Wed, 27 Feb 2019 15:17:20 +0100, Kżyho

> Dokładnie tak. Też cały czas nie mogę zrozumieć tłumaczenia, że ktoś
> jedzie na węglu, bo taniej. Bo albo różnica jest bardzo mała albo wręcz
> gaz według mnie wychodzi taniej. A po stokroć bardziej komfortowo i
> mniej obsługowo.

Z tego co obserwuję i dyskutuję na grupie budowlanej na FB, a posty o
ogrzewaniu się trafiają średnio 2-3x dziennie, większość ludzi nie potrafi
podstawowej matematyki. Co gorsza, matematyki którą im się na patelni
przedstawia, nie chcą zakceptować. Są święcie przekonani że mają swoją
najmojszą rację. Węglem jest tanio (tanio w instalacji i tanio użytkowo) i
koniec. Przecież tak zawsze było to musi być tak i teraz. W ogóle nie
dociera do nich, że cena węgla znacznie skoczyła, że zapotrzebowanie domów
sukcesywnie (dzięki WT) maleje, w związku z tym kotły na paliwa stałe,
nawet te najsłabsze, są średnio 2-3x przewymiarowane i przez to sprawność
im leci na łeb. No i nie da się przetłumaczyć, tak samo jak
antyszczepionkowcowi, czy innemu płaskoziemcy, też się nie przetłumaczy że
błądzi.

--
Pozdor
Myjk