Użytkownik "g." <n...@s...pl> napisał w wiadomości
news:l1p1nc$rbg$1@node1.news.atman.pl...

> Moja gmina z podatku od nieruchomości mieszkalnych odsetek nie
> pobiera!
> To informacja od pani urzędniczki rozliczającej podatek.
> Taki stan rzeczy mi odpowiada dlatego tej inf. nie weryfikowałem.

A u mnie wręcz przeciwnie.

Przeprowadziłem się do nowozakupionego domu.
Pojechałem do gminy, aby zameldować siebie i całą moją rodzinę. Niestety
nie chcieli mnie zameldować i kazali sobie przynieść jakiś świstek z
Urzędu Stanu Cywilnego (już nie pamiętam co to było) i poinformowali, że
dopiero mnie zameldują jak dostarczę ten świstek, a ponadto pozostałe
osoby dorosłe muszą się stawić osobiście, choć ponoć właściciel ma prawo
zameldować inną osobę :)
Przy okazji poszedłem do wydziału podatków, przedstawiłem akt notarialny
i poinformowałem, że jestem nowym właścicielem, że się wprowadziłem i
proszę o nakaz płatniczy. Niestety pani mi nie mogła go akurat dać, bo
jeszcze nie miała wytycznych do obliczenia i poinformowała mnie, że
wyśle mi ten nakaz do domu. Poprosiłem ją więc żeby wysłała na adres,
gdzie właśnie się przeprowadziłem i zameldowałem. Skserowała sobie mój
akt notarialny i miała wpisać do systemu adres do wysyłki na nowy adres
tzn. tego zakupionego domu. Tak ponoć zrobiła przy mnie. Zacząłem
grzecznie czekać na nakaz.
Niestety okazało się, że nakaz trafił na mój poprzedni adres
zamieszkania do całkiem innej miejscowości niż ta, gdzie jest
nowozakupiony dom. Za nakazem upomnienia. Za upomnieniami kara i
pogróżki pozwem sądowym. W końcu przysłali na nowy adres ostatnie
ponaglenie przedsądowe poleconym. Dopiero wtedy się dowiedziałem, że mam
zaległości w płatnościach + odsetki + karę (jakieś tam koszty
manipulacyjne) :)
Pojechałem z tym do gminy i usłyszałem: "no przecież wysłałyśmy panu
nakaz i upomnienia (tu podały adres nowozakupionego domu).
Przypadkiem po 2 czy 3 miesiącach zajrzałem do nowych lokatorów i
zebrałem całą pocztę, a wraz z nią te nakaz i upomnienia, które mieli i
ponoć wysyłali mi na adres nowozakupionego domu.
Jak tu się nie wkur....? :)