    tylko zeby ja wydac, skoro z tego nie wiele wynika? Dzisiejsza sytuacja nie
    jest normalna, bo takiej powodzi nie bylo od dwoch pokolen. Rozumiem, ze jak
    ktos sobie wybudowal dom na walach to sam sobie jest winny, ale bez
    przesady. Dzis woda jest tam, gdzie nigdy nie bylo. Niech bedzie, ze ja taki
    wspanialomyslny nie jestem, ale trudno wymagac od ludzi zeby znali sie na
    wszystkim. Minimum zaufania do panstwa zdaje sie kazdy z nas powinien miec.
    Sytuacja zdaje sie przerosla wszystkich i chyba nie wielu w ogole moglo to
    przewidziec. Prawde mowiac troche dziwi mnie Wasza bezkrytyczna pewnosc.

    >> Uprawiasz hipokryzje kreujac sie na perfect man szukajacego poziomu wod w
    >> google earth i jednoczesnie uczacego sie teorii ocieplen poddasza po
    >> kilku "przerobionych" ekipach.
    >
    > Maniek... nie przesadzaj... Kiki przesadza może z niektórymi sprawami,

    Nie chodzi o to czy Kiki przesadza, dla mnie osobiscie dobrze, ze o wielu
    rzeczach pisze, ale sam wsadzony na mine tyle razy sprawia wrazenie jakby z
    gory wszystko wiedzial. Przypomne propozycje powrotu do cechow i egzaminow
    dla ekip zeby nie partolily roboty, za to zwalnia gminy z odpowiedzialnosci
    za bezpieczenstwo budowy na terenach zalewowych. Uwazam, ze to czysta
    hipokryzja i tyle, mimo calej mojej sympati dla Kikiego.

    > ale tu akurat się zgadzam, bo przecież nikt tym ludziom nie kazał 'nie
    > pomyśleć' o tym, co tyło trzynaście lat temu.

    Od trzynastu lat w niektorych miejscach wiele zmieniono i ludzie mogli
    nabrac pewnosci, ze przy podobnej powodzi nic sie nie stanie, tyle ze ta
    powodz jest wieksza, a tak rzadka powodz naprawde trudno przewidziec. To nie
    sa jakies tam coroczne wiosenne roztopy sniegu. Przez niektore umocnienia
    zalalo dzielnice w Zabrzu a to nie wydarzylo sie nigdy. Twierdzisz, ze
    mieszkancy mogli to przewidziec?

    > Zachowali się jak... bezmózgowcy i tyle... nie obrażając nikogo. Są
    > sprawy, których przewidzieć się nie da, ale akurat to, czy na mojej
    > działce może zalać... się niestety da przewidzieć.

    Mam rodzine w Zabrzu, najwyrazniej szkoda, ze tylko ja...

    > Polska to nie daleki wschód. Tu ludzie nie siedzą jak króliki jeden na
    > drugim i nie ma problemu z odzyskaniem terenów wyżej i dalej od rzek
    > położonych.

    Ja chyba zyje gdzie indziej. Zadam drugi raz to samo pytanie, czemu nie
    postawiles domu na Giewoncie?
    Zastanow sie czy mozesz budowac gdzie chcesz i jak chcesz. To co piszesz
    mozna rozpatrywac w kwestiach hipotetycznych pytan, a nie wyboru.

    > Ta logika wyboru miejsca do budowania która przyświecała w momencie
    > wybierania miejsca na np. Kozanowie, jest dla mnie jakimś zaciemnieniem
    > umysłu.

    Pewnie, ze znajdziemy takie miejsca, ale nie popadajmy w paranoje, nie
    wszedzie mozna wszystko przewidziec.

    > Ktos ich
    >> wsadzil na mine i tyle. Co maja powiedziec wlasciciele mieszkan blokow
    >> dzis zalanych? Czlowiek jak nie slyszal o powodzi od przeszlo 100 lat
    >> moze uznac teoretycznie, ze zagrozenia nie ma.
    >
    > Wiesz Maniek... jakby rzeczywiście we Wrocławiu na tym słynnym Kozanowie
    > nie było wody od stu lat, to pod tym, co piszesz podpisałbym sie
    > wszystkimi nogami :-) i rencami tyż. Jednak nie z okresem stu lat tu mamy
    > do czynienia, tylko TRZYNASTU !!! To chyba róznica no nie?

    Warszawa to ponad 150 lat, Zabrze po raz pierwszy, a co maja powiedziec
    mieszkancy Kedzierzyna Kozle, Opola czy innych miast gdzie woda zalewa tych
    samych ludzi w tych samych miejscach po raz drugi? Mieli zburzyc domy i sie
    wyprowadzic, czy wladza powinna zadbac o to zeby do tego nie doszlo w
    stosunkowo krotkim czasie? A moze troche jednak jest tak, ze tego po prostu
    nie dalo sie przewidziec jak wielu innych rzeczy zwiazanych znatura?



  • 73. Data: 2010-05-23 19:53:07
    Temat: Re: Powódź
    Od: "Maniek4" <s...@c...chrl>


    Użytkownik "kiki" <k...@k...net> napisał w wiadomości
    news:htb674$dgf$1@opal.futuro.pl...

    > Jeszcze gorszym zaciemnieniem umysłu jest postawa rządu. Dla doraźnych
    > celów politycznych /wybory prezydenckie/ obiecują teraz wszystkim
    > rekompensaty i tym co sie ubezpieczali i tym co się nie ubezpieczali.
    > Wynika z tego, że każdy kto się ubezpiecza to frajer, a ksiądz czy rolnik
    > nie musi płacić podatków ani wykupywać ubezpieczenia, bo państwo i tak mu
    > da.

    Rzady zawsze mysla krotkoterminowo. Analizujac cykle gospodarcze niektorzy
    ekonomisci doszli do wniosku, ze sa powiazane wlasnie z terminami wyborow.
    Dla tego tez oddziela sie banki centralne od wplywu wladzy wykonawczej.
    Kto pozwolil ludziom budowac w Kozanowie? Kto opracowal plan
    zagospodarowania przestrzennego, dla czego gmina zainwestowala tam w
    infrastrukture?

    Pozdro.. TK



  • 74. Data: 2010-05-23 19:55:04
    Temat: Re: Powódź
    Od: "Maniek4" <s...@c...chrl>


    Użytkownik "kiki" <k...@k...net> napisał w wiadomości
    news:htb6h3$ebn$1@opal.futuro.pl...

    > Kościół ma dużo ziemi, niech sie podzieli z parafianami :-) Zamiast
    > obstawiać każdy pagórek pomnikami świętych niech oddadzą te pieniądze
    > potrzebującym.

    Ty chyba poprzysiagles jakas krucjate...

    Pozdro.. TK



  • 75. Data: 2010-05-23 19:57:43
    Temat: Re: Pow?d?
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>

    Maniek4 napisal:
    > Skoro tak zyja, pasuje im to, to ich sprawa.

    OK dopóty dopóki nie sięgają po zasiłki z moich podatków.
    To są PRZEDSIĘBIORCY na specjalnych prawach. Jak prowadzisz
    DG i nie masz w danym miesiącu wpływów to nikogo nie obchodzi
    z czego zapłacisz ZUS. Jak ci nie wychodzi to likwidujesz DG
    albo zmieniasz profil. Rolnik to taki sam prywatny biznes,
    a nie posłannictwo dziejowe. Jak mu nie wychodzi to niech
    bierze się za inny profil rolnictwa albo w ogóle zmienia
    branżę.

    > Boze co za pierdoly.

    Nie pierdoły tylko trzeźwe podejście do rzeczywistości, w której
    coraz to inne grupy usiłują żerować na mojej pracy.

    > W innych krajach europy ktore masz na mysli panuje
    > jeszcze wiekszy socjal niz u nas.

    I właśnie im się sypie. Chwilowy stan trwający od mniej więcej
    połowy lat pięćdziesiątych przyjąłeś jako trwały. A to nie jest
    prawdą. Właśnie teraz się sypie. W Grecji szczególnie silnie.

    > Przypomne, ze to wlasnie w UE wymyslono
    > doplady do rolnictwa z ktorych wartosci nasi rolnicy dostaja tylko 25%.

    Kupowano spokój społeczny za cenę, która dziś jest już nie do zaakceptowania.

    > Jak narazie to te wlasnie kraje nas orznely doplacajac wiecej swoim rolnikom,
    > przez co min. nasi rolnicy nie moga byc konkurencyjni.

    Naprawdę? Powiedz to pracownikom tych zakładów, które zostały
    zniszczone przez chińską konkurencję, która też nas 'orżnęła'
    płacąc grosze swoim pracownikom przez co nasi nie mogli być
    konkurencyjni. Zrozum, mnie rolnicy zwisają kalafiorem, ale
    nie zamierzam się godzić na czynienie z nich wyjątkowych świętych
    krów, gdy inni bez żadnej litości są zmuszani do zmiany zawodu
    i miejsca pracy.


    > Jak daj Boze te cale
    > durne doplaty zniosa to przekonamy sie kto jest bardziej przedsiebiorczy.

    Zdziwisz się, ale przypuszczam, że w dalszym ciągu tamci. A wiesz dlaczego?
    Bo oni mają inną mentalność. Nasi od pokoleń są wychowani w kulcie
    nijakości, bylejactwa i nieustannego biadolenia.

    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 76. Data: 2010-05-23 20:14:06
    Temat: Re: Powódź
    Od: "kiki" <k...@k...net>


    "Maniek4" <s...@c...chrl> wrote in message
    news:htc0r3$jsf$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:htag94$nd7$1@news.onet.pl...
    >
    >> Ale ale...
    >>
    >> Czy przed wydaniem kilkuset tysięcy złotych nie należy się głębiej
    >> zastanowić nad okolicznościami takiego przedsięwzięcia?
    >
    > Ja tego nie neguje, ale pachnie mi to przesada i tyle. Raptem wszyscy tacy
    > przewidujacy i bezbledni, tylko skad tyle pytan o prostsze sprawy?

    Korwin ma rację. W hipotece powinien być zapis, że w tej lokalizacji zalewa
    i właściciel przyjmuje to wiadomości i podejmuje ryzyko powodzi co
    kilkanaście lat.
    To nie są szczegóły w stylu murowania ale rzeczy oczywiste.


  • 77. Data: 2010-05-23 20:18:01
    Temat: Re: Powódź
    Od: "kiki" <k...@k...net>


    "Maniek4" <s...@c...chrl> wrote in message
    news:htc134$krg$1@news.onet.pl...
    >

    > Rzady zawsze mysla krotkoterminowo. Analizujac cykle gospodarcze niektorzy
    > ekonomisci doszli do wniosku, ze sa powiazane wlasnie z terminami wyborow.
    > Dla tego tez oddziela sie banki centralne od wplywu wladzy wykonawczej.

    Z tym sie nie zgodzę. Zobacz ztragicznie zmarłego Skrzypka. Prowadził
    politykę Prezydenta, który wiadomo czyim był prezydentem - jakiej partii
    prezydentem.

    > Kto pozwolil ludziom budowac w Kozanowie? Kto opracowal plan
    > zagospodarowania przestrzennego, dla czego gmina zainwestowala tam w
    > infrastrukture?

    To akurat bardzo ciekawe pytania :-)
    Tam akurat wszyscy wiedzieli od wydających decyzje po inwestorów. Słowo
    "Kozanów" nie budzi wątpliwości z czym je powiązać.


  • 78. Data: 2010-05-23 20:23:14
    Temat: Re: Pow?d?
    Od: "kiki" <k...@k...net>


    "Jacek_P" <L...@c...edu.pl> wrote in message
    news:htc1bn$47o$2@srv.cyf-kr.edu.pl...
    > Maniek4 napisal:
    >> Skoro tak zyja, pasuje im to, to ich sprawa.
    >
    > OK dopóty dopóki nie sięgają po zasiłki z moich podatków.
    > To są PRZEDSIĘBIORCY na specjalnych prawach. Jak prowadzisz
    > DG i nie masz w danym miesiącu wpływów to nikogo nie obchodzi
    > z czego zapłacisz ZUS. Jak ci nie wychodzi to likwidujesz DG
    > albo zmieniasz profil. Rolnik to taki sam prywatny biznes,
    > a nie posłannictwo dziejowe. Jak mu nie wychodzi to niech
    > bierze się za inny profil rolnictwa albo w ogóle zmienia
    > branżę.

    Prawda.
    Na dodatek moja wieś i jej rdzenni mieszkańcy to w dużej części alkoholicy.
    Nie mówię, że wszyscy ale wielu. Głównie siedzą za sklepem, schowani pod
    parasolem i piją. W sklepie wódke sprzedają na szklanki.
    Coś tam uprawiają ale jak coś zarobią to część z nich przepija.
    Takie dotowanie i brak bata doprowadziło do tego co się dzieje. Dotacje i
    zasiłki działaja destrukcyjnie. Nie sa żadną pomocą długofalową.



  • 79. Data: 2010-05-23 20:28:24
    Temat: Re: Pow?d?
    Od: "kiki" <k...@k...net>


    "Jacek_P" <L...@c...edu.pl> wrote in message
    news:htc1bn$47o$2@srv.cyf-kr.edu.pl...

    > Kupowano spokój społeczny za cenę, która dziś jest już nie do
    > zaakceptowania.

    Zgadza się. fabryki uciekły do Chin przed prawami pracowniczymi. U nas są
    montownie nazywane fabrykami ale montuje się w nich do kupy środek
    urządzenia w obudowę i pakuje do kartonu. Tylko po to żeby uniknąć podatków
    od pracowników, których byłoby niewspółmiernie więcej.
    Byłem kiedyś na otwarci pewnej fabryki i zapytałem zbyt publicznie gdzie ta
    produkcja :-) Prawie mnie wypędzili i oficjele i firma hehe. A było tak że
    były stoły i magazyn z popakowanymi wyprodukowanymi częściami jakby
    rozkręcali przed granicą :-)


  • 80. Data: 2010-05-23 20:32:04
    Temat: Re: Pow?d?
    Od: "Maniek4" <s...@c...chrl>


    Użytkownik "Jacek_P" <L...@c...edu.pl> napisał w wiadomości
    news:htc1bn$47o$2@srv.cyf-kr.edu.pl...
    > Maniek4 napisal:
    >> Skoro tak zyja, pasuje im to, to ich sprawa.
    >
    > OK dopóty dopóki nie sięgają po zasiłki z moich podatków.

    Ja sie koncentruje wylacznie na wplywach podatkow z tzw. rolnictwa. Zupelnie
    inna sprawa jest to co piszesz, a swoja droga KRUS musi placic niezaleznie
    od wplywow wiec cos z tej dzialalnosci jednak jest, ze niski to temat na
    inna dyskusje.

    >> Boze co za pierdoly.
    >
    > Nie pierdoły tylko trzeźwe podejście do rzeczywistości, w której
    > coraz to inne grupy usiłują żerować na mojej pracy.
    >
    >> W innych krajach europy ktore masz na mysli panuje
    >> jeszcze wiekszy socjal niz u nas.
    >
    > I właśnie im się sypie. Chwilowy stan trwający od mniej więcej
    > połowy lat pięćdziesiątych przyjąłeś jako trwały. A to nie jest
    > prawdą. Właśnie teraz się sypie. W Grecji szczególnie silnie.

    No wlasnie dla tego pierdoly. Nic kupy sie nie trzyma poczawszy od
    przedsiebiorczych ludzi siedzacych w UK nieredystrybuujacych dochodow.

    >> Przypomne, ze to wlasnie w UE wymyslono
    >> doplady do rolnictwa z ktorych wartosci nasi rolnicy dostaja tylko 25%.
    >
    > Kupowano spokój społeczny za cenę, która dziś jest już nie do
    > zaakceptowania.
    >
    >> Jak narazie to te wlasnie kraje nas orznely doplacajac wiecej swoim
    >> rolnikom,
    >> przez co min. nasi rolnicy nie moga byc konkurencyjni.
    >
    > Naprawdę? Powiedz to pracownikom tych zakładów, które zostały
    > zniszczone przez chińską konkurencję, która też nas 'orżnęła'

    Orznela nie tylko nas a caly swiat.

    > płacąc grosze swoim pracownikom przez co nasi nie mogli być
    > konkurencyjni. Zrozum, mnie rolnicy zwisają kalafiorem, ale
    > nie zamierzam się godzić na czynienie z nich wyjątkowych świętych
    > krów, gdy inni bez żadnej litości są zmuszani do zmiany zawodu
    > i miejsca pracy.

    Ale ja nikogo nie bronie, ustosunkowalem sie do tezy wskazujac strukture
    blednych zalozen i nic wiecej.

    >> Jak daj Boze te cale
    >> durne doplaty zniosa to przekonamy sie kto jest bardziej przedsiebiorczy.
    >
    > Zdziwisz się, ale przypuszczam, że w dalszym ciągu tamci. A wiesz
    > dlaczego?
    > Bo oni mają inną mentalność. Nasi od pokoleń są wychowani w kulcie
    > nijakości, bylejactwa i nieustannego biadolenia.

    Ale radza sobie w trudnych czasach "tamci" nie musza. Wiesz kiedy
    przedsiebiorstwo ma trwale podstawy, kiedy jest przygotowane na wszystko, ma
    opracowane rozwiazania i przewiduje. Z tego co widze troche sledzisz co
    dzieje sie na rynku i za pewne zauwazyles, ze kilka rodzimych marek
    odziezowych zniknelo. Dla czego? Min. dla tego, ze nie byli przygotowani na
    kryzys, wyszlo na to, ze praktycznie w ogole nie rozumieli rynku. Nie byli
    przygotowani na przestawienie produkcji, szybka zmiane kolekcji, logistyki i
    takie tam. Po prostu bylo za dobrze, nie trzeba bylo sie tym martwic bo i
    tak wszystko szlo. Firmy tzw. markowe, dzialajace od lat na swiecie radza
    sobie z takimi rzeczami bez wiekszego problemu, sa elastyczni bo z takimi
    sytuacjami mialy juz do czynienia. Nie bez znaczenia jest tu kwestia
    plynnosci i finansowania dzialalnosci, ale jak sie sprzedaje i starcza na
    wszystko to po co ograniczenia? To samo dotyczy wszystkich, rowniez rolnikow
    z zagranicy. Nasi jakosci juz sie nauczyli, nie wszyscy, ale mamy swoje
    osiagniecia, znam takich ludzi, wysylajacych tiry produktow do np. Hiszpanii
    i skupuja od okolicznych rolnikow. Fakt, ze to sa dzialania
    wyspecjalizowane, ale tez chyba nikt powazny nie mysli, ze z pieciu hektarow
    mozna zbudowac firme.

    Pozdro.. TK


strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 20 ... 21


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1