W dniu 2015-08-02 o 13:08, Budyń pisze:

>> I nawet medycyna leczy placebo i co najciekawsze w wielu przypadkach te
>> leki działają.
> nie mam zamiaru dyskutowac z opiniami lekarzy bo nim nie jestem, jesli kompetentne
grono naukowcow cos twierdzi to ja to przyjmuje.
> Twierdzisz, nie bedac lekarzem, ze bzdury gadaja?
Nie za bardzo rozumiem do czego odnosisz to pytanie?
Jakie bzdury masz na myśli?

>>> Cału turynski byl uznany za cud - przyszla nauka z cala moca molekularnej analizy
i co - jedynie moze stwierdzic ze jego wytworzenie jest niemozliwe zwlaszcza przed
erą techniczną. A ze przypadkiem opowiada to samo co Biblia?
>> Interpretujesz tak jak Ci jest wygodnie i piszesz pierdoły.
>> Po pierwsze badania są niejasne, bo większość badań izotopowych
>> stwierdza, że całun powstał w średniowieczu,
> Badania radioweglowe sa kwestionowane z powodu zanieczyszczenia próbek. Ale
niechtam - no to musi sie dac wykonac kopia ale przeciez nikt nie zaproponowal metody
wytworzenia kopii. A próbowali.

Czy Ty umiał byś wykonać kulkę łożyska?
Obawiam się, że nie znając technologii Twoje próby spełzłyby
bezskutecznie, ale jednak ktoś je produkuje, bo wie jak to zrobić.
O ile obecnie nie jest łatwo znaleźć informację o technologii produkcji
takich kulek o tyle nie ma żadnych dokumentów, dokumentujących
technologię produkcji całunu, piramid czy też wielu innych
zadziwiających budowli/rzeczy, które są faktem.
Katolicy lubią przypisywać boską moc sprawczą temu czego nie są w stanie
wyjaśnić w racjonalny sposób, a ich wiara powoduje, że nawet jak się im
pokaże w jaki sposób to powstało to i tak będą trwać w swoich
przekonaniach, a tych, którzy twierdzą inaczej uważają za bluźnierców.

>> Dlatego też nie wyciągaj tego typu dowodów, które są tak sporne.
>> Wystarczy już, że kiedyś zrobiłeś pośmiewisko pisząc o zmumifikowanych
>> ciałach świętych, którzy wyglądają jakby tyle co umarli, a okazało się,
>> że za dowód posłużyły woskowe maski :)
> no i jeszcze czytam relacje lekarzy:
> "To, co mnie podczas badań ciała zadziwiło, to doskonale zachowany szkielet,
wszystkie wiązania, skóra a także elastyczność i jędrność mięsni... To, co mnie
przede wszystkim wprowadziło w prawdziwe osłupienie, to stan wątroby, po 46 latach od
śmierci. Ten organ, tak przecież kruchy i delikatny, powinien bardzo szybko ulec
rozpadowi albo zwapnieniu i stać się twardy. Tymczasem przecinając go, w celu
pobrania relikwii, odkryłem, że posiada konsystencję elastyczną i normalną.
Natychmiast pokazałem to asystentom mówiąc im, że ten fakt nie wydaje się być
porządku naturalnego."
>
> widac ze wosk kroił.

A pewien lekarz stwierdził coś zupełnie innego.
Jak widzisz pierdoły możemy pisać jak nam pasuje.
Potrafisz wskazać wiarygodne źródło tej informacji, czy to tylko kolejna
Twoja pierdoła jak te twarze w idealnym stanie? :)