eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieBoiler czy wymiennik ?Re: Boiler czy wymiennik ?
  • Data: 2010-07-27 21:29:54
    Temat: Re: Boiler czy wymiennik ?
    Od: "wolim" <n...@t...pisz> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "/// Kaszpir ///"

    A czemu tańszy ?

    Boiler 100L ma grzałkę 2KW , podgrzewacze jeśli policzyć wszystkie
    potrzebne "moce" - wyjdzie kilkadziesiąt kW ...

    --------------

    Ja nadal nie wiem, czemu Ty się uparłeś przy kilku podgrzewaczach.
    Tłumaczyłem Ci, że jeden odpowiedniej mocy (a do tego jeszcze z np.
    sterowaniem elektronicznym) w zupełności wystarczy. Żadne tam teksty o tym,
    że musisz spuścić trochę wody, żeby mieć ciepłą do mnie nie przemawiają, bo
    jak będziesz miał boiler i też nie powiesisz go w łazience, to i tak woda
    musi zlecieć, zanim poleci ciepła. Czyli na jedno wychodzi.

    I żadnych rur też nie będziesz musiał kłaść specjalnie, bo instalacja jest
    dokładnie taka sama, jak w przypadku bojlera. Całość różni się tylko
    urządzeniem grzewczym - cała reszta jest identyczna!

    Co do tego porównania 2kW w bojlerze do, choćby nawet, 21kW w podgrzewaczu
    przepływowym - zauważ, że te 2kW będzie pracować przez 3 godziny, żeby
    dogrzać wodę do zadanej temperatury, po czym znowu się włączy na kolejne 3
    godziny, żeby to co wylałeś ponownie zagrzać. Podgrzewacz będzie tymczasem
    pracować jedynie jakieś kilkanaście minut, czyli tyle ile potrzeba na kąpiel
    3 osób. Do tego, jeśli będzie z elektroniką, to dobierze sam moc do ilości
    pobieranej wody, czyli jak się będziesz kąpał pod prysznicem, to nie będzie
    grzał mocą 21kW, tylko ok. 12kW. Dodatkową moc będzie załączał dopiero
    wtedy, gdy np. w tym samym czasie ktoś skorzysta z umywalki lub zlewozmywaka
    w kuchni.

    PS. Właśnie jestem po uzupełnianiu ekogroszku do podajnika. Jutro czeka mnie
    wyrzucanie popiołu i czyszczenie pieca. I tak co niecały miesiąc
    praktycznie. Nosz kurwa, w lecie w piecu palić, to porażka. W kotłowni mam
    jakieś 35 stopni, prawie jak w sałnie. A teraz jeszcze szybsze zużycie
    pieca, bo pali się nie pół roku, a cały rok, do tego w niesprzyjających
    warunkach (w lecie). Do tego częstsze czyszczenie komina, bo cugu w lecie
    nie ma najlepszego (piec ledwo się tli, a i na zewnątrz jest gorąco, więc
    nie ma różnicy temperatur). Suma summarum zdecydowanie odradzam grzanie wody
    w lecie kotłem na paliwa stałe. Chyba, że ktoś ma zajebiście duży i dobrze
    odizolowany bufor (z 500 litrów) i go załaduje do 80 stopni paląc np.
    drzewem, czy nawet zwykłym węglem na maksa - wtedy jedno palenie wystarczy
    na kilka dni. Przy ciągłym paleniu i utrzymywaniu wody na poziomie 50 stopni
    większość energii idzie w komin, bo pompa po osiągnięciu 50 stopni na
    zasobniku się wyłącza i piec nie grzeje nic poza kominem.

    Pozdrawiam,
    MW


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1