W dniu sobota, 30 września 2017 10:54:57 UTC+2 użytkownik KIKI napisał:
> Kiedyś pisałem o wymianie wkładu kominowego, bo coś było z nim nie
> teges. Na końcy wiatr zabrał parasol i deszcz się wlewał.
>
> Wczoraj byli wymieniać wkład z kwasówki w kominie.
> Okazało się, że na dole był trójnik, wyczystka i 2 metry rury. Na górze
> musiał być może metr rury z ocynku z daszkiem i płytą kominową, rura
> wpadła skorodowana i staa pod kątem blokując przepływ.
> No a brakowało około 8m rury pomiędzy.
>
> Po prostu nie mam słów. Myślałem że stary wkład skorodował w połowie, bo
> tak robiąc film telefonem nie było tego widać tam głębiej. No a
> wyciągnęli mi kawałek trochę już zmęczonej rury i to tyle. Nowych weszło
> 12m. Teraz na filmach widać wyraźnie gdzie się rury kończą ale
> subtelnie. Do głowy mi nie przyszło...
>
> Wiem kto to robił, firma istnieje i czy po 9-10 latach mógłbym mu
> jeszcze zarzucić oszustwo, wyłudzenie?
>
> To nie miało nic wspólnego z paragonami dla wykończeniowców. On mi robił
> też hydraulikę w miedzi. Nie chodzi o żadną gwarancję tylko o pojechanie
> z gościem. Czy takie coś można podciągnąć pod przestępstwo, zwykłe
> oszustwo? On się będzie bronił, ale to sąd oceni kto ma rację, a to że
> wyda na papugę już wystarczy.

po tylu latach? powie ci ze sam zepsułeś - i bedzie mial poswiadczenie twojego
kominiarza ze nie zauważył zeby rury nie było :)

nauczka ze pilnowac trzeba i milion fotek robic na bieżąco.


b.