On 20.12.2021 11:53, Tomasz Gorbaczuk wrote:
> Na wszelki wypadek.

Ja to ostatnio sobie tak podumałem nad tym i po ostatniej nawałnicy w
sierpniu 2018 w miastach i okolicach, prądu nie miałem przez 3-4h
także...nie skończyłem wrócić z pola po sprzątaniu piłą zanim prąd wrócił.

Ale jeżeli mielibyśmy doczekać się jakiegoś blackout na skalę regionalną
w Europie na więcej niż 2-3 dni, to...
- agregat hałasuje (szczególnie że wszystko wokół z braku prądu będzie
cicho)
- stacje paliw też nie działają więc po kilku dniach radiowozy, karetki
czy strażacy stają się mniej mobilni
- w okolicy jak przez megafon ogłaszamy że jesteśmy lepiej przygotowani
od innych więc można by zacząć spodziewać się, odwiedzin po pomoc tych
mniej przygotowanych

Tak myślę że w domu można czuć się bezpiecznie dopóki są w okolicy
jeszcze jakieś sklepy które można splądrować. Ale potem...

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz