eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieKoszt prostego domuRe: Koszt prostego domu
  • Data: 2009-07-25 22:01:11
    Temat: Re: Koszt prostego domu
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:h4f4nv$i9e$1@news.onet.pl...
    > Maniek4 pisze:
    >
    >>> zabudowaną przez 'firmę xyz', to wszelkie naprawy też ta firma musi
    >>> robić i... łoi za swoje usługi tak samo, jak za postawienie całej
    >>> zabudowy.
    >>
    >> Przestaje sie lapac w argumentach. Ja o armatach, a Ty o miesie chyba.
    >
    > Mówimy o kosztach budowy domu, a tu o kosztach wykończenia... Tak?

    No tak, tylko ze tu jakies priorytety, gusta i ranking firm przewijac sie
    zaczyna. Niewazne..

    > No i tu mamy sedno :-). Nie musi być z boazerii, a może być ładnie i
    > funkcjonalnie.

    No pewnie ze moze byc, dla tego moja nie kosztuje 50 000. :-)

    > Mam kolegę, który zajmuje się robieniem takich kuchni i... Wiesz co?
    > Ostrzegł mnie przed firmami robiącymi takie zabudowy mówiąc, że ich cena
    > nijak się ma do kosztów - a było to jeszcze grubo przed moimi planami
    > budowy.

    No ale z czym masz problem?
    Jaki jest udzial w cenie uslugi takiego glazurnika np. czy elektryka? Im
    przeciez placisz wylacznie za robote, swojego materialu w zasadzie nie daja
    wcale. Co stoi na przeszkodzie zeby takie meble zrobic samemu? Jak ktos
    potrafi i ma czym, to moze wyjsc cos calkiem przyzwoitego. Ja przejzalem
    ceny, zrobilem (zrobiono) kilka projektow, ceny u wszystkich takie same to
    na czym sie skupisz? Stolarz zrobi Ci taniej? Przeciez te wszystkie firmy z
    zabudowami to nic innego jak stolarnie tylko wyspecjalizowane. Jak patrze
    przekrojowo po znajomych to sa to normalne obowiazujace ceny. Jak chcesz
    miec zabudowe na wymiar to musisz liczyc sie z takimi kosztami, inaczej
    zabudowa bedzie ja tylko udawala.

    > chodzi bynajmniej o kieliszki :-), bo sugerujesz, że takie gdzieś
    > koniecznie muszę trzymać :-), nie używam kieliszków w ogóle :-), żeby była
    > jasność.

    No co Ty, nic nie sugeruje. W kazdej normalnej kuchni sa jakies kieliszki,
    nic poza tym. :-)

    > No i tu sie raczej nie zgodzimy :-). Dla mnie nie jest to rodzaj
    > odmawiania sobie. Po prostu nie mam takich potrzeb, by na wszystko wydawać
    > kupę kasy, żeby dotrzymać kroku komuś tam i... wydać tyle, a tyle na
    > kuchnię.

    Sek w tym, ze ja tez nikomu nie chce dorownac. :-)
    Dom buduje dla siebie i rodziny. To poniekad spelnienie marzen i wyobrazen.
    Nie chce sie godzic na kompromisy w tym wypadku i o ile bedzie mnie stac to
    zrobie jak lubie, nie dzis to za rok, co wcale nie znaczy, ze musi to
    kosztowac niewiadomo ile, po prostu kuchnie chce miec ladna i tyle. Sporo
    zrobilem sam, dzieki temu moge pozwolic sobie na wyzszy standard zarowno
    tego co zrobilem sam jak i wydajac zaoszczedzone pieniadze.

    > Motyw kredytu pojawił się w momencie, kiedy kolega Marek Dyjor stwierdził,
    > że lepiej płacić te dwie stówy miesięcznie więcej, ale mieć wszystko
    > wykończone na wyższym poziomie :-). Czytaj uważnie :-)

    No to czytalem, ale nie sadzilem ze stanie sie to motywem przewodnim. :-)

    > Wcale nie twierdzę, że wszyscy coś w domu spłacają. Odnoszę się tylko do
    > wypowiedzi, które padły wcześniej i kto uważnie śledzi wątek, nie straci
    > go. :-).

    Tyle ze rozpatrywanie wykonczenia przez pryzmat kredytu znacznie zacienia
    wnioski. :-)
    Mozna budowac tanio i drogo, kredyt nic do tego nie ma.

    Pozdro.. TK


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1