U mnie z okna od maja obserwuję budowę domu jednorodzinnego od zera a nawet
jeszcze gorzej bo musieli wpierw usuwać ciężkim sprzętem część pozostałości
fundamentów po poprzednim budynku.
Zaczęli pod koniec maja. Dzisiaj jest to juz budynek przykryty, z elewacją,
i oknami. Właśnie widzę że monterzy montują wieszaki pod wymienniki
klimatyzatorów. W oknach rolety.
Budynek spory, około 300m2 z potężnym garażem z wysokim wjazdem do którego
wjedzie nawet TIR. Chyba ktoś ma łajbę i chce ją chować w tym garażu :)
Z informacji jakie dotarły do nas inwestor zapłacił za całość pod klucz
700tys zł a wykonuje to znana duża polska firma budowlana. Na budowie stał
normalny dźwig (tydzień temu zdemontowali) a kręci się tu osób w porywach do
30tu. Są dni kiedy w białych kaskach i krawatach chodzi tu 5-7 osób.
Ale. Szczyty nie ocieplone, styropian na placki mimo że ściany murowane z
ceramiki poryzowanej piuro-wpust. Jednego dnia robiony był szalunek, czy to
płyta czy fundament czy słup, pod koniec dnia albo w następnym rano gruszka
i w kolejnym dniu już na to stawiali kolejne elementy a nawet rozbierali te
szalunki (tylko płyta była podparta długo). Widziałem też jak tną na dachu
flexem i wszystko z obróbki leciało na membranę. Założe się że w niektórych
miejscach sitko.

Marek