eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieJak nakładać gładź › Re: Jak nakładaćgładź
  • Data: 2009-04-07 14:54:06
    Temat: Re: Jak nakładaćgładź
    Od: "tornad" <t...@o...net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > > plastyczna i dala sie jeszcze wyrobic.
    > > To tyle moich uwag. Reszty robota Cie nauczy.
    > > Powodzenia.
    > > Tornad
    >
    > Dzięki za tak wyczerpującą odpowiedź.
    > Biorąc te rady sądzę, że w końcu się nauczę.
    >
    > I jeszcze jedno. Nie wiem, czy otwierać nowy wątek:
    > Jak zrobić z klapkami od puszek? Myślałem, że puszkę na równo z gładzią,
    > a potem założyć wieczko. Ale to brzydko wyszło, bo wieczko na 1 mm wystaje.
    > Można zakryć gładzią puszkę razem z wieczkiem? A czy później nie będzie
    > problemu z jej otwarciem? Nie zniszczę ściany?
    > Jak to prawidłowo powinno się robić?
    >
    Dzieki za "Dzieki" co sie tu rzadko zdarza.
    W koncu nie swieci garnki lepia. Ja, troche sie chwalac, mam dosc dobre
    przygotowanie teoretyczne i podpatrujac czesto naprawde dobrych fachowcow
    latwo wylapuje arkana ich sztuki. Jeden taki, ktorego poprosilem o
    wytlumaczenie dlaczego trzyma szpachelke w ten sposob, ze zawsze palec
    srodkowy i wskazujacy trzyma na szpachelce a nie trzyma jej cala garscia,
    odrzekl, ze tego to mnie nauczy dopiero po trzech latach pracy w zawodzie... I
    jeszcze jak wypijemy (na moj koszt ooczywiscie) pare galonow piwa, ktore on
    pil jak smok twierdzac, ze jak malarz nie wypije piwa, to mu sie drabina
    kiwa...
    Bardzo sie zdziwil gdy mu niejako z biegu wyjasnilem o co chodzi.
    Otoz akurat obrabial tez puszke, tyle, ze od wylacznika, bo tu zakrytych
    blaszka puszek jako takich, sie nie stosuje; druty prowadzi sie na ogol prosto
    z "baksy" czyli skrzynki bezpiecznikowej, bez laczen przewodow w puszkach pod
    sufitem.
    Krawedz tej jego puszki nieco wystawala ponad plaszczyzne sciany i on ta
    szpachelka tworzyl na scianie wokol niej, niewidoczny "stozek" o srednicy
    okolo pol metra i wysokosci rzedu 2 mm.
    I dlatego ta dosc szeroka szpachla, po nalozeniu zaprawy w malym nadmiarze,
    sciagal ja okreznie, ale pod niewidocznie malym katem, do czego potrzebny byly
    te palce na szpachelce. Po prostu naciskajac jednym mocniej a drugim slabiej,
    prowadzil krawedz szpachelki pod minimalnym katem tworzac wokolo tej puszki
    ten stozek, ktorego wierzcholek zrownal w krawedzia tej puszki.
    W Twoim przypadku zatem nie przejmowalbym sie tymi puszkami, zreszta w czasie
    roboty nie ma za bardzo na to czasu.
    Napisal Ci to wczesniej juz Scream, zatem lepiej jak te puszke zakryjesz i do
    tej pokrywki wyprowadzisz powierzchnie sciany. W przypadku koniecznosci
    otworzenia, owszem, pojawia sie brzydkie pekniecia na obwodzie, ale one sa
    latwe do zalatania przed malowaniem zwykla szpachla malarska.
    Ponaddto jak bedziesz obrabial puszke otwarta to napewno napcha Ci sie do
    niej zaprawy, ktora potem trzeba wydlubywac.
    Pzdr.
    Tornad

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1