Dnia Tue, 27 Jan 2009 12:51:53 +0100, Jan Werbiński napisał(a):
> Użytkownik "Jacek Osiecki" <j...@c...pl> napisał w wiadomości
> news:slrngntre1.p2s.joshua@tau.ceti.pl...
>> Dokładnie, u mnie panowie mieli szalone tempo (jakość bez zarzutu) -
>> a przy tym potrafili doradzić, zrobić coś mniej typowego... Jedynym
>> nieprzyjemnym elementem była cena, bo tani to oni nie są ;)
> Płacicie za zabranie sobie przyjemności poskładania tego wszystkiego
> samemu???

Stół, krzesła, łóżko, szafę czy komodę z przyjemnością poskładałem sam.
Ale kuchnia to trochę więcej zabawy niż "poskładać" - trzeba przyciąć blat,
idealnie wypoziomować i ustabilizować szafki, zaradzić coś na krzywą ścianę,
wyciąć otwory w blacie na płytę i zlew, wywiercić dziury we frontach pod
uchwyty tak by wszędzie było idealnie równo... To już jest mniej radochy
a znacznie więcej stresu że się coś schrzani (i uderzy nas to po kieszeni).
Już nie mówiąc o tym, że wielu dosyć oczywistych rzeczy człowiek nie zauważa
na co dzień i gdy się składa taką kuchnię to niekoniecznie o nich pomyśli -
np. to na jakiej wysokości powinny być uchwyty w szufladach...

A swoją drogą to miło było patrzeć, jak goście składali szafki w takim
tempie że rosły w oczach - co doświadczenie to doświadczenie ;)

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.