> Pomiary to akurat najmniejszy pryszcz. Natomiast przygotowanie całej
> dokumentacji, zgodnej z tym co zyczy sobie PINB to już zupełnie inna
> historia, więc kwota jest wprost proporcjonalna do ewentualnych problemów
> z odbiorem budynku, jeśli papiery nie będą odpowiadac w/w:) Jesli jestes
> zainteresowany, wieczorem napisze czego dotyczy cała moja dokumentacja
> odbioru instalacji elektrycznej
Pewnie co gmina to obyczaj. "U nas" to nawet wartości pomiarów nie trzeba
wpisywać. Elektrycy z uprawnieniami D i E oświadczają się, że pomiary były,
a wyniki są prawidłowe i tyle. Wpisane jest WLZ, pobór mocy, numery
mierników. W sumie żadnej dodatkowej dokumentacji nawet nie trzeba. Pierwszy
z brzegu zapytany elektryk z uprawnieniami za czynności konieczne do odbioru
chciał zainkasować 300zł. Nie pytałem go natomiast czy będzie coś mierzył.
Dlatego ciekawy jestem co mierzył u Ciebie i jaka była czasochłonność
roboty.
Pozdr.
Krzysiek