eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieJak nakładać gładźRe: Jak nakładaćgładź
  • Data: 2009-04-05 02:16:13
    Temat: Re: Jak nakładaćgładź
    Od: "tornad" <t...@o...net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Witam.
    > Nakładanie gładzi gipsowej. Musi w tym być jakaś tajemnica.
    > Nie sądzę, aby profesjonaliści tak się męczyli, jak ja.
    > Gładź chętniej klei się do narzędzi, niż do ściany. Cholernie trudno jest ją
    > położyć w miarę gładko. Coś robię źle. Może daję ją za rzadką, może za
    > gęstą?
    > A może używam nie takich narzędzi. Żona kazała mi zapytać się fachowców i
    > poprosić o poradę, co też niniejszym czynię.
    > Kładzenie gładzi, to najgorsza czynność w całej robocie remontowej. Dziesięć
    > razy poprawiam i dalej jest źle, tyle, że w innych miejscach. Gładź klei się
    > do narzędzia i pozostawia "wżerę" na ścianie. I tak w kółko.
    > Bardzo proszę o wskazówki.
    > Pozdrawiam,
    > jangr
    >
    Zapewne widziales juz filmik za ktory Tomasowi naleza sie duze brawa.
    Z tego co piszesz, popelniasz kilka bledow.
    Przede wszystkim ta taca - ona jest konieczna. I dziwie sie, ze do tej pory
    nikt jej w Polsce nie produkuje bo ten kto to zacznie robic, szybko sie
    wzbogaci.
    Taka tace mozesz wykonac sam. Potrzebny kwadratowy kawalek duraluminiowej
    blachy grubosci okolo 4 mm. kwadrat o boku 30 cm nalezy przyciac nie
    nozycami, lecz na gilotynie a w ostatecznosci od culagi, bardzo powoli na
    cyrkularce. Chodzi o to by ona zachowala idealnie rowna, jak lusterko i bez
    wewnetrznych naprezen, plaszczyzne i miala idealnie proste krawedzie, ktore
    uzyskasz trac nimi o umocowany na plaskiej, rownej powierzchni drobnoziarnisty
    papier scierny. Krawedzie sa wazne gdyz sluza do czyszczenia pacy czy
    szpachelki w czasie pracy.
    W srodku nawiercasz zfazowany otwor do przykrecenia sruba ze stozkowym
    lbem "trzymalki" - walka o srednicy okolo 5 cm. Aby taca w czasie pracy nie
    gniotla w kosci dloni, wokol tego uchwytu nalepiasz szeroki pierscien wyciety
    z mikrogumy. I to wszystko. Ta taca, na ktora nakladasz porcje zaprway, nie
    tylko kilkakrotnie przyspiesza prace lecz czyni ja znacznie lzejsza.
    Teraz paca. Jesli chcesz pacom nalozyc zaprawe na sciane, prowadzisz ja pod
    bardzo malym katem, natomiast jesli chcesz zebrac ze sciany nadmiar materialu,
    prowadzisz ja pod katem okolo 45 stopni. Rozprowadzanie zaprawy wymaga
    docisku; im wiekszy docisk tym lepsza wytrzymalosc potem ona bedzie miala. I
    to cala filozofia.
    Zauwaz na filmie, ze facet, fachowiec z duzym stazem pracy, ma niejako
    odruch czyszczenia pacy po kazdym wyrobieniu z niej zaprawy a nawet w trakcie
    zacierania. On kazdorazowo czysci ja pociagajac nia o te rowna krawedz boczna
    tacy pod katem prawie prostym.
    Twoj podstawowy blad to jest uzywanie pacy "brudnej", na powierzchni ktorej
    zaprawa zaczela juz wiazac; taka paca nic nie zrobisz, musisz ja normalnie
    umyc do czysta, co sie tez czesto robi.
    I trzecia rzecz, na ktora nalezy zwrocic uwage to fakt, ze zaprawa ma swoj
    czas poczatku wiazania. On jest ustalony dla przecietnego fachowca; dla Ciebie
    poczatkujacego, bedzie duzo za krotki. Zatem nalezy rozrabiac tylko tyle
    zaprawy ile zuzyjesz jej w okreslonym przez firme czasie poczatku wiazania. On
    oczywiscie zalezy od temperatury i konsystencji, to musiz ocenic sam.
    Zaprawa "stara", powiedzmy po pol godzinie od zamieszania, juz nie jest jak
    maslo czy majopnez, lecz powstaja w niej agregaty, one trzymaja sie krawedzi i
    powierzchni packi i w efekcie zamiast nakladac czy sciagac zaprawe, powoduja
    na scianie rozne rysy i rowki. Wiazaca zaprawa osiada na powierzchni packi i
    taka packa do roboty sie nie nadaje, musisz ja normalnie umyc i potem pamietac
    aby wyrobic sobie ten odruch jej kazdorazowego czyszczenia o krawedz tej tacy.
    Na dowod tego zauwaz, ze w pewnym momencie gosciu normalnie na tacy, sieka
    zaprawe; on ja niejako reanimuje, potem jeszcze przewraca, aby nadal byla
    plastyczna i dala sie jeszcze wyrobic.
    To tyle moich uwag. Reszty robota Cie nauczy.
    Powodzenia.
    Tornad



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1