W dniu 2014-10-22 o 14:10, k...@g...com pisze:
> Coś drogo Ci wychodzi kawalerka. W Łodzi z ogrzewaniem i wodą w dwóch stówach za 35
metrów ludzie się mieszczą. Na 11 piętrze wieżowca jest cisza jak makiem zasiał. 500
za ogrzewanie nie ocieplonego domu co ma 160m to tygodniowa zaliczka czy w dwóch
najmniejszych pomieszczeniach siedzicie i grzejecie farelką. Farelka 2kW jak cały
czas grzeje wyciągnie za 800 na miesiąc. Masz oprócz tego co napisałeś coś czego
nigdy w życiu nie doświadczę. Odśnieżanie, koszenie trawy, zgarnianie liści, walkę z
kretami, wyjące psy sąsiadów, Z wyjątkiem wycia psów cała reszta kosztuje sporo
czasu, energii i pieniędzy.

11. piętro przy ruchliwej szerokiej drodze i cicho? Dobre sobie...
otwarcie okna to było zgłośnienie telewizora razy dwa prawie, a i tak
się w ostatnich latach mieszkania tam poprawiło, bo po remoncie
zastosowali wyciszający asfalt.
Ogrzewanie tak wyszło, bo rozliczyłem to po pierwsze na cały rok (miało
być miesięcznie w końcu), a po drugie faktycznie miałem ograniczoną
powierzchnię ogrzewaną, bo niestety musiałem grzać prądem.
Oprócz tego jest jeszcze kominek i dogrzewaniem nim.

Do odśnieżenia mam całe 17 m i trwa to dosłownie 5 minut, liści nie
zgarniam, bo przed domem żadnych drzew nie mam, kretów jak na razie nie
doświadczyłem, psy sąsiadów nie wyją, a koszenie trawy to już wedle
upodobań. Jedni mają manię najlepszego trawnika w okolicy i koszą go i
doglądają co drugi dzień, a inni, tak jak ja, koszą go raz na 2-3
tygodnie, jak już naprawdę wrednie zarósł. Tą godzinkę co 2-3 weekend i
w zasadzie tylko "w sezonie" to już przeboleję.

Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/