W dniu 2019-07-07 o 21:48, Zenek Kapelinder pisze:
> Gatunek spod butki z piwem to srodkowy PRL. Co ciekawe wtedy piwo nie bylo
najtansze i nie sluzylo do najebania sie. Druga sprawa to wtedy spozycie czystego
spirytusu na leb wynosilo ok 4,5 litra ( ciekawostaka, w przedwojennej Polsce 1,5
litra sprytu na leb rocznie) teraz wynosi ponad 11 litrow sprytu na statystyczny leb.
Uwazam ze poslugiwanie sie nazwa " menel spod budki z piwew" jest krzywdzace dla
ludzi ktorzy wtedy wpadali na piwko do jakiejs pijalki. Pomiedzy nimi wtedy a
dzisiejszymi miekkimi alkoholikami piwnymi jest kolosalna roznica. Oczywiscie na
korzysc ludzi zyjacych wtedy a nie dzisiaj.
>

Masz rację, pamiętam.

Przypomniało mi się też, jak gdzieś tak w okolicy trzeciej klasy
podstawówki z owymi "menelami" stałem, mając w ręku identyczny, jak oni
kufel, tylko z kwasem chlebowym. Niektórzy przechodnie płci przeciwnej
dziwnie się patrzyły ;)


--
Pozdrawiam.

Adam