Użytkownik "kris" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:h6u5al$klc$1@news.onet.pl...

> Dlaczego mam sie nie wypowiadać. Nawet w tym watku podobnie jak ja uważa
> kilka osób(że takich faktur sie nie księguje).
> Na podobno fachowej grupie prawo tez nikt sie nie dopatrzył przestepstwa w
> takim postępowaniu.

Kris, nie upieraj sie. Faktura to dokument i podlega ewidencji. Nie do
wystawcy, czy odbiorcy nalezy ocena skutkow podatkowych czy pochodzenia
towaru. Po to ktos wymyslil dokumenty zeby o czyms swiadczyly, co jest jak
najbardziej naturalne i logiczne. Prowadzac dzialalnosc przyjmujesz na
siebie pewne obowiazki i nie bardzo wiem po co ta dyskusja. Po kiego brac
faktury ktorych nie chce sie ksiegowac? To po pierwsze. Po drugie, mozesz
kupowac towar, brac faktury na podkladke, a kiedy uda sie towaru nie nabic
na kase to faktury do kosza a ewidencjonowac tylko jedna, ktorej wartosc
zgodzi sie na kasie. To przestepstwo. Biorac faktury nie ksiegujac ich
narazasz sie na podejzenia takiego procederu i nie zdziw sie jak bedziesz
potraktowany jak przestepca, a sankcje karno skarbowe sa bardzo dotkliwe.
Dla mnie nie ma o czym gadac i szczerze troche sie dziwie poziomem
kompetencji piszacych na grupie prawo skoro to dla nich malo oczywiste.
Swego czasu zdaje sie na wspomnianej prze Ciebie grupie czytalem produkcje
jednego z tamtejszych bywalcow piszacych, ze odliczen budowlanych mozna
dokonywac tylko i wylacznie jezeli na fakturze podany jest PKWIU towaru.
Jezeli tacy tam medrcy to nie trac czasu.

> Więc sprawa nie jest taka oczywista jakby się Tobie wydawało.

Sprawa jest oczywista, tyle ze nie w tym watku bo wiekszosc ma watpliwosci,
ale nie tworza prawa. Wiekszosc jak wiadomo to demokracja, ale jeden ma
prawo oceny sytuacji i to ten ktorego prawo jest w naszym kraju
sankcjonowane a nazywa sie budzet panstwa i ma gdzies opinie grupy prawo.
Nie ksiegowanie to nie przestepstwo, ale na pewno nienormalna praktyka, o
rzetelnosci juz pisalem. O przypadku jaki znam osobiscie tez, o swietym
spokoju nie zapomnialem, wiec pytam po co komu ten klopot?
Nie tak dawno temu obowiazywal przepis, ze za nieodprowadzony VAT przez
wystawce faktury mozna bylo scigac odbiorce bo ten sobie odliczyl VAT
niezaplacony przez wystawce i budzet poniosl straty. Co z tego, ze to
nielogiczne, bandyckie i glupie? Chcesz sie tlumaczyc z powodu jakiejs
glupiej faktury i narazac sie na kontrole, remanenty w srodku najlepszego
sezonu, albo inne laskawosci okolicznego naczelnika urzedu skarbowego?

Pozdro.. TK