eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieDo Kogutka/Zenka odnośnie kosztów posiadania domuRe: Do Kogutka/Zenka odnośnie kosztów posiadania domu
  • Data: 2015-08-07 09:47:31
    Temat: Re: Do Kogutka/Zenka odnośnie kosztów posiadania domu
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-08-06 o 22:18, Zenek Kapelinder pisze:
    > Nigdy nie mów nigdy. Ty jesteś zabezpieczony. Ale dyskusja ma charakter ogólny i
    inni mogą być gorzej zabezpieczeni. Jak odpowiadam i używam siebie jako przykładu to
    odnosi się to do wszystkich w mojej sytuacji. Ty odpowiadając podajesz siebie jako
    niedościgniony wzór. Dlatego dla mnie Twoje tłumaczenia i objaśniania są praktycznie
    bez wartości. Tobie się udaje a temu od Optimisa się nie udało. Wyszło że legalnie
    robił. Polska nie opiera się na przepisach a ukladach.

    Ale to właśnie Ty cały czas wszystkie sytuacje odnosisz do własnej.
    W wynajmowanym mieszkaniu jest tani czynsz, bo Kogutek mało płaci.
    Z wynajmowanego mieszkania nikogo nie można wyrzucić, bo Kogutek mieszka
    i właściciel mieszkania nie ma zamiaru go wyrzucić.
    Nikt nie powinien robić remontów w mieszkaniach wynajmowanych, bo
    Kogutek wymienił tylko starą muszlę i pomalował ściany.
    Wszyscy powinni wynajmować pomieszczenia do uprawiania hobby i nie
    powinni stawiać altanek czy budynków gospodarczych, bo Kogutek tak
    właśnie robi.

    A prawda jest taka:
    Dom mieszkalny - podatek roczny rzędu 60gr za m2 + za podwórko także
    niewielkie kwoty.
    Dla przeciętnego budynku mieszkalnego opłata roczna nie przekracza
    200-300zł z budynkiem gospodarczym rzędu 500-600zł
    To jest wszystko co zapłacić *musi* właściciel domu poza tym co także
    musi lokator mieszkania czynszowego (śmieci, media) oraz wielokrotnie
    mniej od tego co *musi* zapłacić lokator mieszkania czynszowego (czyli
    czynsz).

    Nie robiłeś remontu mieszkania, bo wiesz, że nie robisz dla siebie tylko
    dla właściciela, który jak zobaczy, że mieszkanie wyremontowałeś to
    podniesie Ci czynsz, no bo przecie teraz mieszkanie będzie maiło wyższy
    standard. Dlatego żyjesz jak pustelnik w norze, której nie opłaca się
    remontować.
    Moja matula mieszkała w takim samym czynszowym mieszkaniu w kamienicy
    tak jak Ty.
    Wyremontowałem mieszkanie na własny koszt. Powymieniałem okna i drzwi,
    wyremontowany balkon, zrobiona porządna łazienka. Dogadałem się z tym
    właścicielem, że w ramach tego remontu nie będzie podnosił czynszu matuli.
    Niestety właściciel już człowiek wiekowy, przestał ogarniać tą
    nieruchomość i ją po prostu sprzedał.
    Przyszedł nowy właściciel i jak zobaczył wysoki standard mieszkania to
    matuli przypierdolił taki czynsz, że niewiele jej zostawało z emerytury.
    Później i tak doprowadził do tego, że ludzie sami się wynieśli z tej
    kamienicy.
    Ja natomiast chętnie remontuję swoje nieruchomości, bo wiem, że są moje,
    a po mojej śmierci będą mojego dziecka. Poza tym dom traktuję jako
    lokata kapitału, bo to co wkładam w remont po prostu odzyskuję po
    sprzedaży. Dzięki temu, że wyremontowałem mieszkanie własnościowe oraz
    inny własny dom, uzbierałem kasę na kupno kolejnego, większego i
    ładniejszego.
    Mając kawałek własnego podwórka i dodatkowy budynek gospodarczy mam
    gdzie trzymać sprzęt sportowy oraz rekreacyjny i korzystać, kiedy mi
    tylko przychodzi na to ochota.
    W bloku, nawet nie było gdzie trzymać rowera.
    Jak masz kawałek swojej dobrze zagospodarowanej ziemi to jest gdzie
    odpocząć i się wyciszyć. Nawet sobie nie zdajesz sprawy jaką przyjemność
    daje poleżeć na hamaku rozwieszonym pomiędzy owocującymi drzewami, z
    którego się wprost zrywa owoce i zjada. Czy posiedzieć na podwórku z
    browarem przy grillu lub wieczorem przy ognisku i z przyjaciółmi czy
    rodziną pograć i pośpiewać z gitarą czy akordeonem w ręku. Tak się
    składa, że gram na kilku instrumentach. Zamoczyć dupsko lub poskakać do
    wybudowanego lub nawet kupionego basenu. Pohuśtać się na wykonanej przez
    siebie huśtawce z kilku bali, czy nawet kupionej w markecie.
    Chodzi mi po głowie aby rozpiąć przez działkę stalową linę, zamocować
    uchwyt z rolką tak, aby można było przejechać w powietrzu kilkadziesiąt
    metrów i wylądować w basenie ;)

    A Ty w tym mieszkaniu co możesz?
    Możesz tylko przełączać kanały TV i to też nie włączać głośno, bo sąsiad
    będzie się awanturował.
    Choć możesz jeszcze uskładać kasę i wyjechać na wczasy, gdzie takie
    atrakcje będziesz miał :)
    Gdzie ostatnio byłeś i jakie miałeś atrakcje?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1