Lisciasty pisze:

> http://ml.serwer.mssc.pl/fotowoltaiczna-szyba-grzewc
za/
>
> Geniusze zła. Pokryć szybę jakimś paskudztwem, żeby przerobić
> energię promieniowania na prund, a potem prund na ciepło,
> zamiast wpuścić to słońce do chałupy i dostać to samo.
> Choć jeżeli to jest pędzone dotacjami od podatnika,
> to może ma jakiś ukryty sens? :P

Jakiegoś sensu można się dopatrzeć, a nawet doczytać -- piszą
o "likwidacja zjawiska kondensacji pary wodnej na powierzchni
szyby oraz powstawania chłodnych stref przy oknach". Takie
grzanie szyby przeciwko roszeniu sprawdza się w samochodzie,
nie da się tego samego osiągnąć wpuszczając słońce do środka.
Ale że to w praktyce ma sens, to raczej wątpię.

Skoro jednak jesteśmy przy tym, to warto wspomnieć o istnieniu
takich pojęć jak "komfort cieplny" i "temperatura odczuwalna".
Są to wielkości mierzalne, da się je podawać w zrozumałych
jednostkach. W pierwszym przybliżeniu temperatura odczuwalna
jest to średnia między temperaturą powietrza w pomieszczeniu,
a średnią temperaturą powierzchni ścian. A komfort cieplny,
to różnica między temperaturą powietrza, a odczuwalną. Im jest
ta różnic mniejsza, tym komfort wyższy. Zimne betonowe ściany
temperaturę odczuwalną obniżają, nawet gdy powietrze nagrzne.
Gołe szyby jeszcze bardziej. Z tym że firanka może okazać się
bardziej komfortowa od takiej fotowoltaicznej szyby.

Jarek

--
Kto to, kto to?
No, wreszcie powiedz --
To szklarz, to szklarz
To pan szybowiec