On 23/02/2022 00:02, LordBluzg(R) wrote:
> Mylisz się. Nie przemawia bateryjka w każdej żarówce. Jeśli podejmujesz
> dyskusję, powinieneś wskazać dokładnie punkt, dlaczego coś jest
> niemożliwe i nie opierać się na wzorach. Wystarczą proste wypunktowania.

Tak. To zasada zachowania energii. Już Ci lepiej?

> Nie zauważyłem. Wszędzie widzisz bateryjki i pola em a nie potrafisz
> wskazać, że zwyczajnie woda nie płynie pod górkę :)

To niejako wynika jedno z drugiego.

>> Po co więc siejesz dezinformacje, których nawet nie potrafisz
>> sensownie uzasadnić aby udowodnić?
> Ja sieję dezinformacje? Porąbało?

Tak, wklejasz linki bez komentarza, z fake urządzeniami, w dyskusji, że
trzeba być zdrowo jebniętym, aby w to wierzyć.

Samozaoranie.

>> Zdjęto tyle, na ile im pozwolono. Do bateri się nie do kopali. Nie
>> dlatego, że jej tam nie ma. Nie mieli śrubokręta żeby wejśc głebiej.
>> Ojej.
> No nie. Gość się wystawia na targach dostał sporą ofertę na sporą kasę
> od dobrej firmy...silnik magnetyczny. Twierdzisz że nie działa?

Na rok przed upadkiem Theransoa, debile z jednego z banków, zaoferowali
pozyczkę na bardzo grubą kasę. Kiedy było wiadomo, że to scam.

Wspieradnie debilizmów duża iloscią kasy nie świadczy o niczym, poza
upadkiem intelektualnym "elit bankowych". Tym bardziej nie dziwi "sporo
kasy od dobrej firmy" która może być przeciez zarządzana przez, nie
przymierzając, "a a" albo LordaBluzga.

> No nie sprzedał za 16mln$ bo by projekt udupili/zakopali. On chce, żeby
> to propagować/produkować. Serarla też prawie zabili, chociaż to trochę
> inne technologia.

A kto go chciał zabić? ONI? Kolekcjionuje spiski, możesz przybliżyć tą
historie, zapowiada sie ciekawie?

Szumiło też chcieli zabić kilka tyg temu, bez wątpienia lobbyści. Może
znajdziemy jakieś powiązanie. Dawaj, nie wstydź się uzewnętrznić swoich
urojeń.

>> To jest te kilka godzin? Czymo ze bardziej minut? Jeden z kolesi pyta
>> wprost "to tylko pytanie gdzie jest bateria". Słusznie. Pewnie w
>> środku, tylko trzeba było śrubokret przynieść. Liion bez problemu to
>> napędzą na czas pokazu.
> No, bateryjka i śmigiełko :)
> Na targach:
> https://youtu.be/0kP_qfbSf-E ...no batery, no water, no...kurwa działa.

Nie wiesz czy nie ma baterii. Jak zwykle rozebrane do połowy.

>> Cieżar dowodu zawsze spoczyta na stronie postulujacej magiczne zjawiska.
>> Ty jesteś tą stroną.
> Masz wyżej, dyskutuj z faktem :]

To nie fakty które sobie ubzdurałeś. To "zamknięty pojemnik, bez
widocznego środka, kręci śmigiełkiem". To ten fakt sprawdza się do
baterii, powie Ci to nawet dzieco w szkole podstawowej.

>> Ja jestem stroną postulującą zwykłe baterie.
> Jak zwykle, bo zwyczajnie nie potrafisz wskazać nic innego :]

Bo nic innego nigdy nie ma. W skrajnych wypadkach są to jakieś
prymitywne machanie magnesem pod stołem, albo magnetron poza kadrem czy
kilka cienkich drutów gubiących się w kompresji. Ale to glitche. 99% to
bateria.

>> Brzytwa Ockhama się to nazywa i jest niezwykle przydatnym narzędziem,
>> do poznawania świata. Oszczędza czas, pieniądze i chroni przed wtopami.
> Kurwa, już pisałem że nie rozumiesz tego sformowania.
> "Entia non sunt multiplicanda praeter necessitatem"

Rozumienie go jest zbędne. Pod "brzytwa Ockhama" kryje się obecnie
pojęcie zdefiniowane przez Newtona i modyfikowane przez późniejszych
naukowców. Z grubsza "nie potrzeba magii, jeśli do wyjasnienia wystarczy
oczywistość".

Doczytasz też o zmysłach (aby ich nie używać) itd, ale ogolny koncept
krązy wokół wspóczesnych definicji, a nie tej 800 lat temu. Nie czapiaj
się jej. Kolegę Ockhama, bez jego zgody, poproszono o uzyczenie nazwiska
do pewnego koncpetu rozumianego inaczej. Ot, trafia się.

>> W baterii. W pierwszym poście to znajdziesz.
> Megaprymitywne

Brzytwa. Dokładnie tak. Prymitywne, bo po co lepsze, skoro wyjasnia 100%
obserwacji z twoich "dowodów youtubowych" i innego internetowego śmiecia
w temacie tego scamu.

> i kompletnie oderwane od rzeczywistości. Nie ma nic
> bardziej prymitywnego chyba :D (nie myl z "brzytwą").

Ależ to właśnie brzytwa.

Jeśli postulujesz magiczne wyjasnienie, to słuchamy.