Jak nie zmienia jak zmienia, tak by pewien Ferdynand powiedzial. Sa w necie reklamy -
filmy z ekranami wystawionymi w dzien na zewnatrz i na nich jest dobrej jakosci
obraz. Do tego ekrany sa czarne. Ty masz w piwnicy ale sa inni co chcieli by miec w
pokoju i niekoniecznie tylko w nocy ogladac. Moje pytanie jest nie do tych co maja
cos lepszego niz sciane pomalowana na szaro. Pamietaj ze tutaj informacja ze ekran ma
byc szary wyszla ode mnie. Zanim kupilem pierwszy projektor to w zasadzie nikt wiecej
tutaj nie wiedzial jak ugryzc temat projektora w domu. A ile bylo wstretow ze
niedobry, ze duzo pradu ciagnie, ze glosny, ze lampa na krotko wystarcza. Wracajac do
ekranu. Sa farby do ekranow. Sa bardzo drogie bo amerykanskie. Mozna w Polsce kupic
po kilkaset zlotych za mniej wiecej litrowa puszke. Nie kupie dwoch puszek w cenie
projektora bo zyla jestem. Do tego podejrzewam ze taka farba to amerykanski myk ze
jest w niej cos taniego sprzedawanego w cenie zlota. Moze mikrokulki, moze drobno
zmielona mika. A moze trzeba rozmontowac puszke z metaliczna farba w aerozolu i to co
w niej jest zmieszac z czarna farba do tablic. A moze metaliczny pigment wystarczy z
czarna farba zmieszac. A moze mikrokulki wystarcza. Po to sa grupy dyskusyjne zeby
sprobowac cos wspolnie zrobic. Bo jak sam sie zawezme i zrobie kilka prob i sie okaze
ze jedna z nich bedzie udana to nie bede mial zadnego celu chwalenia sie jak
zrobnilem. A wrecz w moim interesie bedzie wprowadzanie w blad innych bo na takiej
farbie mozna przyzwoicie zarabiac.