> 1. W zadnym kraju nie znajdziesz ogolnego zadowolenia ze stanu drog, ani w
> ogole z jakisci uslug jakie panstwo realizuje za pobierane podatki.
> 2. Jesli jezdzisz i obiektywnie podejdziesz do rzeczywistosci, to nie ma
> sily - przyznasz, ze drogi sie polepszaja (nie wskazuje czyja to zasluga, choc
> po mojemu w ogromnej czesci UE). Przy czym dotyczy to glownych arterii, i taka
> polityka ma sens.

No trochę się zmienia - nawet Warszawa doczekała się już obwodnicy...
... no ok, na razie kawałek obwodnicy - jakaś 1/4... no ale zawsze.
(tzw. południowa obwodnica)

Dzięki temu do roboty mam jednak sporo szybciej :D
50km ale z tego 37km bez żadnych świateł i skrzyżowań.

Coś się zmienia, szkoda tylko, że tylu musi się nakraść
przy okazji wydawania publicznych pieniędzy.
(200.000.000 za 1km - 200.000zł za 1m autostrady)

http://tnij.org/0keh