eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrodyJabłka obrodziły!Re: Jabłka obrodziły!
  • Data: 2018-10-16 16:06:20
    Temat: Re: Jabłka obrodziły!
    Od: collie <c...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 16.10.2018 13:25, i...@g...pl pisze:

    > drożdży w winie nie powinno być ZA dużo, chodzi o białko. Ni a te nowoczesne
    wynalazki mnożą się świetnie, owszem, ale to chwyt dla nieznających się - bo ponad
    potrzebę, co skutkuje nadmiarem biomasy białkowej w winie i konieczność jego
    filtrowania. To nie jest łatwe w warunkach amatorskich, a jeśli tego nie zrobisz,
    wino ma gorszą jakość i smak (no jednak to białko się psuje w końcu w tych zaledwie
    kilkunastu procentach alkoholu).

    Drożdży nigdy nie jest za dużo. Startują z promila objętości w stosunku
    do nastawu. Mnożą się na tyle, na ile pozwala im żarcie, czyli cukier.
    I choćby żarło go pińcet milionów, to i tak wszystkie zginą z opilstwa
    i opadną na dno balona. Po delikatnym ściągnięciu wina znad osadu drożdży,
    drożdżowego białka w winie nie ma, bo nie ma w nim już żywych drożdży
    a wszystkie martwe poszły do piachu (osadu). Martwe drożdże nie tworzą
    zawiesiny w winie, którą trzeba filtrować. Dobre wino (czytaj: nie robione
    przez popaprańców i wiejskich mędrków) klaruje się samo - bez białka kurzego,
    węgla drzewnego, klarowinu i innych chemicznych gówien. I żeby nie było:
    wino z jabłek to dla mnie nie wino, tylko jabcok. Całe życie robię wino
    z winogron. To jest wino.


    > Ja używam polskich drożdży Tokay, które dają mi 16-18 i w porywach 19.

    Zbij alkoholomierz, to będziesz miała 40%. Pomiar alkoholu w winie
    w warunkach amatorskich nie jest wcale łatwy. Stąd u Ciebie te 19%.






Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1