eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieIdą podwyżki energii elektrycznej › Re: Idą podwyżki energii elektrycznej
  • Data: 2017-12-21 14:50:24
    Temat: Re: Idą podwyżki energii elektrycznej
    Od: Pete <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2017-12-21 o 14:22, Kris pisze:
    > W dniu czwartek, 21 grudnia 2017 14:03:32 UTC+1 użytkownik Pete napisał:
    >
    >> http://wyborcza.pl/7,155287,22813075,rzad-morawiecki
    ego-wprowadza-antysmogowe-taryfy-za-prad-ktore.html
    >>
    >> "Rząd PiS od stycznia wprowadza antysmogową taryfę ogrzewania domów
    >> energią elektryczną. Oferta, która miała zachęcać do takiego ogrzewania,
    >> a zniechęcać do palenia węglem i trucia środowiska, będzie nawet o 50
    >> proc. droższa od istniejących taryf. "
    >
    > Wrzuć cały artykuł bo na razie z tego co wstawiłeś niewiele wynika.
    >

    Nie wiem, czy prawo autorskie zezwala ;)

    "Rząd Morawieckiego wprowadza antysmogowe taryfy za prąd, które uderzą w
    najbiedniejszych. Ogrzewanie nawet o połowę droższe
    7 -- 9 minut
    Mateusz Morawiecki i Krzysztof Tchórzewski na pierwszym posiedzeniu
    rządu Beaty Szydło, 24.11.2015.

    Mateusz Morawiecki i Krzysztof Tchórzewski na pierwszym posiedzeniu
    rządu Beaty Szydło, 24.11.2015. (Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta)
    Rząd PiS od stycznia wprowadza antysmogową taryfę ogrzewania domów
    energią elektryczną. Oferta, która miała zachęcać do takiego ogrzewania,
    a zniechęcać do palenia węglem i trucia środowiska, będzie nawet o 50
    proc. droższa od istniejących taryf.

    Wprowadzenie nowej taryfy dla domów ogrzewanych energią elektryczną
    premier Mateusz Morawiecki ogłosił we wtorek. Dziękował ministrowi
    energii Krzysztofowi Tchórzewskiemu, w ramach walki o czyste powietrze
    ,,sfinalizował konkretną regulację, która będzie obowiązywać od stycznia
    2018 roku", i podkreślał: - Krok po stronie zmian w taryfach na energię
    jest bardzo ważnym wyciągnięciem ręki do tej uboższej części
    społeczeństwa, której trzeba pomagać w walce ze smogiem.

    Co widać zza zasłony brudów w powietrzu? W "Temacie dnia" z ekologiem o
    walce ze smog(k)iem

    Ceny energii coraz wyższe

    To już druga i ostateczna wersja nowej, antysmogowej taryfy na energię
    elektryczną. Pierwsza, którą resort energii ogłosił w listopadzie,
    okazała się mniej atrakcyjna od obowiązujących taryf na prąd. Rząd
    zaproponował wtedy, że do istniejącej taryfy (G11) oferowany będzie
    aneks z niższymi o mniej więcej 50 proc. stawkami energii w nocy (między
    godz. 23 a 7 rano). Policzyliśmy to. Z analiz, które dla ,,Wyborczej"
    przeprowadzili eksperci, wynikało, że zamiast ,,zdecydowanie mniej", jak
    zapowiadał rząd, za energię elektryczną zapłacimy symbolicznie mniej (na
    północy i w środkowej Polsce, gdzie operatorem jest Energa, lub w
    Warszawie - Innogy) albo więcej (w PGE o 5 proc., w Enei o 6 proc.
    więcej). A w najbardziej zanieczyszczonych od smogu regionach Polski,
    gdzie operatorem jest Tauron - nawet 34 proc. więcej w skali roku,
    ponieważ koszty ogrzewania w innych taryfach niż G11 są bardziej
    opłacalne. Napisaliśmy wtedy w ,,Wyborczej", że ceny energii, zamiast
    pomagać w walce ze smogiem, będą sprzyjały paleniu byle czym w
    kopciuchach, bo ludzie nie zdecydują się na ogrzewanie elektryczne.

    Po burzy, jaką wywołał nasz artykuł, resort energii postanowił zmienić
    rozporządzenie. Szkopuł w tym, że jest ono jeszcze mniej korzystne niż
    pierwsza wersja antysmogowej taryfy. Bo jak zapowiedział Mateusz
    Morawiecki, taniej będziemy grzać nie przez osiem godzin w nocy, lecz
    przez siedem - między godz. 23 a 6 rano - i taniej nie o 50 proc., lecz
    maksymalnie o 40 proc.

    - Według szacunków Ministerstwa Energii może to obniżyć rachunki za
    ogrzewanie o 20-25 proc. - podkreślał premier. To prawda, ale niższe
    rachunki zapłacą tylko osoby, które dziś korzystają z taryfy G11. Dla
    właścicieli pieców elektrycznych i akumulacyjnych, którzy stosują inne
    taryfy (operatorzy oferują ich kilka) i np. oferują tańsze ogrzewanie
    tylko w weekendy, proponowana przez PiS regulacja będzie niekorzystna.
    Dziękujemy!


    Eksperci wyliczyli dla nas, o ile dokładnie droższa jest nowa taryfa.
    Najdrożej na Śląsku i w Małopolsce

    I znów najgorzej na nowej taryfie wyjdą mieszkańcy Śląska i Małopolski -
    regionów najbardziej zanieczyszczonych, w których korzystne ceny
    alternatywnych dla węgla sposobów grzania są niezbędne, aby ograniczyć
    smog. Operator Tauron obecnie oferuje taryfę, w której ceny ogrzewania
    domu są mniejsze od standardowych cen przez 17 godzin na dobę i 24
    godziny w weekendy. W tej taryfie średni koszt 1 kilowatogodziny (kWh)
    wynosi ok. 29 gr. Taryfa nocna to ok. 26 gr. Ogrzewanie domu o
    powierzchni ok. 130 m kw. przez 14 godzin na dobę kosztuje ok. 4 tys. zł
    za sezon. Jeśli skorzysta się z oferty antysmogowej rządu Morawieckiego,
    płaci się nawet o 2 tys. więcej (koszt kilowatogodziny to ok. 44 gr).

    Nowa taryfa antysmogowa jest droższa od obecnie istniejących u
    wszystkich operatorów. W Enei i Enerdze rządowa propozycja zwiększy
    wydatki na ogrzewanie o 17 proc. (ok. 1900 zł) w stosunku do taryfy G12
    i taryfy weekendowej. W PGE - o 6 proc., czyli 400 zł.

    Nawet klienci Innogy w Warszawie zapłacą więcej o mniej więcej 100 zł,
    jeśli zdecydują się przejść na taryfę proponowaną przez resort energii.
    Premier Morawiecki mija się z prawdą

    - Nowe taryfy to tylko zagranie PR-owe rządu - przyznaje jeden z
    ekspertów. - Premier mówi, że daje tańszą możliwość, ale w
    rzeczywistości tak nie jest. Ludzie nie mają tej świadomości, bo
    niewielu się zna na przeliczaniu wszystkich zmiennych, które potrzebne
    są do określenia wysokości kosztów ogrzewania - zaznacza.

    Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC) oraz
    Stowarzyszenie Producentów i Importerów Urządzeń Grzewczych (SPiUG) w
    komunikacie oceniły: ,,wprowadzony okres taniej energii w nowej taryfie
    elektrycznej jest zdecydowanie za krótki w stosunku do realnych potrzeb
    ogrzewania elektrycznego budynków i to zarówno w przypadku ogrzewania
    elektrycznego, jak i przy zastosowaniu pomp ciepła. Aby rzeczywiście
    wyjść naprzeciw oczekiwaniom uboższej części społeczeństwa, należałoby
    wprowadzić rozwiązanie zastosowane w takich krajach jak Czechy i
    Słowacja, które skutecznie walczą z niską emisją za pomocą specjalnej
    taryfy elektrycznej zapewniającej 20 godzin taniej energii".

    Na to jednak szans raczej nie ma. Resort energii wyjaśnił, że propozycja
    ma i owszem zachęcić do instalacji pieców elektrycznych lub pomp ciepła
    na terenach, gdzie nie ma możliwości podłączenia do miejskich systemów
    ciepłowniczych lub sieci gazowej, ale większe zużycie energii w nocy ma
    też złagodzić efekt tzw. dolin nocnych (spadek zużycia energii w nocy,
    przy tych samych kosztach produkcji), które dla energetyki w Polsce
    stanowią duży problem oraz ograniczyć konieczność modernizacji sieci."






    --
    Pete

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1