eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieGrzanie gazem. Moje obserwacje i pewnie kolejna dyskusja;)Re: Grzanie gazem. Moje obserwacje i pewnie kolejna dyskusja;)
  • Data: 2011-12-22 03:23:51
    Temat: Re: Grzanie gazem. Moje obserwacje i pewnie kolejna dyskusja;)
    Od: Robert G <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik janusz_kk1 napisał:
    >>
    > Ale jak grzeje groszkiem to nie znaczy że mostków nie ma :) on je ma nadal
    > i odczuwa je przez kieszeń a za parę lat je zobaczy bo to są chłodniejsze
    > miejsca w których skrapla się woda i wyrośnie mu tam grzyb.

    Może tak, a może nie...
    Jak ktoś grzeje tańszym źródłem ogrzewania/nie liczy się aż tak bardzo z
    bieżącymi kosztami, to nie zwraca aż takiej uwagi na szczelność i więcej
    wentyluje :-), a intensywna wentylacja to podstawa w walce z grzybem.
    Zresztą stare nieocieplone chałupy miały grzyb tylko w sytuacji, kiedy
    były albo wcale nieogrzewane, albo wyjątkowo coś było spaprane - np
    izolacja pozioma fundamentów w wilgotnym terenie.

    Może gość grzyba sobie nie uchować, ale koszty będzie miał wysokie.

    Inna sprawa... Ludzie lubią porównywać się z sąsiadami i... Twierdzą, że
    skoro u sąsiada tyle idzie opału, co 'u mnie' to znaczy, że jest ok. Moi
    sąsiedzi twierdzą, że na moją chałupę 5 ton węgla trzeba... Ja widzę, że
    jest szansa, że lekko tylko przekroczę 3.

    Wielu węglowców zwyczajnie hajcuje bez większych oporów ile wlezie, a
    gazowcy... 'racjonalizują', bo w kieszeni bardziej się czuje, co się
    płaci wg faktury, która przychodzi za konkretny m-c, niż jak kupi się
    kilka ton węgla i pali się już zapłaconym :-) - jak słusznie już ktoś tu
    zauważył.

    pozdrawiam
    Robert G.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1