heby napisał:

>> W sumie całkiem dobre tłumaczenie. Anglicy nie piją ciepłej wody
>> z kranu, bo im w szkole zabronil.
>
> I w latach 80tych miało to sens, bo woda ciepła była uważana za nie
> nadajacą się do picia, wtedy poziom biedy był znaczący.

Nie na całym świecie lata osiemdziesiąte to dekada biedy. Rzekłbym,
że to nasza bieda jest czymś wyjątkowym. Dla londyńczyka dom, w którym
hydraulicy byli ostatnio za Harolda Wilsona, może być domem "świeżo po
remoncie".

>> Reszta świata nie pije dlatego, bo ciepła woda jest paskudna.
>> Zalatuje to trochę ksenofobią, ale może być.
>
> Reszta świata nie przejmuje się że w tym samym kranie z wodą pitną
> przed chwilą leciały kawałki jelit szczura.

Reszta świata po prostu nie gustuje w ciepławej wodzie w do picia.
Anglicy zreszta też. To, że raczą się sosem miętowym, nie oznacza,
że piją jakąś ciepłą lurę ze szklanki.

--
Jarek